Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
06.05.2020

Smoothies vs soki: jak, kiedy i dla kogo?

Smoothies vs soki: jak, kiedy i dla kogo?
Zdjęcie Monsieur Boukaih/ Unsplash
Zdjęcie Monsieur Boukaih/ Unsplash

Energetyczne doładowanie w płynie to idealna opcja dla każdego, kto nie ma czasu na przygotowywanie skomplikowanych posiłków, żyje w biegu i chce mieć zawsze pod ręką coś pożywnego. Smoothies i soki na dobre zagościły w menu dbających o wygląd i zdrowie gwiazd. Gwyneth Paltrow regularnie korzysta z sokowych detoksów, a Jennifer Garner dba o formę przed wielkimi wyjściami, pijąc Fab 4 Smoothies, koktajle według receptury swojej przyjaciółki, dietetyczki funkcjonalnej Kelly LeVeque. Koktajle i soki w dużej mierze bazują na tych samych składnikach, ale zarówno sposób ich przygotowywania i to, co sobie nimi dostarczamy znacząco się różnią.  Dziś przyglądamy się, jak picie każdego z nich wpływa na nasz organizm. 

Smoothies 

Smoothies, nazywane również koktajlami, uzyskujemy w procesie blendowania, czyli przerabiania składników na gładką masę. Do blendera trafiają całe cząstki owoców i warzyw, można więc powiedzieć, że to nic innego jak sałatka w płynie. Pijąc smoothies dostarczamy sobie nie tylko witamin, enzymów i minerałów w nich zawartych, ale też niezbędny dla prawidłowej przemiany materii i odpowiedzialny za utrzymanie stanu nasycenia na dłużej błonnik. Produkty wykorzystywane do ich przygotowania są dużo bardziej różnorodne niż w przypadku soków: używamy owoców, warzyw, nasion i orzechów, mleka, jogurtów i napojów roślinnych, maseł orzechowych, wody kokosowej, przypraw, białek roślinnych, adaptogenów, płatków zbożowych… Pułapką koktajli, które z łatwością mogą smakować jak przepyszne desery jest ich potencjalna wysoka kaloryczność. Dużo prościej jest dorzucić do blendera 2 dodatkowe mrożone banany, bo przecież lubimy nasze smoothie bardzo kremowe, niż po prostu zjeść 2 owoce z masą innych dodatków jako przystawkę do posiłku. Warto kontrolować ilość składników, z których przygotowuje się koktajl. Z pozoru nieznaczna zamiana łyżeczki masła orzechowego na łyżkę tego samego produktu to ok. 130 kalorii więcej. Dobrze skomponowane koktajle dodadzą nam energii, lekkości i odciążą przewód pokarmowy i ze względu na wyższą podaż kaloryczną polecamy pić je zamiast, a nie do posiłku. 

Zdjęcie Mariana Medvedeva/ Unsplash

Soki 

Przygotowanie soku polega na ekstrakcji płynu i składników odżywczych z owoców i warzyw w procesie wyciskania. W ramach resztek uzyskujemy zawierającą błonnik pulpę (zanim wyrzucicie ją do kosza, spróbujcie w myśl zasady zero waste przerobić ją na ciasteczka lub kotleciki). Niewątpliwą zaletą soków jest to, że pozwalają w przyjemny sposób zapewnić sobie dużą porcję warzyw i owoców. Brak błonnika może być korzystny dla tych, którzy chcą dać chwilowy reset swojemu układowi pokarmowemu – cała praca odbywa się w sokowirówce, a składniki odżywcze błyskawicznie trafiają do układu krwionośnego, bez zbędnego wydatku energetycznego na długie trawienie. Pamiętajmy przy tym, że uczucie sytości po ich spożyciu trwa relatywnie krótko. Pułapką soków, podobnie jak w przypadku koktajli, jest ich skład. Najchętniej sięgamy po słodkie owoce, i to w ilościach, których nie przejedlibyśmy w nieprzetworzonej formie na raz. 4 jabłka, 5 pomarańczy i pół ananasa to nie tylko orzeźwiający smak, ale też gigantyczna porcja cukru, która może zdestabilizować nasze zdrowie i nastrój. Warto zatem sięgać również po warzywa, dzięki którym dostarczymy sobie sporo składników odżywczych bez wystrzelenia poziomu glukozy we krwi w kosmos. Soki zazwyczaj są dużo mniej kaloryczne niż koktajle, co nie oznacza, że trzeba je dodawać do każdego posiłku. To świetna alternatywa dla porcji warzyw na talerzu, ale jeśli macie już na nim sałatkę, możecie śmiało odłożyć sok na późniejszą przekąskę.

Zdjęcie Alina Karpenko/ Unsplash

Zarówno koktajle, jak i soki przygotowywane prawidłowo mają bardzo dobry wpływ na nasze zdrowie i wygląd. Jeśli pijemy je regularnie, wystarczy, że będziemy trzymać się kilku prostych zasad, a będziemy mogli cieszyć się rezultatami zarówno na poziomie fizycznym jak i emocjonalnym.  Żeby przygotować swój ulubiony napój, pamiętaj:

1. Wybieraj dobrej jakości składniki, w miarę możliwości ekologiczne i/lub sezonowe warzywa i owoce.

2. Dokładnie myj składniki.

3. Balansuj ilość cukru zielonymi, liściastymi warzywami, awokado lub masłem orzechowym.

4. Sięgaj po owoce z niższym indeksem glikemicznym.

5. Jeśli koktajl lub sok są wysokokaloryczne, stosuj je jako zamiennik, a nie dodatek do posiłku. 

6. Staraj się nie przeprowadzać detoksów sokowych w okresach jesienno-zimowych, możesz wtedy łatwo wyziębić organizm. 

7. Eksperymentuj z bazami smoothies, zamień nieśmiertelne banany na mrożoną cukinię, dynię lub kalafior.

8. Jeśli musisz trzymać cukier w ryzach, a masz ochotę na sok, wybieraj te bazujące na warzywach.

9. Pakiet produktów, z których można przygotowywać soki i koktajle jest tak duży, że staraj się nie przywiązywać tylko do kilku składników. Dzięki temu nie tylko urozmaicisz smak swoich napojów, ale również dostarczysz sobie większą różnorodność składników odżywczych.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.