Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
18.12.2023

Projekcja: kiedy przypisujemy innym swoje własne myśli i cechy. Co o niej wiesz?

Projekcja: kiedy przypisujemy innym swoje własne myśli i cechy. Co o niej wiesz?
Zdjęcie Darius Bashar/ Unsplash
Zdjęcie Darius Bashar/ Unsplash

Projekcja to mechanizm psychologiczny, który ma bronić nas przed tym, czego doszukujemy się w innych, a tak naprawdę nosimy w sobie. Czy jest skuteczna? Być może błoga nieświadomość przynosi chwilową ulgę, ale nie potrzeba być specjalistą od psychologii, żeby rozumieć, do czego na dłuższą metę prowadzi uciekanie przed problemami i nieprzepracowanymi traumami. Na czym dokładnie polega projekcja i jak sobie z nią radzić? 

Czym jest projekcja?

Do tego, że potrafimy ją identyfikować, przyczynił się Zygmunt Freud. Termin „projekcja” został użyty po raz pierwszy w roku 1894 przez tego psychoanalityka, który szczególnie interesował się tematem mechanizmów obronnych. W psychologii, projekcja odnosi się do mechanizmu obronnego polegającego na przypisywaniu innym ludziom lub środowisku swoich własnych uczuć, myśli, cech czy motywacji, które są nieświadome lub trudne do zaakceptowania. Jest to proces, w którym jednostka przenosi na innych część swojego „ja”, często bez świadomości tego, że tak robi. Samo słowo pochodzi od łacińskiego „proicere”, oznaczającego “wyrzucać przed siebie”. Wyjaśnienie to świetnie obrazuje, w jaki sposób działa projekcja: zgarniamy z wnętrza to, co nam w jakiś sposób nie pasuje, co jest niewygodne i przerzucamy na innych, zniekształcając ich charaktery czy zachowania. Jak projekcja wygląda w praktyce? Oto przykłady:

Zakładamy, że ktoś nas nie lubi, chociaż tak naprawdę to my nie darzymy danej osoby sympatią, 

Narzekamy, że wszyscy są wobec nas krytyczni, chociaż to my sami ciągle negatywnie podsumowujemy innych, 

Czujemy się niespełnieni życiowo, więc wytykamy innym ludziom to, że niewystarczająco się realizują, 

Wytykamy innym brak zaangażowania w relację, chociaż tak naprawdę to my sami nie umiemy się otworzyć na płynące w niej emocje, 

Nadmiernie komentujemy wygląd innych, aby zamaskować to, że sami nie czujemy się komfortowo we własnych ciałach, 

Zdradzamy, motywując swoje zachowanie tym, że to partner czy partnerka była niewierna. 

Zdjęcie Jakob Owens/ Unsplash

Dlaczego projekcja dochodzi do głosu?

W swojej pierwotnej teorii Freud zakładał, że projektowane emocje czy odczucia miały zawsze podłoże negatywne i dotyczyły przede wszystkim:

Zazdrości, 

Potrzeby kontroli, 

Złości, 

Seksualności. 

Współcześnie psychologowie trochę złagodzili tę teorię i twierdzą, że projekcja wcale nie musi mieć negatywnego czy szkodliwego podłoża. Może ona po prostu polegać na tym, że zakładamy, że inni mogą mieć takie same potrzeby czy gusta jak my, w związku z czym np. przygotowujemy domową kolację w pełni pokrywającą się z naszym gustem kulinarnym bez zapytania o preferencje żywieniowe zaproszonych gości. Warto jednak pamietać, że projekcja jest przede wszystkim kwalifikowana jako psychologiczny mechanizm obronnym.  A jak dokładnie przebiega? Oto jej etapy:

Wypieranie uczuć: Projekcja dochodzi do głosu, kiedy próbujemy ukryć lub zminimalizować nieuświadomione, ale mimo tego bolesne uczucia, myśli czy trudne do zaakceptowania cechy. Dzięki temu nie musimy się z nimi konfrontować, ani doświadczać ich konsekwencji.

Przenoszenie na innych: Projekcja nie polega jedynie na wyparciu – jej kolejny etap to przypisywanie innym ludziom lub środowisku swoich własnych niepożądanych cech.

Brak świadomości: Projekcja nie jest jednoznaczna z działaniem z premedytacją. Osoba stosująca projekcję zazwyczaj nie jest świadoma tego, że przenosi na innych swoje własne uczucia czy cechy. W jej percepcji to inni ludzie wydają się mieć te cechy, od których ona sama stara się na poziomie własnego charakteru uciec.

Redukcja konfliktu psychicznego: Kiedy nastąpi przeniesienie na innych trudnych do zaakceptowania myśli czy emocji, dochodzi do redukcji konfliktu psychicznego i ochrony jednostki przed trudnymi do zaakceptowania lub bolesnymi aspektami jej osobowości.

Unikanie odpowiedzialności: Projekcja może służyć jako sposób unikania odpowiedzialności za własne myśli czy uczucia. Przenoszenie ich na innych pozwala jednostce unikać konfrontacji z własnymi trudnościami czy zranieniem emocjonalnym.

Zdjęcie Gryffyn/ Unsplash

Projekcja w psychoanalizie 

Analiza projekcji jest często stosowana w kontekście psychoterapii psychodynamicznej, gdzie jednostka może pracować nad zrozumieniem i rozpoznaniem mechanizmów obronnych, co może pomóc w lepszym zrozumieniu własnych uczuć i poprawie relacji z innymi. W terapii takiej, celem jest zwiększenie świadomości pacjenta dotyczącej mechanizmów obronnych, w tym projekcji, oraz pomaganie mu w skonfrontowaniu się z własnymi trudnościami emocjonalnymi.  Projekcja może być również oswajana dzięki codziennej pracy własnej. Praktykowanie uważności może pomóc nam stać się bardziej świadomymi tego mechanizmu obronnego. Uważność to rodzaj medytacji, która skupia się na skierowaniu uwagi osoby na teraźniejszy moment oraz na myśli, uczucia i emocje, które aktualnie przeżywa. Następnie uczy, jak obserwować te doznania i uczucia bez oceniania, czyli rozwijać samoświadomość. 

Jeśli chcesz budować samoświadomość, nie zapomnij o jej aspekcie fizycznym. Mamy dla Ciebie 5 jogowych pozycji, które pomogą Ci wzmocnić świadomość ciała. Znajdziesz je TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.

Podobne artykuły