Polski klimat sprzyja marźnięciu. Czapki, szaliki, grube swetry to pozycje obowiązkowe w szafie każdego z nas mniej więcej od początku października. Warto mieć je na podorędziu nie tylko dlatego, żeby wpasować się w jesienno- zimowe trendy. Ich podstawowy cel to ogrzewanie ciała. Dlaczego nie warto tego zaniedbywać?
Co wpływa na temperaturę/ ogrzewanie ciała?
Temperatura ciała ludzkiego jest używana jako wskaźnik diagnostyczny od najwcześniejszych dni medycyny klinicznej. Hipokrates nauczał, że ludzka dłoń może być używana do oceny obecności gorączki już w 400 roku p.n.e., ale narzędzia do pomiaru tej temperatury nie zostały opracowane aż do przełomu XVI i XVII wieku. Prymitywne instrumenty, zwane termoskopami lub potocznie otwartymi termometrami, zostały zbudowane tak, aby uwięzić powietrze w szklanych rurkach, z otwartym końcem rurki zanurzonym w zbiorniku wody. W 1610 roku Galileusz użył wina zamiast wody i był jednym z pierwszych, którzy użyli termometru alkoholowego. Oczywiście okazało się, że przenosząc takie urządzenie na różne wysokości, na poziom w rurce wpływa zmieniające się ciśnienie atmosferyczne. Te urządzenia ilustrowały zmiany w cieple odczuwalnym, zanim pojęcie temperatury zostało uznane. Dzisiejsze termometry są oczywiście dużo bardziej zaawansowane. Najczęściej sięgamy już nie po te rtęciowe, ale zasilane bateriami, które mogą zmierzyć temperaturę w ciągu zaledwie kilku sekund. Temperatura naszego ciała to jeden z kluczowych wskaźników naszego zdrowia i samopoczucia. Wpływa na nią wiele czynników, a nasz styl życia odgrywa w tym istotną rolę:
Aktywność fizyczna: Regularna aktywność fizyczna może zwiększyć naszą temperaturę ciała. Ćwiczenia pobudzają metabolizm i produkcję ciepła w organizmie.
Odżywianie: Nasza dieta ma wpływ na naszą temperaturę. Jedzenie o wysokiej kaloryczności może zwiększyć temperaturę, podczas gdy zbyt mało kalorii może ją obniżyć. Ponadto niektóre produkty spożywcze mogą wpływać na ciepłotę naszego ciała: kurkuma, cynamon czy chilli mogą nas skutecznie rozgrzać, pomidorom i ogórkom ze względu na wysoką zawartość wody przypisuje się natomiast właściwości chłodzące.
Pora dnia: Nasza temperatura ciała jest najwyższa w ciągu dnia i najniższa podczas snu. To dlatego rano możemy odczuwać się zimno, a wieczorem gorąco.
Warunki atmosferyczne: Pogoda może wpływać na naszą temperaturę. W chłodne dni jesteśmy bardziej narażeni na hipotermię, podczas gdy upał może podnieść naszą temperaturę.
Stres: Stres może podnosić temperaturę ciała ze względu na produkcję hormonów stresu, takich jak kortyzol. To właśnie dlatego w momentach ekspozycji na stresory możemy doświadczać fal gorąca i nadmiernej potliwości.
Wiek: Temperatura ciała może się różnić w zależności od wieku. Dzieci mają tendencję do wyższych temperatur niż dorośli.
Zakażenia i choroby: Infekcje i choroby mogą prowadzić do wzrostu temperatury ciała, czyli gorączki.
Ogrzewanie ciała – korzyści
Okres jesienno- zimowy nie wpływa na utrzymanie ciała w ciepłym komforcie z kilku przyczyn. Kiedy za oknem robi się szaro i nieprzyjemnie, często doświadczamy spadków nastroju, co sprawia, że trudniej jest nam się zmotywować do regularnych treningów. Mamy też zwiększoną tendencję do sięgania po poprawiające nastrój przekąski, bazujące na dużej ilości cukru lub niezdrowych tłuszczach, zapominając o tym, że pożywna dieta również wpływa na ogrzewanie ciała wynikające z dostarczania mu jakościowego paliwa. Zaniedbanie aktywności fizycznej i diety sprawia, że nasze układy odpornościowe nie działają w pełni mocy przerobowych, przez co jesteśmy bardziej podatni na wyziębienie, a w konsekwencji choroby. Najchłodniejsze miesiące roku to okres, kiedy warto bardzo świadomie podchodzić do ogrzewania ciała, aby zapewnić sobie komfort zarówno fizyczny, jak i psychiczny:
Relaks i redukcja stresu: Ciepło działa kojąco na nasze ciało i umysł. Kąpiel w ciepłej wodzie, ciepłe ubrania czy nawet gorąca herbata mogą pomóc nam się zrelaksować i zredukować poziom stresu.
Poprawa krążenia krwi: Ciepło rozszerza naczynia krwionośne, co może pomóc w poprawie krążenia krwi. To z kolei może pomóc w dostarczaniu większej ilości tlenu i składników odżywczych do tkanek naszego ciała.
Zmniejszenie bólu mięśniowego i napięcia: Ciepłe kąpiele lub okłady mogą złagodzić ból mięśniowy i napięcie. To szczególnie ważne po intensywnym wysiłku fizycznym oraz w okresach wzmożonego stresu.
Lepszy sen: Ogrzewanie ciała przed snem może pomóc nam zasnąć łatwiej i poprawić jakość snu. Nasze ciało ma tendencję do schładzania się podczas snu, więc utrzymanie odpowiedniej temperatury jest kluczowe dla zdrowego snu.
Redukcja bólu menstruacyjnego: Ciepłe okłady lub termofory mogą pomóc w łagodzeniu bólu menstruacyjnego u kobiet.
Ogrzewanie ciała – jak robić to najskuteczniej?
Pamiętajmy, że umiarkowane ogrzewanie ciała jest korzystne, ale nadmiar ciepła może przynosić efekty skutkujące przeciwnie. Dlatego ważne jest, aby utrzymywać balans i korzystać z ogrzewania ciała z umiarem, stosując takie proste triki:
Rozpocznij dzień od krótkiej serii ćwiczeń Nawet 10 minut na macie sprawi, że Twoje krążenie pobudzi się i metabolizm rozkręci, co w konsekwencji sprawi, że od pierwszych minut poranka będzie Ci ciepło.
Regularnie popijaj ciepłą wodę Zgodnie z założeniami Tradycyjnej Medycyny Chińskiej popijanie ciepłej wody przez cały dzień pobudza życiową energię i utrzymuje ciało w ciepłym komforcie. Jeśli nie lubisz pić samej wody, postaw na napary ziołowe. Pamiętaj, że zielona herbata ma właściwości chłodzące, postaraj się więc jej unikać w okresie jesienno – zimowym.
Bierz ciepłe prysznice, ale nie przesadzaj z długością Wejście pod strumień gorącej wody jest najszybszym sposobem na to, aby zwalczyć fizyczne zimno. Pamiętaj jednak, żeby taka przyjemność nie trwała dłużej niż 2-3 minuty. Zbyt częste i zbyt długie moczenie się w gorącej wodzie może nie tylko trwale wysuszyć skórę, ale też zaburzyć krążenie i przyprawić Cię o zawroty głowy.
Noś czapkę I to nie tylko po to, aby sprawić mamie przyjemność! Jak przypominają naukowcy przez głowę może uciekać nawet ponad 10% ciepła generowanego przez ciało. To znaczący ubytek, który może wpłynąć nie tylko na komfort, ale też odporność organizmu.
Idź na saunę W saunie temperatura powietrza jest znacznie wyższa niż temperatura ciała. Kiedy wchodzisz do sauny, twoje ciało zaczyna wchłaniać ciepło z otoczenia, co powoduje początkowy wzrost temperatury ciała. W odpowiedzi na wysoką temperaturę, naczynia krwionośne w Twojej skórze się rozszerzają. To zwiększa przepływ krwi do skóry, co może powodować uczucie ciepła.
Stawiaj na naturalne materiały Wełna jest naturalnym izolatorem cieplnym. Ma strukturę włókien, która tworzy mikroskopijne „kieszenie” powietrza. Powietrze jest doskonałym izolatorem cieplnym, ponieważ utrzymuje ciepło blisko ciała i chroni przed jego utratą na zewnątrz. Ponadto wełna jest materiałem oddychającym, co oznacza, że pozwala na naturalną cyrkulację powietrza wokół ciała. To pomaga uniknąć przegrzewania się i nadmiernego pocenia się. Wybierając swetry i bluzki z tego materiału, wspomożesz naturalne ogrzewanie ciała.
Ciału łatwiej jest utrzymać optymalną temperaturę, kiedy jest zrelaksowane. Na co jeszcze wpływa regularny odpoczynek? O szczegółach piszemy TU.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
