Perfumy mogą nie tylko zaktywizować zainteresowanie ludzi wokół. To, jakie nuty zapachowe wybierasz, może zdeterminować Twój nastrój i poziom energii. Tworząc osobistą kolekcję ulubionych flakonów upewnij się, że zawarte w nich ekstrakty roślinne współgrają z Twoimi emocjonalnymi potrzebami.
Perfumy a nastrój
Ludzki nos to prawdziwy detektor zapachowym niuansów. Posiada aż 400 różnych receptorów, dzięki którym jest w stanie rozpoznać nawet 50 000 nut aromatycznych. Dzięki zapachom postrzegamy, interpretujemy i kodujemy we wspomnieniach świat dookoła. Perfumy mogą działać jako wskazówki pamięci, o czym wiedzą nie tylko naukowcy, ale również artyści. Tzw. efekt Prousta, polegający na przywoływaniu wspomnień dzięki pamięci węchowej i smakowej opisany został w quasi-autobiograficznym cyklu powieści Marcela Prousta „W poszukiwaniu straconego czasu”. Jednak zapachy to nie tylko łącznik z przeszłością, ale też z przyszłością. Kiedy nasze nosy zasysają unoszące się w powietrzu substancje lotne, ich molekuły są wychwytywane przez receptory węchowe. Odbierane z nich sygnały są analizowane w sieciach neuronów, a następnie wysyłane do ciała migdałowatego, zwanego emocjonalnym centrum mózgu. Wybierając perfumy o nutach zapachowy sprzyjających naszym potrzebom emocjonalnym, możemy zmienić swój nastrój i w ciągu kilku-kilkunastu minut poczuć relaks, spokój czy wystrzał energii.
Jeśli lubisz stymulować swoje ciało naturalnymi metodami, skorzystaj z naszego przewodnika po najbardziej bodźcujących aromatach:
Perfumy o nucie czarnego pieprzu
Podobnie jak ten dodany do posiłku, czarny pieprz w perfumach gwarantuje podniesienie temperatury emocji. Wyrwie z marazmu, ale nie wzbudzi nerwowości. Wręcz przeciwnie, olejek eteryczny z czarnego pieprzu jest uważany za jeden z najskuteczniej zwalczających objawy rozdrażnienia. Świetnie łączy się z nutami słodkimi i cytrusowymi, które potęgują efekt pobudzenia.
Perfumy o nucie ylang ylang
Ten wyjątkowo słodki, kwiatowy aromat sam w sobie pachnie jak perfumy. To bez wątpienia tajna broń optymistów lub tych, który potrzebują spojrzeć na świat przez różowe okulary. Ylang ylang poprawia nastrój, wzmaga poczucie radości i spokoju. Niektórzy przypisują mu działanie pobudzające libido, perfumy o jego nutach sprawdzą się zatem jako afrodyzjak. Warto pamiętać, że sam olejek ylang ylang zawiera substancje o potencjalnym działaniu alergennym, takie jak izoeugenol, nie należy go więc stosować bezpośrednio na skórę bez rozcieńczenia w oleju bazowym.
Perfumy o nucie oud
Oud, znany też pod nazwą drewno agarowe, to jeden z najbardziej magnetycznych drzewnych składników perfum. Pozyskiwany jest z żywicy o tej samej nazwie. Ta niezwykle ceniona przez najlepsze perfumiarskie nosy świata substancja zawiera sporą ilość składników uspokajających powodujących wyciszenie, a w większych dawkach nawet otumanienie. Właśnie dlatego kosmetyki zapachowe na bazie oud najlepiej sprawdzą się wieczorem, kiedy potrzeba relaksu po intensywnym dniu.
Perfumy o nucie tuberozy
Egzotyczny, słodki i kuszący zapach kwiatów tuberozy wydzielany jest przede wszystkim wieczorem i nocą. I nocą też sprawdza się najlepiej – przypisuje mu się działanie rozbudzające seksualność. Działa rozprężająco na emocje i może ułatwiać zasypianie. Uwaga: zapach jest odurzający i uwodzicielski, ale w dużych dawkach może okazać się zbyt dominujący i duszący, powodując ból głowy.
Perfumy o nucie jaśminu
Zgodnie z ajurwedyjską tradycją, jaśminowy olejek eteryczny wykorzystywany był podczas ceremonii i rytuałów. Miał przynosić szczęście, pomyślność, przełamywać wewnętrzne blokady i sprzyjać miłości fizycznej. Ta nuta zapachowa bardzo łatwo poprawia nastrój i daje poczucie świeżości, przez co w przeciwieństwie do innych aromatów o właściwościach afrodyzjaków warto stosować ją rano.
Na to, jak się czujemy, wpływają nie tylko zapachy, ale również smaki. O niezwykłych właściwościach tego słodkiego więcej przeczytasz TUTAJ.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
