Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
03.05.2021

Od jakich stresorów warto zrobić sobie chociaż krótkie emocjonalne wakacje?

Od jakich stresorów warto zrobić sobie chociaż krótkie emocjonalne wakacje?
Zdjęcie Mike Palmowski/ Unsplash
Zdjęcie Mike Palmowski/ Unsplash

Wyjazdom na wakacje poza ekscytacją często towarzyszy uczucie ulgi. Chociaż na chwilę uciekamy tam, gdzie nie dosięgnie nas stresująca moc szefa, toksycznej znajomej czy wszechobecnego zasięgu internetowego. Martwisz się, że wraz z brakiem klasycznej majówki może ominąć Cię antystresowy turnus? Wybierz się z nami w wycieczkę w głąb siebie, która pomoże Ci rozpakować emocjonalny bagaż i zregeneruje równie intensywnie jak weekendowy wyjazd. 

Czas na przerwę 

Umiejętne posługiwanie się antystresowymi narzędziami jest na wagę złota, kiedy kortyzol wystrzeliwuje w nas niczym noworoczne fajerwerki. Jednak nie tylko o sposobach na rozprawianie się ze stresem, ale też umiejętnym identyfikowaniu jego źródeł warto pamiętać każdego dnia. Twój mózg potrzebuje jedynie 20 sekund, żeby zarejestrować pozytywne zdarzenie. Jak wiesz, to myśli generują emocje, więc można założyć, że od świadomego  „halo, to mnie stresuje, czas na wakacje” w głowie dzieli Cię kilka minut od realnego poczucia rozprężenia.

Zdjęcie Mike Palmowski/ Unsplash

Oto kilka stresowych sytuacji, w których naszym zdaniem emocjonalne wakacje przydają się częściej niż raz do roku:

Praca

To jeden z największych stresorów naszej rzeczywistości. Powodów jest wiele: 46% pracowników twierdzi, że wynika on głównie z nadmiaru pracy, dla 28% z relacji interpersonalnych, 20% stresuje żonglowanie obowiązkami zawodowymi i życiem prywatnym, a 6% badanych o nerwowe drżenie rąk przyprawia brak stabilnej sytuacji w miejscu pracy. Niezależnie od powodów stres związany z sytuacją zawodową dotyka większości z nas – przyznaje się do niego aż 80% pracowników, a aż 25% z nich dodaje, że praca to największy stresor w ich życiu. Tych niepokojących liczb moglibyśmy przytaczać więcej, ale myślimy, że już na tym etapie wiosek jest jeden: każdego dnia warto zadbać o wyjście z trybu zadaniowca chociaż na chwilę, aby nie pozwolić negatywnym emocjom zdominować naszego samopoczucia. Nasza rada? Zgodnie z zasadą „przezorny zawsze ubezpieczony” działaj, zanim poczujesz, że ręce trzęsą Ci się tak bardzo, że nie możesz swobodnie pisać na komputerze. Zaplanuj 5-minutowe emocjonalne wakacje od pracy w kilku interwałach każdego dnia. Dzięki temu nie tylko wyciszysz się i poprawisz swoje zdolności kognitywne tu i teraz, ale zapewnisz sobie większy stopień opanowania, kiedy wydarzy się coś naprawdę stresującego. 

Planowanie

Kiedy rozmawiamy z naszymi najbardziej zabieganymi znajomymi, mamy wrażenie, że większość ludzi żyje w przyszłości. Planowanie rozwoju kariery, rozwoju relacji czy grafiku na kolejne tygodnie powoduje, że nasze „tu i teraz” prawie nie istnieje. Oczywiście, dobra organizacja życia bardzo często pomaga walczyć ze stresem związanym z byciem w chaosie, ale nadmierne próby przewidywania przyszłości mogą generować zbyt dużą presję i stresować. Każdego dnia odłóż więc na chwilę swoją listę rzeczy do zrobienia i pozwól sobie na odrobinę mindfulness. Badania pokazują, że skupienie się na otaczającej rzeczywistości i pobycie w niej bez presji i oceniania jest skutecznym narzędziem w zwalczaniu symptomów chronicznego stresu, depresji i rozdrażnienia, pomaga łagodzić objawy chronicznego bólu i poprawia odporność. Zrób sobie zatem wakacje od planowania i w duchu mindfulness zostaw miejsce w grafiku na kilkuminutowe, jedno wielkie nic! 

Zdjęcie Mike Palmowski/ Unsplash

Problemy – swoje i innych ludzi

Życie wolne od zmartwień brzmi jak życie w bardzo odległej, idealnej krainie. Bardzo często sami oddalamy się od tego miejsca szczęścia, kiedy martwimy się tym, co realnie się dzieje, ale tym co mogłoby się wydarzyć. Odtwarzanie w głowie potencjalnych scenariuszy na rozwój trudnych sytuacji zazwyczaj zakłada przygotowywanie się na wszystkie negatywne opcje. A to już prosta droga do chronicznego stresu, życia w ciągłym poczuciu zagrożenia i gotowości na odpieranie ataku, rozdrażnienia, napadów paniki czy zwiększenia podatności na uzależnienia. Wiemy, nie martw się, jak to łatwo powiedzieć. Nie chcemy namawiać Cię do wyłączenia analitycznego myślenia, empatii czy umiejętności oceniania ryzyka. Zachęcamy jednak do dania sobie przyzwolenia na powiedzenie problemom – realnym, potencjalnym czy tym, z którymi borykają się bliscy- „nie teraz”. Pozwoli to zniwelować skutki stresu, spojrzeć na sprawy z dystansem i być może dostrzec perspektywę rozwiązań, która wcześniej wydawała się poza zasięgiem. 

Ocenianie siebie

Oceniasz, porównujesz, dopisujesz łatki, krytykujesz, deprecjonujesz. Jak często któryś z tych mechanizmów stosujesz wobec samego siebie? Badania pokazują, że aż 10% naszych myśli krąży wokół jakiejś formy porównywania się do innych. Teoria porównań społecznych to powstała w 1954 r. koncepcja, w ramach której oceniamy swoje własne zdolności i postawy poprzez porównywanie się z innymi ludźmi. Osoby wykazujące większą tendencję do porównywania się łatwiej się motywują, ale niestety też dużo częściej zmagają się z nałogami, zaburzeniami odżywiania, depresją, chronicznym brakiem radości z życia. Nie chcesz narażać się na tak stresogenne konsekwencje? Naucz się być ze sobą bez wystawiania oceny, nawet tej pozytywnej. Pamiętaj, że w tej sytuacji jesteś zarówno nauczycielem, jak i uczniem, więc z tych wakacji korzystasz podwójnie. 

Zdjęcie Aranprime/ Unsplash

Kontrola telefonu

Smartfonowy kciuk, smartfonowa szyja – o fizycznych konsekwencjach nadmiernego korzystania z telefonów mówi się coraz częściej. W zależności od badań problem ten dotyka od 20 do ponad 40% użytkowników telefonów na całym świecie.  Te istotniejsze dla nas kontuzje są jednak mniej widoczne na pierwszy rzut oka. Uzależnienie od telefonu (mówimy tu o samym imperatywie bycia w zasięgu, bez zagłębiania się w uzależnienie od poszczególnych aplikacji) prowadzi do zaburzeń snu, chronicznego stresu i poczucia zagrożenia czy emocjonalnego reagowania na każdy dźwięk telefonu. Kontrola telefonu może być szczególnie stresująca, kiedy sięganie po sprzęt to pierwsza czynność wykonywana o poranku. Nasz mózg jest wtedy zalewany informacjami, których ze względu na niepełny stan wybudzenia nie jest w stanie racjonalnie przetworzyć i zaczyna postrzegać tę sytuację jako stan zagrożenia. Jak tego uniknąć? Polecamy zainwestować w tradycyjny budzik, ogłosić zakaz wnoszenia smartfonów do sypialni i zaczynać każdy poranek od wakacji od bycia w zasięgu. 

Jak zrobić sobie emocjonalne wakacje? Po prostu daj sobie przyzwolenie na to, żeby przez chwilę się czymś nie zajmować. Zamknąć komputer, wyciszyć telefon, zrobić coś tylko dla siebie, powiedzieć komuś bliskiemu, że dziś nie pomożesz, bo nie masz siły. Bez poczucia winy, bez późniejszej próby nadrobienia czasu poświęconego na bycie chwilowo niedostępnym. Nawet kilka minut wyjścia ze strefy stresu i pozbawienia się chociażby zmysłowych bodźców pomoże Ci ukoić układ nerwowy, uporządkować myśli, nabrać dystansu i naładować baterie. A jeśli nie lubisz po prostu sobie posiedzieć, skorzystaj z naszych pomysłów na to, jak zamienić  zwykłe 5 minut w express-wellness. Znajdziesz je TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.