Nawet najcieplejszy sweter i kaloryfer włączony na maksymalne grzanie mogą zdać się na nic, jeśli przy każdym posiłku będziesz wychładzać swoje ciało od środka. Jeśli chcesz zadbać o zdrowie i komfort, podtrzymuj swój wewnętrzny ogień odpowiednią selekcją produktów spożywczych. Nie wiesz, jak to zrobić? Ajurweda przychodzi z pomocą!
Come on baby light my fire
Ajurweda uczy nas indywidualnego podejścia do ciała, zdrowia i potrzeb. Nawet w kwestii jedzenia nie ma sztywnego podziału na dobre i złe, jest raczej dobre i złe „dla mnie”. Nie oznacza to jednak, że ta tradycyjna medycyna indyjska nie przywiązuje dużej wagi do tego, co powinniśmy spożywać na co dzień. Wręcz przeciwnie, ahar (dieta) i anna (pokarmy) to kluczowy składnik odżywiania nie tylko ciała, ale i duszy. Dlatego tak istotne jest zwracanie uwagi na biologiczne właściwości, pochodzenie, sposób przetworzenia, przechowywania, konserwowania, poziom świeżości oraz właściwości termiczne jedzenia. Każdy, kto chociaż raz zetknął się z założeniami Ajurwedy wie, że wdrożenie jakichkolwiek jej zasad w życie rozpoczyna się wraz z określeniem doszy, czyli indywidualnej konstytucji. W zależności od tego, czy jesteśmy Vatą (kombinacją przestrzeni i powietrza), Pittą (kombinacją ognia i wody) czy Kaphą (kombinacją wody i ziemi), powinniśmy inaczej jeść, odpoczywać, ćwiczyć i wprowadzać się w stan fizyczno-emocjonalnego balansu. Jedzenie, którego sobie dostarczamy, może sprawić, że osiągnięcie tego balansu będzie albo łatwiejsze, albo dużo trudniejsze. Dlaczego? Zgodnie z tradycją ajurwedyjską każdy produkt spożywczy ma swoją chłodzącą lub rozgrzewającą energię termiczną, nazywaną virya. W naszym klimacie, kiedy jesień i zima sprzyjają przygaszaniu wewnętrznego ognia trawiennego i ogólnemu wychłodzeniu organizmu, dobrze jest pamiętać o uwzględnianiu w posiłkach tych składników, które pobudzą ciepło bijące ze środka ciała. Prostym patentem na podkręcenie rozgrzewających właściwości potraw jest dodanie do nich ziół i przypraw. Dziś przedstawiamy listę rozgrzewających roślin, dzięki którym chłodne dni staną się o wiele bardziej znośne:
Anyż
Lista zalet tej pięknie wyglądającej przyprawy jest naprawdę długa. Nie tylko rozgrzewa, ale też poprawia trawienie (był ceniony również w polskiej medycynie ludowej, o czym może przekonać się każdy, kto podczas Wigilii lubi napić się tradycyjnego kompotu z suszu), poprawia apetyt, łagodzi bóle miesiączkowe oraz ma działanie diuretyczne.
Rozmaryn
Ta jedna z najbardziej lubianych i popularnych wśród Polaków przypraw to składnik obowiązkowy jesienno-zimowego, kuchennego wyposażenia. Działa rozgrzewająco, poprawia trawienie, a do tego może być stosowana jako naturalny konserwant żywności. Sprawdzi się w daniach na słono, słodko (wspaniale przełamuje smak ciastek i świetnie komponuje się np. z figą lub brzoskwinią) a nawet w napojach. Warto postawić na gałązki świeżego rozmarynu, suszonej opcji najlepiej szukać w sklepach ekologicznych (zgodnie z ajurwedyjskimi zasadami konserwanty negatywnie wpływają na właściwości pokarmów) i przechowywać w szczelnie zamkniętym opakowaniu.
Kumin
Magiczny składnik hummusu, który dodaje tej paście wyjątkowego, głębokiego smaku. Jego intensywny, ostry zapach ma pobudzać intelekt, a każda porcja zjedzona w posiłku podkręcać przemianę materii, rozgrzewać, łagodzić objawy biegunki, wzdęcia i nudności. To świetny dodatek do wszystkich dań na bazie strączków, bo może ułatwić ich trawienie.
Kardamon
Czujesz, że Twoje trawienie spowalnia? Przygotuj sobie kubek aromatycznego złotego mleka z dodatkiem tej przyprawy, a problemy gastryczne prawdopodobnie szybko ustąpią. Zgodnie z założeniami Ajurwedy kardamon nie tylko rozgrzewa, ale też stymuluje pracę całego układu pokarmowego, ma niezwykle silne działanie antygrzybiczne, wspomaga pracę limfy i relaksuje mięśnie. Dorzuć kilka ziarenek do swojego jednogarnkowego gulaszu warzywnego, owsianki czy zupy, aby poczuć jego rozgrzewającą moc.
Karob
Inaczej mączka chleba świętojańskiego lub guma karobowa, to naturalny zamiennik cukru i kakao oraz emulgator wykorzystywany w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym. Warto po niego sięgać nie tylko dla rozgrzania, ale również zwiększenia poziomu energii życiowej – ta roślina o słodkim, kojącym smaku działa rewitalizująco. Można wykorzystywać ją do deserów, sosów, zup, świetnie sprawdzi się też jako naturalny słodzik do porannych, rozgrzewających koktajli.
Warto pamietać, że dla odczucia pełnych korzyści z rozgrzewającej mocy ziół należy stosować ajurwedyjskie założenia dietetyczne kompleksowo. Jeśli chcesz precyzyjnie określić swoją konstytucję, dobrać dietę i w pełni wyeliminować te pokarmy, które Tobie nie służą, zachęcamy do konsultacji ze specjalistą, który pomoże Ci zgłębić zagadnienie ajurwedyjskiej diety i trybu życia. Interesuje Cię ta najstarsza na świecie medycyna naturalna? Poświęcamy jej sporo miejsca na łamach naszego portalu. Zajrzyj na przykład TU, TU i TU.