Niezależnie od tego, czy wierzysz w przepływ energii i chcesz oczyścić swoje wnętrze (cielesne i domowe) ze złej energii, czy po prostu chcesz wpuścić do domu odrobinę pięknego zapachu, ten rytuał to coś dla Ciebie! Sprawdzamy, dlaczego aby lepiej żyć, warto polubić smużenie.
Smużenie, duch przeszłości
Smużenie to starożytna tradycja, znana i praktykowana wśród wielu społeczności plemiennych całego świata, od Indian w Ameryce Północnej po naszych rodzimych Słowian. Polega ona na paleniu odpowiednio wyselekcjonowanych świętych ziół w celu duchowego oczyszczenia. Rytuał najlepiej przeprowadzać w trakcie nowiu lub pełni księżyca. Ze względu na intencję, która przyświeca naszemu rytuałowi, należy odpowiednio dobrać i przygotować zioła. Palenie kija smugowego ma charakter ceremonialny i odpowiednie jego przeprowadzenie uznawane jest wśród ezoterycznych ekspertów za klucz do całkowitego oczyszczenia się z tego, co zanieczyszcza naszą życiową przestrzeń. Energetyczni sceptycy natomiast na pewno pokochają tą metodę, bo jest świetną, ekologiczną i niedrogą alternatywą dla designerskich świec, często zawierających sztuczne substancje zapachowe.
Przygotowanie ceremonii
Mimo że smużenie ma wzniosły cel, przygotowanie do ceremonii nie jest bardzo skomplikowane. Należy rozpocząć od ustalenia, jaka intencja przyświeca nam, kiedy przygotowujemy się do domowego oczyszczania. Pod tym kątem należy dobrać święte zioła. Nie można zastąpić ich produktami z chemicznymi substancjami zapachowymi – nie tylko nie przyniesie to pożądanego efektu, ale też może podrażnić śluzówkę dróg oddechowych i zaszkodzić nam zdrowotnie. Poniżej przedstawiamy selekcję ziół wraz z ich właściwościami:
– Szałwia usuwa negatywną energię (więcej o szałwii pisaliśmy TU),
– Lawenda wprowadza spokój i harmonię,
– Rozmaryn chroni przed złą energią,
– Nagietek pomaga przywrócić stałość uczuć,
– Jałowiec oczyszcza ciało i ducha,
– Melisa wycisza i przynosi spokój duchowy,
– Koper przyciąga dostatek,
– Cedr błogosławi i sprowadza do domów dobrą energię,
– Imbir odgania choroby,
– Liście laurowe odganiają lęki, przywracają równowagę emocjonalną,
– Pierwiosnek oczyszcza ciało z toksyn,
– Chmiel zmniejsza łaknienie,
– Mięta pieprzowa przywraca trzeźwość myślenia,
– Bazylia uspokaja i ułatwia zasypianie,
– Kadzidłowiec uwalnia lęki,
– Róża działa antydepresyjnie,
– Sosna oczyszcza powietrze i płuca.
Kiedy złożysz wszystkie składniki swojego zielnego bukietu, przygotuj je do palenia. Przytnij wszystkie zioła tak, aby były tej samej długości. Następnie zwiąż podstawę sznurkiem (nie używaj w tym celu plastikowych tasiemek ani taśm klejących) i szczelnie owiń cały bukiet aż do czubka. Odetnij wystające gałązki i resztki sznurka tak, aby kij miał jednolitą formę. Najlepszy efekt przynosi palenie wyschniętych ziół, dlatego jeśli wcześniej były trzymane w wazonie z wodą, pozostaw je do całkowitego wyschnięcia. Gdy bukiet będzie suchy, podpal delikatnie jego czubek i kiedy zacznie się dymić, zacznij okadzać pomieszczenie okrążając je ruchem w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Czynność powtórz w każdym pokoju Twojego domu. Po skończonej ceremonii zgaś dym pod wodą i pozostaw kij do całkowitego wyschnięcia. Przechowuj go w specjalnie do tego przeznaczonym naczyniu ceremonialnym, najlepiej ceramicznym i wykorzystuj do momentu, kiedy całkowicie się spali.
Selekcja ziół
W Internecie znajdziesz szeroką ofertę gotowych smugowych kijów, ale zachęcamy do stworzenia własnej kompozycji, najbardziej odpowiadającej twoim potrzebom. Możesz zestawiać ze sobą różne zioła, ale pamiętaj, aby nie włączać do jednego bukietu tych o przeciwstawnym działaniu. Już samo tworzenie własnej kompozycji może mieć charakter relaksacyjny. Jeśli masz możliwość, w sezonie wiosenno-letnim skorzystaj z dobrodziejstw natury i zamiast kupować zioła, poszukaj ich na okolicznej łące.
Jeżeli zainteresował Cię ten temat, przeczytaj równie o rytuale Palo Santo. Piszemy o nim TU.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
