Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Pielęgnacja
20.05.2020

Olejek z pestek granatu, wyjątkowo silny antyutleniacz.

Olejek z pestek granatu, wyjątkowo silny antyutleniacz.
Zdjęcia Sara Cervera/ Unsplash
Zdjęcia Sara Cervera/ Unsplash

Uwielbiamy dobroczynny wpływ naturalnych składników na naszą skórę. Dlatego chętnie zamieniamy naszą łazienkę w domowe spa i testujemy kosmetyczne hity. Dziś na tapetę bierzemy olejek z pestek granatu.

Skąd się wziął?

Owoce granatu, pożądane ze względu na swoje wszechstronne zastosowanie już w starożytnym Egipcie, symbolizują zdrowie i płodność. Ich dobroczynny wpływ na urodę doceniały Helena Trojańska i Kleopatra, które sok z tych owoców nazywały eliksirem piękna. Pierwotnie występował na terenach Azji Zachodniej, skąd rozprzestrzenił się na pozostałe kontynenty. Bardzo szybko zyskiwał na popularności zarówno wśród miłośników kulinariów, jak i pielęgnacji. 

Jakie ma właściwości?

1. Jest wyjątkowo silnym antyutleniaczem – ze względu na wysoką zawartość kwasu elagowego właściwości antyoksydacyjne są aż 4 razy silniejsze niż te z zielonej herbaty. Dzięki temu spowalnia procesy starzenia skóry i pomaga spłycać zmarszczki

2. Dzięki wysokiej zawartości kwasu punikowego (omega-5)  łagodzi stany zapalne skóry, jest skutecznym środkiem niwelującym podrażnienia, wysypki, a nawet egzemę 

3. Likwiduje przebarwienia i ujednolica cerę 

4. Nawilża i natłuszcza skórę, dzięki czemu staje się bardziej napięta

5. Jest delikatny i nie podrażnia, więc nadaje się również do pielęgnacji skóry wrażliwej 

6. Mimo gęstej konsystencji szybko się wchłania i nie zapycha porów

7. Niweluje skutki poparzeń słonecznych 

8. Wspomaga leczenie trądziku różowatego i łuszczycy 

9. Przeciwdziała obrzękom, więc może być stosowany w pielęgnacji skóry wokół oczu

Warto wybierać olej z pierwszego tłoczenia na zimno –  brak obróbki cieplnej sprawia, że produkt zachowuje właściwości wynikające z obecności antyoksydantów i kwasów tłuszczowych. 

Pyszna alternatywa 

Olejek z granatu dobrej jakości jest dość trudno dostępny, ale na szczęście mamy smakowity zamiennik! Sok z owoców granatu nie nadaje się co prawda do wcierania w skórę (nie radzimy próbować, chyba że komuś z Was marzy się halloweenowy makijaż), ale za to stanowi niezwykle wartościowy dodatek do naszego menu.  Sok z granatu słynie ze swoich właściwości antyoksydacyjnych – są tak silne, że owoc ten znajduje zastosowanie w profilaktyce antynowotworowej. Poza zdrowiem właściwości te wpływają na urodę – antyoksydanty zwalczają wolne rodniki, odpowiedzialne za procesy starzenia. Im mniej ich mamy, tym wolniej procesy te zachodzą.  Pomaga on również regulować pracę hormonów, polecany jest kobietom odczuwającym silne napięcie przedmiesiączkowe oraz mężczyznom cierpiącym na zaburzenia erekcji.  Wspomaga leczenie ran i infekcji jamy ustnej, działa antygrzybicznie, obniża cholesterol i poprawia samopoczucie poprzez obniżanie poziomu kortyzolu, hormonu stresu.  Pijmy więc na zdrowie, na przykład nasz pyszny koktajl młodości.

Zdjęcie Laura/ Unsplash

Koktajl młodości z granatem:

  • 200 ml jogurtu naturalnego
  • 200 ml soku z granatu
  • 1/2 mrożonego banana
  • 1 szklanka mrożonych borówek
  • kilka listków mięty
  • 1 łyżeczka miodu lub syropu klonowego
  • kruszone, surowe kakao lub 100% gorzka czekolada do posypania

Sposób przygotowania: wszystkie składniki zblenduj na gładką masę (jeśli koktajl będzie zbyt gęsty, dodaj trochę soku z granatu lub wody wedle uznania), posyp kawałkami kakao lub czekolady i wypij od razu.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.