Lampka czerwonego po ciężkim dniu pracy, szampan na urodziny, wymyślny drink z najmodniejszego baru w mieście na początek weekendu. Celebrujemy alkoholem i celebrujemy alkohol. A gdyby tak rozsmakować się w życiu na trzeźwo? Czym jest trend sober curious?
Duże dzieci
Alkohol to smak dorosłości. Pierwsze procenty pite w sekrecie przed rodzicami przeżywamy jak jedną z najważniejszych życiowych inicjacji. A sięgamy po nie coraz wcześniej. Jak wynika z badań, nie tylko picie, ale też upijanie się staje się coraz popularniejsze u naprawdę młodych dzieci, już w grupie 11- 12-latków. Wybierają piwo (74%), następnie wódkę i inne mocne alkohole (62%) oraz wino (43%). Jak wynika z badań przeprowadzonych przez OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, z ang. The Organisation for Economic Co-operation and Development) przed wybuchem pandemii prawie 30% dorosłych w krajach OECD upijało się przynajmniej raz w miesiącu, spożywając na raz ponad 80% butelki wina lub 1,5 litra piwa. Minione dwa lata przyniosły zmiany wzorców związanych ze spożyciem alkoholu – nastąpił wzrost konsumpcji napojów alkoholowych o 3-5%, sprzedaż alkoholu w lokalach koncesjonowanych gwałtownie spadła jako konsekwencja zamykania ulubionych pubów, barów i restauracji, a sprzedaż poza lokalem, czyli np. za pośrednictwem sklepów internetowych wzrosła. Nie jest jednak tak, że nagle cały świat zaczął pić więcej, żeby rozpuszczać w alkoholu smutki, samotność i lęk przed zachorowaniem. Wręcz przeciwnie, mimo warunków teoretycznie sprzyjającym sięganiu po kieliszek (chęć poprawy nastroju i odreagowanie stresu to niezmiennie najczęstsze powody, dla których pijemy) coraz więcej ludzi zaczęło zastanawiać się, czy nie wlać do owego kieliszka czegoś w wersji alcohol-free.
Sober curious: dziękuję, nie piję
Relacja z alkoholem nie musi być spolaryzowana. To nie zero-jedynkowy wybór między upijaniem się do nieprzytomności albo zamawianiem virgin mohito, już na zawsze. Można przecież eksplorować to, jak się czujemy, kiedy mamy na niego ochotę lub kiedy go unikamy. I właśnie do autorskiego badania tej przestrzeni zachęcała w 2018 r. Ruby Warrington, autorka książki “Sober Curious: The Blissful Sleep, Greater Focus, Limitless Presence, and Deep Connection Awaiting Us All on the Other Side of Alcohol.”, w której przypatrywała się alkoholowym mechanizmom determinującym nasze życie towarzyskie i relację z samym sobą. Tytułowe „sober curious”, czyli ciekawość trzeźwości, przerodziło się w coraz bardziej popularny trend związany z unikaniem lub ograniczaniem alkoholu. Ma on na celu budowanie poczucia kontroli przez zarządzanie własną trzeźwością, bez przymusu czy radykalnego wyrzekania się alkoholu do końca życia. Korzyści z takiej, ekhm, trzeźwej refleksji nad własnym schematem picia jest sporo:
– Przestajesz postrzegać alkohol jako plaster na emocjonalne rany,
– Budujesz poczucie własnej wartości w sytuacjach towarzyskich bez wysokoprocentowych wspomagaczy,
– Zaczynasz rozpracowywać stres, zamiast go zapijać,
– Zyskujesz pouczcie kontroli nad tym, kiedy i jak pijesz,
– Uczysz się odmawiać (bo wielu z nas sięga po alkohol nawet wtedy, kiedy nie ma na niego ochoty tylko po to, żeby nie wyjść na mało rozrywkowego/ sztywnego/dopasować się do towarzystwa),
– Poznajesz smak zabawy na trzeźwo, który może okazać się przyjemniejszy i bardziej wieloskładnikowy niż ten, po którym urywa się film,
– Dbasz o zdrowie nie tylko psychiczne, ale i czysto fizyczne: zaczynasz czuć się silniej, spać głębiej, wyglądać zdrowiej i myśleć sprawniej.
Idea sober curious nie nawołuje do radykalnych zmian w sposobie życia. Zakłada nie tyle wyrzeknięcie się alkoholu do końca naszych dni, co po prosty uważne prześledzenie relacji z nim i wynikających z niej nawyków:
1. Zamianę kompulsywnych, odruchowych, często wynikających z prób kompensacji braków w różnych sferach życia, przyzwyczajeń społecznych i towarzyskich konsumpcji na świadome sięganie po alkohol.
2. Kontrolowanie spożywanej ilości i umiejętność stawiania sobie granic picia.
3. Wyjście ze schematu wszystko albo nic, czyli picie do nieprzytomności lub drugi biegun i całkowitą abstynencję.
Ruch sober curious, czyli ciekawych trzeźwości zawdzięcza swoją popularność wellnessowym guru z całego świata. Melissa Wood, Ella Mills czy Nicole Berrie za pośrednictwem swoich wyjątkowo zasięgowych social mediów deklarują, że czasowe odstawienie lub ograniczenie alkoholu spowodowało, że ich życie nabrało nowego, lepszego wymiaru i przełożyło się na lepszy wygląd, lepszą jakość pracy i lepszą relację z własnym „ja”, które w pełni pokazały światu bez dodawania sobie odwagi drinkiem.
Skłaniasz się ku idei sober curious, a jednocześnie zależy Ci na urozmaiceniu Twojego menu napojów? Sprawdź, co warto pić z korzyścią dla zdrowia. Nasze gaszące pragnienie propozycje znajdziesz TUTAJ.