8 godzin, 15 minut i 15 sekund. Tyle wynosi światowy rekord w trzymaniu pozycji deski, popularnie zwanej plankiem. Rekord należy do 62-letniego (!) George’a Hood’a byłego żołnierza amerykańskich Marines i został ustanowiony 15 lutego 2020 r. Nikogo nie namawiamy do rzucania się na bicie tak spektakularnego rekordu, ale zachęcamy, żeby włączyć tą pozycję do swojego codziennego treningu. Dlaczego? Oto 5 najważniejszych korzyści:
Wzmocnienie mięśni brzucha
Brzmi jak oczywista oczywistość, ale wykonując to ćwiczenie angażujemy WSZYSTKIE partie brzucha: dolną, górną, centrum, mięśnie skośne i grzbiet. Dzięki temu możemy wykonać bardziej efektywny trening w krótszym czasie: 10 – minutowa seria planków da lepsze rezultaty niż godzinne, nudne powtarzanie brzuszków.

Poprawa postawy
Wykonując pozycję deski wzmacniamy tzw. mięśnie posturalne. Im są słabsze, tym większą tendencję mamy do wypychania miednicy w przód i garbienia się, co poza niezbyt atrakcyjnym efektem wizualnym może generować poważne zwyrodnienia postawy. Planki pomagają nam zatem dbać nie tylko o wygląd, ale i o zdrowie.
Ujędrnienie całego ciała
Planki kojarzą nam się przede wszystkim z płaskim brzuchem, ale nie zapominajmy, że to jedno ćwiczenie wzmacnia też inne partie ciała: ramiona, uda, plecy i pośladki. Jeśli w ciągu dnia możesz sobie pozwolić jedynie na 15-minutowy trening, wpleć w niego jak najwięcej wariacji deski, a będziesz mieć pewność, że zadbasz o swoją formę kompleksowo.
Błyskawiczna poprawa nastroju
Statyczny plank wygląda dość niewinnie, ale nie daj się zwieść pozorom – to ćwiczenie w krótkim czasie naprawdę nieźle daje popalić. Ciało rozgrzewa się, tętno przyśpiesza, a mózg dotlenia. W efekcie od razu odczuwamy przypływ energii, a wydzielające się endorfiny niwelują spadek nastroju czy sił.

Niskie ryzyko kontuzji
Trenerzy coraz częściej prześcigają się w wymyślaniu skomplikowanych ćwiczenia tylko po to, żeby pokazać coś, czego jeszcze nie robi konkurencja. Takie trendy można zaobserwować nawet na mediach społecznościowych, gdzie wielu, często samozwańczych, instruktorów dzieli się swoimi pomysłami na osiągnięcie sylwetki półboga. Niestety często są to skomplikowane sekwencje ruchów, które, szczególnie wykonywane bez nadzoru, grożą poważnymi kontuzjami. Nie zapominajmy też, że w prostocie leży nie tylko piękno, ale i skuteczność. Dlatego warto trzymać się ćwiczeń, których efektywność jest odwrotnie proporcjonalna do ryzyka idącego z ich wykonywaniem.
Pamiętaj, że dla pożądane efekty przyniesie tylko prawidłowo wykonywane ćwiczenie. Utrzymuj ramiona prostopadle do podłoża, a barki i łokcie w jednej linii. Napinaj mięśnie nóg i pośladki, dzięki czemu unikniesz przeciążenia dolnego odcinka kręgosłupa wypychając biodra zbyt wysoko lub opuszczając za nisko. Jeśli masz wątpliwości, czy udaje Ci się utrzymać odpowiednią postawę, skontroluj ją w lustrze albo poproś o radę trenera na siłowni. Nie rzucaj się też od razu na zbyt długie zastyganie w tej pozycji, już 30-sekundowe serie wykonywane regularnie przyniosą świetne rezultaty. A jak już opanujesz pozycję podstawową, eksperymentuj i odkrywaj różne wariacje tego niezwykle skutecznego ćwiczenia!