Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Życie - Podróże
02.07.2022

Slow travel, świadomie i uważnie w podróży. Potrafisz tak?

Slow travel, świadomie i uważnie w podróży. Potrafisz tak?
Zdjęcie Averie Woodard/ Unsplash
Zdjęcie Averie Woodard/ Unsplash

Podróżowanie jest jednym z najbardziej satysfakcjonujących ludzkich doświadczeń. Jeśli jednak kiedykolwiek wróciłeś do domu z wyjazdu całkowicie wykończony, prawdopodobnie nie podróżowałeś wystarczająco wolno. A gdyby tak wyjść ze schematu i postawić na slow travel? Nie skupiać się na celu, a na drodze? 

Idea “slow” przenika do coraz większej ilości dziedzin życia. Znane już są slow food, slow fashion, a w ostatnim czasie coraz więcej mówi się o slow travel. Ich wspólnymi mianownikami są świadomość i uważność. “Slow” jest sposobem na wyleczenie współczesnego świata z ciągłego pędu i powierzchowności. Zaczynamy tęsknić za głębią, prawdą i naszymi korzeniami. 

Carl Honore, autor książki “In Praise of Slowness” tak opisał to zjawisko: “To rewolucja kulturalna przeciwko przekonaniu, że szybciej jest zawsze lepiej. Filozofia Slow nie polega na robieniu wszystkiego w ślimaczym tempie. Chodzi o to, by robić we właściwym tempie. Delektowanie się minutami i godzinami, a nie tylko ich leczenie. Robienie wszystkiego najlepiej, jak to możliwe, zamiast tak szybko, jak to możliwe”. 

Na czym polega slow travel? 

Najprościej mówiąc to przyjmowanie zasad slow life i stosowanie ich w podróżowaniu. To bardziej świadome wybieranie kierunku podróży, odkrywanie i doświadczanie. Zorientowanie na prawdziwy, dobry odpoczynek i poznanie wybranego miejsca. Uważność na ludzi, smaki, widoki. Docenianie, szanowanie środowiska i dziedzictwa kulturowo – historycznego. Brzmi bajkowo i obco? Slow travel stroni od postrzegania podróży jako sposobu na nadążanie za trendami, odhaczanie miejsc z listy TOP 10 lub na zwiększenie popularności w social mediach. Kładzie nacisk na związek z lokalną ludnością, kulturą, jedzeniem, muzyką. Podróże slow mają na celu edukowanie, wywieranie wpływu emocjonalnego i otwartość na nowe doświadczenia. Łatwiej mówić, gorzej zrobić? Podpowiadamy, jak zacząć! 

1: poczucie odpowiedzialności 

Podróżowanie stało się dostępne wszędzie i dla wszystkich. Dzięki temu cały świat stoi przed nami otworem. Jest też druga strona medalu. Wiele miejsc walczy z nadmierną liczbą turystów, którzy przyczyniają się do dewastacji i spustoszenia. Wśród nich m.in. Barcelona, Wenecja, polska góra Śnieżka. Slow travel polega na odpowiedzialności i świadomym, ekologicznym podejściu do podróży. Zachęca do unikania popularnych turystycznie kierunków, korzystania z lokalnych środków komunikacji i pilnowania swoich śmieci. Jest ukłonem w stronę Ziemi. 

slow travel
Zdjęcie Marten Bjork/ Unsplash

2: lekkość i spontaniczność 

Czyli uwolnienie się od presji “zobaczenia wszystkiego”. Kluczowe jest utrzymanie luźnego planu zwiedzenia, który daje możliwość na spontaniczne podejmowanie decyzji. Plan nakazuje odwiedzić jeszcze kilka ważnych miejsc, ale serce podpowiada coś innego. Warto zapytać siebie: czy naprawdę mam ochotę zwiedzać historyczne zabytki stolicy, czy może wolę poznać lokalną kuchnię lub poczytać książkę? Zostaw luki w planowaniu podróży. Zapytaj mieszkańców o to, co naprawdę warto zobaczyć i zrobić. 

3: slow travel z dala od tłumu 

W świecie social mediów, atrakcje takie jak Bali Swing, Gubałówka, czy Wieża Eiffel tracą na znaczeniu. Wszystko przez nadmierną liczbę turystów, która za cel podróży obejmuje najpopularniejsze miejsca. Te pułapki turystyczne często nie są warte marnowania czasu na czekanie w długich kolejkach. Będąc slow traveler’em, wybieraj alternatywne miejsca docelowe. Może zamiast spaceru na Krupówki, warto odpocząć w mało uczęszczanej Dolinie Olczyskiej. Albo zamiast podróży do Mediolanu, postawić na odkrywanie malowniczych wsi Toskanii. Będąc z dala od tłumu, najlepiej w bliskości z naturą można zobaczyć i doświadczyć o wiele więcej. Wolne tempo podczas podziwiania widoków jest bardziej satysfakcjonujące niż szybkie wbieganie na szczyt. 

4: lokalność 

Slow travel stawia na bliskość z lokalnymi mieszkańcami, ich zwyczajami i kulturą. Aby móc to wszystko poznawać i odkrywać, warto zatrzymać się w klimatycznym gospodarstwie agroturystycznym lub urządzić wyprawę pod namiot. Hotele z ofertami all inclusive nie mają nic wspólnego z ideą “slow”. Jedzenie z masowych produkcji, często nielegalnie zatrudniani pracownicy, stawianie na ilość, nie jakość to zupełne przeciwieństwa uważnych i świadomych podróży. Zainteresuj się miejscem, w którym jesteś. Ale tak z głębi serca! Zachwyć się rękodziełem, domowymi przetworami i lokalną kuchnią. Odkryj, jak smakuje świeży chleb upieczony przez gospodynię lub papaja zerwana prosto z drzewa. Szanuj, akceptuj i bądź ciekawy. 

Uważność w podróży
Zdjęcie Leio Mclaren/ Unsplash

5: dłużej w jednym miejscu 

Choć nie zawsze jest to możliwe, postaraj się zostać gdzieś dłużej i nie odhaczać zaplanowanych atrakcji, po prostu być. Dzięki temu zobaczysz więcej, poznasz lepiej dane miejsce i jego mieszkańców. Pytaj ludzi o lokalne historie, legendy. Proś o sekretne przepisy i porady. Rozsmakuj się w podróży, pamiętając, że mniej znaczy więcej. Slow travel to przede wszystkim przygoda i otwartość na nowe. Baw się, doceniaj i ciesz się życiem. 

Interesuje Cię idea “slow’? Sprawdź, co jeszcze warto robić w tym rytmie. Piszemy o tym TU.

Patrycja Zwolińska

Patrycja Zwolińska

Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.