Seks to domena ludzi młodych? Takie wnioski można wyciągać, sugerując się tym, co widzimy w mediach. Widok starszych ludzi w czułych objęciach celebrujących fizyczną bliskość w filmach czy reklamach jest raczej rzadkością. Odsuwamy skutecznie myśli o tym, że nasi rodzice lub (o zgrozo) dziadkowie, czerpią satysfakcję z seksu. Dlaczego tak się dzieje? Przecież seks z upływem lat nie musi wcale zanikać ani stawać się mniej jakościowy. Wręcz przeciwnie. Jak pokazują badania, dojrzała fizyczność może być nawet lepsza niż w młodości. Sprawdzamy dlaczego.
Łatwiej osiągalny orgazm
Ten punkt dotyczy kobiet. Jak pokazują badania, największy problem z osiągnięciem orgazmu u kobiet występuje między 18, a 24 rokiem życia, natomiast widoczny wzrost osiągania przyjemności w wyniku stosunku następuje po 45 roku życia, przy czym szczyt przypada na 65-79 lat. Pewnie pomyśleliście o seniorach z własnego otoczenia i trudno Wam sobie to wyobrazić? Pamiętajcie jednak, że znaczna część starszych osób rezygnuje z aktywności seksualnej z powodu gorszego stanu zdrowia, śmierci partnera lub pogorszenia samooceny ze względu na metrykę. Jednak te osoby, które wciąż chcą i mogą doświadczać bliskości fizycznej, stanowią żywy dowód na to, że nie warto przestawać.
Praktyka czyni mistrza
Jak we wszystkim, tak i w seksie im więcej przeżyliśmy, tym więcej wiemy i potrafimy. Mamy świadomość swoich upodobań i preferencji, jesteśmy bardziej pewni siebie i potrafimy dać więcej drugiej osobie. Nie chodzi tutaj jednak o ilość aktów seksualnych z różnymi partnerami, a o wieloletnie związki (a o te statystycznie łatwiej im jesteśmy starsi). Jak pokazują badania, większą satysfakcję z seksu deklarują osoby aktywne seksualnie w małżeństwach oraz długofalowych związkach. Nie negujemy oczywiście elementu ekscytacji i podniecenia związanego z kontaktem z nową osobą. Okazuje się jednak, że bliskość fizyczna z partnerem, który doskonale zna nasze preferencje i potrzeby i z którym czujemy się bezpiecznie, to czynnik, który znacznie wpływa na jakość życia seksualnego.
Wysokie libido = lepszy seks? Nie do końca
Szczyt popędu seksualnego przypada u kobiet i mężczyzn w różnym okresie. U mężczyzn jest to czas w okolicach 20 roku życia, podczas gdy kobiety przeżywają okres szczytowego popędu przed 40-tym rokiem życia. Jednak jak pokazują badania, to nie libido jest odpowiedzialne za satysfakcjonujące życie erotyczne. O ile u kobiet te dwa parametry idą w parze, to u mężczyzn są zupełnie rozbieżne. Dzieje się tak, ponieważ mimo wysokiego pobudzenia mężczyźni w młodym wieku nie zawsze potrafią czerpać satysfakcję z seksu. Składa się na to brak pewności siebie, doświadczenia i wiedzy oraz problemy ze skupieniem się. Jak pokazują badania, mężczyźni najlepiej oceniają swoje umiejętności i ogólną satysfakcję z życia seksualnego pomiędzy 40 a 50 rokiem życia. Z kobietami jest podobnie.
Nie ilość, a jakość
Według badań częstotliwość seksu po 50-tce sukcesywnie spada, stąd do tej pory wydawało się nam, że seks jest domeną ludzi młodych. Nikt jednak nie skupiał się w badaniach nad jakością życia seksualnego ludzi na emeryturze. Naukowcy z Uniwersytetu w Minnesocie odkryli, że na zadowolenie z życia seksualnego seniorów ma wpływ wiele rzeczy takich jak jakość związku, zdrowie oraz podejście do życia. Okazało się również, że zamiast częstego seksu wolą oni poświęcić więcej czasu, energii i zaangażowania na konkretny akt seksualny. Naukowcy określili to podejście mianem seksualnej mądrości, która idzie w parze z mądrością życiową. Wierzymy, że tą akurat lekcję warto wyciągnąć za młodu i przestać skupiać się na tym ile, a zacząć na tym jak.
Jeżeli interesuje Cię temat seksu, sprawdź jakie jeszcze (poza fizycznymi) niesie korzyści. Przeczytasz o tym tu. A jeżeli ciągle szukasz swoich upodobań, to zajrzyj tu, gdzie piszemy jak odkryć, co jest Twoim seksualnym bodźcem.
Marika Grądkowska
Od wielu lat działam w mediach, prowadziłam program StudioKafe i Specjalista Radzi dla WP, oraz pisałam artykuły dla Onetu i miesięcznika CKM. Tematyka, którą się zajmuję to psychologia i seks. Kończę właśnie studia seksuologiczne i mam zamiar pomagać ludziom w przyszłości rozwijać i ulepszać tę sferę życia. Zawsze uważałam, że człowiek to istota seksualna od urodzenia aż po śmierć, a główny problem społeczeństwa to brak wglądu w głąb tej istoty i strach przed rozmawianiem o swoich potrzebach. Jestem duszą artystyczną, zajmuję się aktorstwem, śpiewem, piszę powieści i scenariusze. Mimo że kocham być na scenie, a wcielanie się w różne bohaterki jest bardzo fascynujące, ku memu zdziwieniu odkryłam, że macierzyństwo może być jeszcze bardziej. Tu nie ma próby dźwięku, dubla czy dokrętki. Masz jedną szansę i koniec, dlatego do tej roli warto się przygotować najlepiej.
