Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
11.10.2021

Spóźniasz się? Oto 5 rad, jak przestać

Spóźniasz się? Oto 5 rad, jak przestać
Zdjęcie Cassidy Dickens/ Unsplash
Zdjęcie Cassidy Dickens/ Unsplash

Czas to kapitał, więc warto nauczyć się nie przepuszczać go przez palce. Masz wrażenie, że wiecznie ścigasz się z zegarkiem i niestety rzadko dobiegasz na metę punktualnie? Pamiętaj, że na szczęście nigdy nie jest za późno na zmianę. 

Tykająca bomba 

Spóźniać się jest rzeczą ludzką. Nawet najbardziej zorganizowane osoby mogą stanąć w korku, zaspać czy zapomnieć, a potem w biegu nadrabiać. Czasami problem z przybyciem na czas może stać się nawet cechą narodową – notoryczne spóźnialstwo charakteryzuje nawet do 20% Amerykanów. Cecha upierdliwa, ale też kosztowna – gdyby każdy szef dużej firmy zza oceanu spóźniał się codziennie do pracy jedyne o 10 minut, kosztowałoby to amerykańską gospodarkę 90 miliardów dolarów rocznie. Jednak pieniądze to nie jedyny koszt igrania z zegarkiem. Wizja bycia spóźnionym jest ogromnym stresorem dla organizmu. Zwiększenie ciśnienia krwi, nieumiejętność skupienia, ścisk w żołądku, ból głowy  i w klatce piersiowej- wszystkie te objawy są pewnie dobrze znane mniejszym i większym spóźnialskim. Dostaje się też emocjom – mamy poczucie winy, wstydu, boimy się reakcji drugiej strony i zaczynamy się odgrażać sami sobie. Kary i groźby jednak rzadko działają – spóźniamy się nawet mając pełną świadomość tego, jakie czekają nas konsekwencje.

Zdjęcie Michal Mendel/ Unsplash

Zamiast się bać, spróbujmy zatem krok po kroku nauczyć się życia w przyjaźni w zegarkiem, stosując tych kilka prostych metod: 

Zamiast zgadywać, szacuj

Naukowcy obliczyli, że aż 40% osób spóźnia się, bo źle oszacowało czas potrzebny na wykonanie jakiegoś zadania. Jeśli nie wiesz, jak długo będziesz jechać na spotkanie na drugi koniec miasta, sprawdź mapę internetową, która nie dość, że pokaże Ci najkrótszą trasę, to jeszcze doradzi, gdzie uniknąć korków. Julie Morgenstern, autorka książki „Time Management from the Inside Out, Second Edition: The Foolproof System for Taking Control of Your Schedule” potwierdza, że jeśli nie umiemy dokładnie oszacować czasu potrzebnego nam na realizację zadania, zazwyczaj zgadujemy na swoją niekorzyść i pole do spóźnienia się gotowe. 

Nie zajmuj się wszystkim na raz

Multitasking ma z pewnością wiele zalet, ale badania jednoznacznie pokazują, że osoby wykonujące wiele czynności na raz mają problem z metapoznaniem, czyli przewidywaniem, monitorowaniem, kontrolowaniem i ocenianiem własnych procesów poznawczych. W konsekwencji mimo że pracują efektywnie, o wiele częściej tracą kontakt z zegarkiem i nie dotrzymują deadline’ów albo spóźniają się na spotkania. Jeśli chcesz tego uniknąć, rozpisuj swój grafik pracy lub spotkań tak, aby pozostawić w nich przestrzeń na kontrolę czasu. 

Zdjęcie Sven Ciupka/ Unsplash

Naucz się odmawiać

Ile razy zdarzyło Ci się powiedzieć „jasne, zrobię to na wczoraj” doskonale zdając sobie sprawę, że o ile nie wydarzy się cud, nie będziesz w stanie dotrzymać danego słowa i na pewno się spóźnisz z realizacją zadania? Zamiast kręcić bat na samego siebie, realnie oceniaj swoje moce przerobowe. Spróbuj zwizualizować sobie proces wykonania zadania, a zdaniem naukowców łatwiej Ci będzie oszacować, jak długo realnie będziesz się nim zajmować, niezależnie od tego, czy jest to dojazd na miejsce spotkania czy przygotowanie skomplikowanego projektu. Daj sobie czas i przestrzeń na to, żeby nie wpadać w spiralę pośpiechu i stresu, a przy okazji nie psuć swojego wizerunku. Wiemy, że sztuka odmawiania nie jest prosta, dlatego przygotowaliśmy dla Ciebie dodatkowe argumenty za tym, dlaczego warto się przełamać i zacząć już dziś.  Znajdziesz je TUTAJ.

Korzystaj z przypominajek

Jeśli trudno jest Ci zapanować nad dyscypliną w zgrywaniu się z zegarkiem, skorzystaj z pomocy technologii. Nastawiaj przypomnienia – tak dużo, ile Ci naprawdę potrzeba do bycia na czas. Możesz dzielić swój dzień na nawet najmniejsze interwały, takie jak pobudka, prysznic, śniadanie, ubranie się i wyjście z domu, a każdy dźwięk alarmu telefonu będzie przypominać Ci, że trzeba przejść do realizacji kolejnego punktu programu. Dzięki temu, nawet jeśli się zdekoncentrujesz, rozleniwisz albo po prostu zapomnisz, zminimalizujesz ryzyko spóźnienia. 

Zdjęcie Dekler/ Unsplash

Skonfrontuj się z samym sobą

Do listy najczęściej używanych wymówek spóźnialskich należą: stanie w korkach (51%), zaspanie (31%), zła pogoda (28%), nadmierne zmęczenie (23%), zapominalstwo (13%). Jak już wspominaliśmy, każdemu na drodze mogą stanąć realne przeszkody losowe, ale często winę za spóźnienie ponosimy my sami. Bo wstaliśmy za późno, bo nie sprawdziliśmy przejezdności trasy, bo nie wzięliśmy parasola albo wiedząc o porannym spotkaniu poszliśmy spać dopiero skoro świt. Umiejętność przyznania się do błędu i wzięcia odpowiedzialności za swoje zachowanie daje ogromne poczucie sprawczości, a z nim na podorędziu dużo prościej przystąpić do realizowania zmian na lepsze. 

A może spóźniasz się, bo masz dość towarzystwa innych ludzi i celowo sabotujesz swoje życie społeczne? Jeśli tak, pewnie bardzo docenisz czas spędzony w pojedynkę. O tym, jak nauczyć się spędzać i najlepiej wykorzystać czas tylko dla siebie, przeczytasz więcej TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.