Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Relacje
14.02.2025

Orgazm sutkowy. Co to takiego?

Orgazm sutkowy. Co to takiego?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Orgazm to jeden z tych tematów, który często wywołuje wypieki na twarzy – z ciekawości, wstydu lub ekscytacji. Zazwyczaj wiążemy go z przyjemnością wynikającą ze stymulacji części intymnych poniżej pasa, ale czy wiesz, że istnieje hipoteza, według której orgazm można osiągnąć również dzięki stymulacji piersi i sutków? Brzmi intrygująco? Sprawdzamy, czym jest orgazm sutkowy, czy rzeczywiście występuje i jak go osiągnąć.

Co to jest orgazm?

Zanim przejdziemy do detali o orgazmie sutkowym, warto chwilę zatrzymać się nad samym zjawiskiem orgazmu. Co właściwie dzieje się z naszym ciałem, gdy przeżywamy to kulminacyjne doświadczenie przyjemności? Orgazm to moment, w którym nasze ciało osiąga szczyt pobudzenia seksualnego. Mięśnie w obrębie miednicy zaciskają się w rytmicznych skurczach, a mózg zostaje zalany falą neuroprzekaźników, takich jak dopamina i oksytocyna. Te substancje sprawiają, że czujemy się szczęśliwi, rozluźnieni i pełni energii. Statystyki jednak nie są tak optymistyczne, jak mogłoby się wydawać. Według badań, około 10–15% kobiet nigdy nie doświadczyło orgazmu, a jedynie 18% regularnie osiąga go podczas stosunku seksualnego. U mężczyzn sytuacja przedstawia się zgoła inaczej – prawie 95% z nich nie ma problemu z osiągnięciem satysfakcji podczas seksu. Skąd taka różnica? Może to wynikać z różnic w budowie anatomicznej, poziomu komunikacji w związkach, a nawet presji kulturowej, która często spycha kobiecą przyjemność na dalszy plan. Ale orgazm nie musi ograniczać się jedynie do stref genitalnych. Istnieją inne sposoby, by ciało eksplodowało przyjemnością, a jednym z nich jest właśnie stymulacja piersi. Pytanie tylko: jak to działa?

Zdjęcie Canva

Co to jest orgazm sutkowy?

Orgazm sutkowy to zjawisko, w którym szczyt przyjemności seksualnej zostaje osiągnięty wyłącznie dzięki stymulacji piersi i sutków. Brzmi to jak marzenie, ale dla niektórych osób jest to zupełnie realne doświadczenie. Co na to nauka? Klucz do zrozumienia tego fenomenu leży w naszej neurologii. Piersi, a zwłaszcza sutki, są uwiane zakończeniami nerwowymi, które przekazują sygnały do mózgu. Badania za pomocą rezonansu magnetycznego wykazały, że podczas stymulacji sutków aktywują się te same obszary mózgu, co podczas stymulacji łechtaczki, pochwy czy punktu G. Mówiąc w skrócie: dla naszego mózgu piersi mogą być tak samo erotyczne, jak inne strefy erogenne. Ale uwaga: orgazm sutkowy nie jest czymś, co wydarzy się samo z siebie. Wymaga odpowiednich warunków, otwartości na eksplorację i zrozumienia swojego ciała. Dla niektórych może być osiągalny stosunkowo łatwo, dla innych – pozostanie tylko ciekawostką. To, czy go doświadczysz, zależy od wrażliwości nerwowej, nastroju, a także gotowości na nowe doznania.

Jak osiągnąć orgazm sutkowy?

Jeśli chcesz sprawdzić, czy orgazm sutkowy jest czymś, czego możesz doświadczyć, kluczowe będzie podejście pełne ciekawości i otwartości. Ważne jest także stworzenie odpowiedniej atmosfery komfortu i relaksu, która pozwoli Ci skupić się na odczuciach płynących z ciała:

Zadbaj o atmosferę: Zanim zaczniesz eksperymentować, upewnij się, że jesteś w miejscu, gdzie czujesz się bezpiecznie i komfortowo. Świeczki, ulubiona muzyka czy aromatyczne olejki mogą pomóc Ci się zrelaksować i wprowadzić w odpowiedni nastrój.

Eksperymentuj z dotykiem: Każde ciało jest inne, dlatego ważne jest, by odkryć, co sprawia Ci największą przyjemność. Możesz spróbować delikatnego głaskania, okrężnych ruchów wokół sutków, a nawet lekkiego uciskania. Jeśli lubisz eksperymentować, dodaj do zabawy różne tekstury – jedwab, piórko, a może kostkę lodu?

Otwórz się na partnera: Jeśli masz partnera, spróbujcie wspólnie odkrywać możliwości stymulacji piersi. Możesz poprosić go o delikatne masowanie lub ssanie sutków jako element gry wstępnej. Kluczowa jest otwarta komunikacja – mów, co sprawia Ci przyjemność, a czego wolisz unikać.

Wspomóż się technologią: W dzisiejszych czasach istnieje wiele zabawek erotycznych zaprojektowanych specjalnie do stymulacji piersi. Wibratory, przyssawki do sutków czy masażery to tylko niektóre z narzędzi, które mogą wzbogacić Twoje doświadczenie.

Włącz cierpliwość: Nie oczekuj natychmiastowych efektów. Orgazm, zwłaszcza ten mniej konwencjonalny, to coś, co wymaga czasu, cierpliwości i pełnego skupienia na swoim ciele.

Zdjęcie Canva

Orgazm sutkowy to wciąż mało znana, ale fascynująca forma przyjemności, która pokazuje, jak różnorodne może być nasze ciało. Niezależnie od tego, czy kiedykolwiek go doświadczysz, czy nie, najważniejsze jest, by podchodzić do swojego ciała z ciekawością i szacunkiem. Eksperymentowanie, otwartość na nowe doznania i odkrywanie, co sprawia Ci przyjemność, to klucz do głębszego połączenia, również z własnym ciałem. Chcesz głębić ten temat? Koniecznie sprawdź, dlaczego masturbacja może być skuteczną formą self-care.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.