Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Pielęgnacja
27.08.2024

Sekrety urody Francuzek. Który masz na swojej liście?

Sekrety urody Francuzek. Który masz na swojej liście?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Od Brigitte Bardot po Jeanne Damas, na listach beauty It Girls od lat niezmiennie królują Francuzki. Co sprawia, że to właśnie ich uroda tak bardzo elektryzuje? Czy ich mityczne je ne sais quoi, czyli ten trudny do zdefiniowana, ale niezwykle pociągający element piękna, trzeba mieć w genach? Nie! Dziś sprawdzamy sekrety urody Francuzek, które z łatwością możemy wprowadzić do swojej codziennej rutyny.

Sekrety urody Francuzek pod lupą

Kiedy w 2014 r. Caroline de Maigret, francuska modelka i ikona stylu (Caroline przez lata była muzą Karla Lagerfelda) wydała książkę „How to Be Parisian Wherever You Are: Love, Style, and Bad Habits”, świat oszalał. Drzwi do francuskiej nonszalancji stanęły otworem dla wszystkich miłośniczek francuskiego stylu bycia. Co jej zdaniem każda Francuzka robi każdego dnia, aby wyglądać i czuć się świetnie? Oto lista tajników, które Caroline szczegółowo opisała w swojej książce: 

Naturalny makijaż: Francuzki często preferują makijaż, który podkreśla ich naturalne piękno. Zamiast mocnych kolorów i ciężkich podkładów, wybierają lekkie podkłady, korektory, delikatne różowe odcienie na policzkach i neutralne odcienie na ustach. Celem jest uzyskanie świeżego, promiennego wyglądu.

Zadbana cera: Ważne jest, aby cera była zdrowa i dobrze nawilżona. Francuzki dbają o swoją skórę, stosując codziennie nawilżające kremy i peelingi, aby uzyskać gładką i promienną cerę. Często korzystają z minimalnej ilości kosmetyków, stawiając na naturalne produkty pielęgnacyjne.

Włosy: Francuzki preferują naturalny, lekko niedbały wygląd włosów, który daje wrażenie swobody i elegancji. Delikatne fale, naturalne pasma i trochę niechlujny styl są uważane za atrakcyjne. Stylizacja włosów jest zazwyczaj prosta i nieprzekombinowana.

Perfumeria: Francuzki często wybierają subtelne, eleganckie zapachy. Preferują perfumy o delikatnych nutach, które nie są przytłaczające, ale pozostawiają trwałe wrażenie. Klasyczne, ponadczasowe zapachy są bardziej w ich guście niż intensywne, modne nuty.

Klasyka i minimalizm: Francuzki stawiają na klasykę i minimalizm. Ich garderoba składa się z podstawowych elementów, takich jak dobrze skrojony trencz, elegancka marynarka, proste dżinsy i podstawowe bluzki. Kluczowe jest inwestowanie w wysokiej jakości, ponadczasowe ubrania, które można łatwo łączyć w różne stylizacje.

Stylowe akcesoria: Używanie akcesoriów w sposób umiejętny to cecha francuskiego stylu. Proste, eleganckie dodatki, takie jak jedwabne szaliki, skórzane torebki i minimalistyczna biżuteria, są kluczowe. Akcesoria powinny uzupełniać, a nie dominować stylizację.

Niedbała elegancja: Francuzki mają talent do tworzenia stylizacji, które wyglądają na „niedbałe”, ale w rzeczywistości są starannie przemyślane. Ubrania są zazwyczaj wybierane z pewną dozą luzu, ale zawsze są dobrze dopasowane i eleganckie. Chodzi o to, aby wyglądać, jakby się nie starało, ale jednocześnie prezentować się znakomicie.

Zdjęcie Canva

Neutralne kolory: We francuskiej garderobie dominują neutralne kolory, takie jak czerń, biel, beż i szarości. Tego typu paleta kolorystyczna pozwala na łatwe łączenie ubrań i tworzenie spójnych, eleganckich wyglądów. Kolorowe akcenty są rzadkością, a jeśli się pojawiają, to w formie subtelnych dodatków.

Zrównoważone zakupy: Francuzki inwestują w ubrania, które są dobrze wykonane i uniwersalne. Zamiast kupować zbyt wiele tanich rzeczy, wolą zainwestować w kilka wysokiej jakości elementów, które będą im służyć przez wiele lat. Kupowanie z głową i dbanie o jakość ponad ilość to kluczowe zasady ich stylu.

Styl życia: Styl życia Francuzek także wpływa na ich wygląd. Często żyją w zgodzie ze sobą, dbając o równowagę między pracą a życiem osobistym, co przekłada się na ich ogólny wygląd i samopoczucie. Spokojne podejście do życia i umiejętność cieszenia się chwilą jest ważnym aspektem ich urody i stylu.

Sekrety urody Francuzek w praktyce

Urodową rutyna Francuzek to wypadkowa tego, co proste i bardzo skuteczne. Nie ma tu miejsca na 7-stopniową pielęgnację rodem z Korei – Francuzki stawiają na minimalizm w doborze produktów pielęgnacyjnych, ale nie idą na ustępstwa w kwestii jakości. Oto co możesz robić na co dzień, aby brać z nich przykład i cieszyć się swoim naturalnym pięknem w najbardziej wypielęgnowanym wydaniu: 

Przede wszystkim pielęgnacja: Francuzki od lat uchodzą za ikony naturalnego piękna i elegancji, a ich podejście do urody różni się od bardziej powszechnych trendów pełnych intensywnego makijażu. Zamiast skupiać się na tym, jak zakryć niedoskonałości, Francuzki stawiają na pielęgnację, która dba o zdrowie i wygląd ich skóry. W końcu zdrowa cera to najlepsza baza pod makijaż, prawda? Podstawą ich codziennych rutyn urodowych jest stosowanie kosmetyków, które są precyzyjnie dopasowane do aktualnych potrzeb skóry. Francuzki wiedzą, że cera zmienia się w zależności od wielu czynników – pory roku, stylu życia, czy nawet poziomu stresu. Dlatego ich łazienki pełne są nie tyle kolorowych kosmetyków, co kremów, maseczek i serów, które odpowiadają na konkretne potrzeby skóry. Jeśli chcesz brać przykład z Francuzek, zacznij od tego, co najważniejsze – dokładnie obserwuj swoją skórę. Jak się czuje dziś? Czy jest sucha, zmęczona, a może potrzebuje odrobiny blasku? Dostosuj swoją pielęgnację do tych potrzeb. Może to być intensywnie nawilżający krem, jeśli Twoja cera jest przesuszona, lub regenerujące serum, gdy czujesz, że Twoja skóra potrzebuje odświeżenia.

Pokochaj wody kwiatowe: Francuzki słyną z tego, że zawsze wyglądają świeżo, jakby dopiero wróciły z krótkiego spaceru po Paryżu – z lekko zarumienionymi policzkami i promienną cerą. Czy to zasługa genetyki? Wcale nie! Ich sekret tkwi w prostym, ale skutecznym kosmetyku, który często pomijamy – hydrolatach, czyli wodach kwiatowych. Hydrolaty to prawdziwe perełki w kosmetyczce każdej Francuzki. Te delikatne, naturalne wody, pozyskiwane podczas destylacji roślin, dają skórze natychmiastowy zastrzyk nawilżenia i odżywienia. Zamiast obciążać twarz ciężkimi kremami w ciągu dnia, Francuzki sięgają po lekki spritz hydrolatu, który odświeża ich cerę i dodaje jej zdrowego blasku. Różana woda dla ukojenia, lawendowa dla zbalansowania skóry, a może miętowa dla orzeźwienia? Wybór hydrolatu zależy od aktualnych potrzeb skóry, a Francuzki dobrze wiedzą, jak dopasować go do swojego codziennego rytmu. Te magiczne mgiełki pomagają nie tylko w nawilżeniu, ale także działają tonizująco i kojąco, przygotowując skórę na kolejne etapy pielęgnacji. Dlatego, jeśli chcesz wyglądać świeżo jak prawdziwa Francuzka, dodaj hydrolat do swojej codziennej rutyny. To prosty sposób, aby skóra była dobrze nawilżona, odżywiona i gotowa na podbój dnia – bez konieczności uciekania się do drogich zabiegów czy skomplikowanych rytuałów. Wystarczy kilka psikań, a Twoja cera podziękuje Ci promiennym blaskiem!

Nie wychodź z domu bez SPF: Francuzki zamiast ulegać modzie na nadmierne zabiegi medycyny estetycznej, które mają odejmować lat, wybierają inną strategię – prewencję. Już od wczesnej młodości włączają do swojej codziennej pielęgnacji kosmetyki z filtrem przeciwsłonecznym, które stają się ich tajną bronią w walce ze zmarszczkami i przebarwieniami. Wiedzą, że słońce jest jednym z głównych czynników przyspieszających starzenie się skóry, dlatego filtr SPF to dla nich absolutna podstawa. Ciekawostką jest fakt, że wiele z ich ulubionych kosmetyków kupują w aptekach – miejscach, które stawiają na skuteczność i bezpieczeństwo. W takich francuskich aptekach nie uświadczysz kremu bez filtra przeciwsłonecznego. Dla Francuzek ważna jest nie tylko skuteczność, ale i zdrowie skóry, więc kosmetyki muszą być dopasowane do potrzeb i odpowiednio chronić przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. 

Zdjęcie Canva

Nie przesadzaj z ilością: Podczas gdy Koreanki słyną z niezwykle skrupulatnych, 7-stopniowych rutyn pielęgnacyjnych, Francuzki wyznają zupełnie inną zasadę – less is more. Dla nich prostota i umiar to klucz do pięknej, promiennej cery. W ich kosmetyczce znajdziesz zwykle delikatny żel do mycia twarzy, nawilżający krem i oczywiście – niezawodny filtr przeciwsłoneczny. To wszystko! Bez zbędnych kroków, bez komplikacji. Dlaczego? Bo wierzą, że skóra potrzebuje przede wszystkim równowagi, a nadmiar produktów może ją tylko obciążyć. Zamiast dodawać kolejne etapy do rutyny, Francuzki wolą postawić na jakość, a nie ilość. Ich ulubione kosmetyki są często multifunkcyjne – jedno serum może jednocześnie nawilżać, chronić i rozświetlać skórę, co pozwala zaoszczędzić czas i uniknąć zbyt wielu produktów na twarzy. Ta filozofia ma również swoje korzenie w ich podejściu do życia – Francuzki cenią sobie naturalność i autentyczność, zarówno w wyglądzie, jak i w codziennych wyborach. Zamiast dążyć do ideału za wszelką cenę, akceptują swoje drobne niedoskonałości, wierząc, że to właśnie one dodają im uroku.

Francuzki kochają wszystko to, co naturalne. Czy gąbka Konjac wpisuje się w ich urodową filozofię? Jej zalety możesz ocenić TU.  

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.