Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
13.02.2023

Ranny ptaszek! Czy bycie nim ma się naprawdę w genach?

Ranny ptaszek! Czy bycie nim ma się naprawdę w genach?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Ignorując dzwonek budzika o poranku masz z tyłu głowy wymówkę, że to przecież rodzinne? Mamy dobre i złe wieści. Bycie rannym ptaszkiem wcale nie wynika tylko i wyłącznie z uwarunkowań genetycznych. Jak się domyślasz, to była ta gorsza część informacji. Dobra jest taka, że skoro reakcja na sygnał alarmu nie musi być sterowana tym, co masz zakodowane w DNA, możesz samodzielnie zaprogramować się tak, żeby przestawić się na poranne wstawanie!

Ranny ptaszek, czyli kto?

Na pewno znasz tę jedną osobę, która wyskakuje z łóżka po pierwszej nutce sygnału alarmu, od razu ma dobry nastrój, na tyle dobry, że przy okazji pobudki zrobi szybki trening, pomedytuje, przygotuje śniadanie, być może wykonując kilka tanecznych roków w rytm muzyki dobiegającej z radia. A jak wygląda Twój poranny scenariusz? Podobnie? A może ignorujesz budzik do momentu, kiedy poczujesz, że zaczynasz przekraczać wszystkie granice przyzwoitości, a w kwestii nastroju rozsiewasz wokół fluidy świadczące o tym, że lepiej się do Ciebie nie zbliżać przez przynajmniej 10 minut? Jeśli reprezentujesz tę drugą frakcję i dobrze Ci z tym, cóż, nie będziemy na siłę namawiać Cię do zmiany. Jeśli jednak czujesz, że w tych pierwszych godzinach dnia marnujesz bardzo dużo czasu na zły nastrój, brak produktywności i fizyczny zastój, mamy dla Ciebie dobre wieści: Ty też możesz przeistoczyć się w rannego ptaszka! Ranny ptaszek to ktoś, kto lubi wcześnie wstawać, od razu wchodzi w tryb działania, ale dla równowagi wieczorem szybko wchodzi w tryb zmęczenia i relatywnie wcześnie chodzi spać. Jak pokazują badania opublikowane przez American Psychological Association, osoby lubiące wcześniej wstawać częściej charakteryzuje dobry nastrój i pozytywne nastawienie do życia, a w odróżnieniu od nocnych marków mogą rzadziej cierpieć z powodu zaburzeń psychicznych czy metabolicznych. Ponadto ranne ptaszki to osoby, które często wykazują się większą ambicją i determinacją niż Ci, którzy nie mają nic przeciw zmarnowaniu początku dnia na nieproduktywny rozruch. 

ranny ptaszek
Zdjęcie Canva

Dlaczego jestem rannym ptaszkiem? 

Istnieje wiele badań wykazujących związek między genetyką a tym, jaki rytm dnia preferujemy. Jedno z nich, przeprowadzone na niemal 700 tysiącach badanych potwierdziło istnienie aż 351 czynników genetycznych decydujących o tym, czy jesteśmy w opcji ranny ptaszek czy nocny marek. Na szczęście geny nie kontrolują w pełni tego, jak i kiedy funkcjonujemy najwydajniej. Jak wynika z badania opublikowanego w prestiżowym magazynie naukowym Nature o tym, jak skutecznie adaptujemy się do porannych pobudek, decydują 3 czynniki związane z naszym trybem życia:

1. Odpowiednio długi czas snu, podczas którego ciało jest w stanie się w pełni zregenerować; jeśli chcesz wcześnie wstawać, musisz też w miarę wcześnie chodzić spać.

2. Śniadanie bogate w węglowodany złożone, ale z niewielką ilością białego cukru, dzięki czemu utrzymasz stabilny poziom cukru we krwi i unikniesz gwałtownych spadków energii w ciągu dnia. 

3. Aktywność fizyczna w dniu poprzedzającym wczesną pobudkę. 

Co ciekawe, każdy z tych czynników wpływa na poziom naszego rozbudzenia, czynności i produktywności indywidualnie, co oznacza, że nawet jeśli dziś nie poćwiczysz, ale jutro po wczesnej pobudce zjesz zbilansowane śniadanie, zwiększysz swoje szanse na wygraną z porannym zaspaniem i lenistwem. 

Kierunek ranny ptaszek, czyli jak się nim stać?  

Skoro wiemy już, że nawet małe zmiany na jednym polu mogą całkowicie zrewolucjonizować nasze poranki, przygotowaliśmy dla Ciebie zestaw prostych rad, które możesz włączać do swojego codziennego rozkładu jazdy, aby krok po kroku stawać się coraz bardziej energetycznym rannym ptaszkiem:

Poprawa jakości snu: unikaj spożywania alkoholu i kawy w godzinach popołudniowych, ostatni posiłek zjedz nie później niż 3-4 godziny przed pójściem do łóżka i zadbaj o to, aby na Twoim talerzu znalazły się lekkostrawne produkty, unikaj przegrzania sypialni pamiętając, że ciało najlepiej regeneruje się w temperaturze ok. 20 stopni Celsjusza, przed snem wywietrz sypialnię, postaw na aromaterapię i skrop poduszkę olejkiem z lawendy lub róży, a w ramach wieczornego napoju wypróbuj jednego z naszych toników na spokojny sen. Przepis znajdziesz TU.

Śniadanie: jeśli chcesz przejąć kontrolę nad poziomem swojego cukru, unikaj słodkich śniadań, najlepiej doenergetyzują Cię bez ryzyka gwałtownego spadku energii posiłki takie jak jajecznica, tofucznica lub pasty kanapkowe ze strączków, trochę surowych warzyw i kromka pełnowartościowego pieczywa, np. z mąki żytniej, orkiszowej lub migdałowej; jeśli nie możesz obejść się bez smaku słodyczy, pamiętaj aby dodawać do swoich owsianek lub owocowych koktajli źródła białka (nasz przewodnik po tych roślinnych znajdziesz TU) oraz tłuszczu, np. w postaci maseł orzechowych. 

ranny ptaszek
Zdjęcie Canva

Ruch: nie deprecjonuj nawet najmniejszej ilości aktywności fizycznej i przestań utożsamiać wydajny trening z katorżniczą godziną na siłowni; wracając z domu po pracy wsiądź o 1 przystanek wcześniej i przespaceruj się przez resztę trasy, zamiast samochodem podjedź do sklepu rowerem, a do swojej porannej rutyny włącz chociaż 10-minutowe rozciąganie. Więcej o porannych rytuałach, które dodadzą Ci energii przeczytasz TU.  

Jeśli ciężko jest Ci znaleźć wieczorem drogę do łóżka, w ramach zachęty zadbaj o seksualną atmosferę w sypialni. Pierwszy krok: dirty talk! Czym dokładnie są erotyczne rozmowy i jak je prowadzić w związku? Nasze wskazówki znajdziesz TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.