W dbaniu o swoje dobro nie powinno być tematów wstydliwych. Wszystko, co dzieje się w ciele, jest ludzkie i do każdej kwestii z nim związanej warto podchodzić i z otwartością, i z uważnością. Dzisiaj bierzemy na tapet problem, który dotyka co czwartej dorosłej kobiety: suchość pochwy. Z czego dokładnie wynika i jak sobie z nią radzić?
Z czego wynika suchość pochwy?
Mimo że aż 61% Polek chodzi do ginekologa co najmniej raz w roku, wiele z nas ciągle odczuwa dyskomfort lub lęk przed każdą wizytą. Już samo badanie jest bardzo osobiste, a jeśli dołożyć do tego potencjalną rozmowę o tym, co i gdzie doskwiera, może zrobić się wyjątkowo krępująco. Zbyt krępująco, aby rozmowę w ogóle zacząć. Milczymy więc o nietrzymaniu moczu, nietypowym zabarwieniu śluzu, bolesnych stosunkach czy suchości pochwy. Brak rozmów oznacza brak edukacji, z której mogłybyśmy dowiedzieć się, że nasze problemy nie są ani rzadkie, ani z kategorii „na zawsze”. Jak pokazują badania, na suchość pochwy uskarża się 19,4% kobiet w przedziale wiekowym 42–53 lat oraz 34% kobiet w przedziale wiekowym 57–69 lat. Suchość pochwy to stan, w którym błony śluzowe pochwy nie są wystarczająco nawilżone. Pochwa jest naturalnie wilgotna dzięki wydzielanym przez gruczoły śluzowe płynom, które utrzymują odpowiednie środowisko dla zdrowego funkcjonowania narządu rozrodczego u kobiet. Czynniki, które mogą zakłócać ten proces nawilżania, prowadząc do suchości pochwy to m.in.:
Zmiany hormonalne: W okresach intensywnych zmian hormonalnych, na przykład w czasie menopauzy, gdy produkcja odpowiedzialnych za nawilżenie estrogenów spada, może wystąpić suchość pochwy.
Leki: Niektóre leki, takie jak antyhistaminy, leki przeciwdepresyjne czy leki hormonalne, w tym antykoncepcyjne, mogą wpływać na wilgotność pochwy.
Stres i emocje: Czynniki psychologiczne, takie jak stres, lęk czy depresja, mogą wpływać na funkcjonowanie narządu rozrodczego, wywołując objawy takie jak spadek libido czy zmniejszenie wilgotności pochwy.
Zmiany wiekowe: Naturalny proces starzenia może wpływać na elastyczność i wilgotność błon śluzowych, wywołując suchość pochwy.
Infekcje: Choroby dróg rodnych, takie jak grzybice czy bakteryjne infekcje, mogą prowadzić do suchości pochwy.
Zmiany w życiu seksualnym: Brak odpowiedniego pobudzenia seksualnego lub problemy związane z życiem seksualnym mogą wpływać na wilgotność pochwy.
Ciąża i karmienie piersią: Hormonalne zmiany związane z ciążą i laktacją mogą wpływać na nawilżenie pochwy.
Suchość pochwy może powodować dyskomfort, pieczenie, ból podczas stosunku seksualnego oraz zwiększać ryzyko infekcji dróg rodnych.
Suchość pochwy – jak sobie z nią radzić?
Jeśli suchość pochwy jest bardzo dotkliwa, zaleca się skonsultowanie się z lekarzem ginekologiem, który może pomóc zidentyfikować przyczynę i zaproponować odpowiednie leczenie lub środki łagodzące objawy, takie jak:
Preparaty nawilżające: Dostępne bez recepty, nawilżacze pochwy są produktami, które pomagają przywrócić optymalny poziom nawilżenia pochwy. Mogą być stosowane przed stosunkiem seksualnym lub w dowolnym momencie, gdy odczuwasz suchość i wynikający z niej dyskomfort.
Hormonalna terapia zastępcza (HTZ): W przypadku suchości związanej z menopauzą, lekarz może zalecić hormonalną terapię zastępczą, która pomaga w przywróceniu odpowiednich poziomów estrogenów.
Ćwiczenia dna miednicy: Ćwiczenia mięśni dna miednicy mogą pomóc w wzmacnianiu osłabionych mięśni pochwy. Kiedy wraz z wiekiem spada poziom estrogenu w organizmie, naturalną konsekwencją jest również wiotczenie mięśni okolic intymnych. Ćwiczenia mogą pomóc wzmocnić je oraz zwiększyć przepływ krwi do pochwy, co może poprawić poziom jej nawilżenia.
Zmiana środków antykoncepcyjnych: Jeśli stosujesz hormonalne środki antykoncepcyjne i masz problemy z suchością pochwy, porozmawiaj z lekarzem o ewentualnej zmianie metody antykoncepcji.
Unikanie substancji drażniących: Produkty chemiczne, takie jak mydła o silnym działaniu, mogą prowadzić do podrażnień i suchości pochwy. Wybieraj delikatne mydła, pozbawione substancji zapachowych i barwników, bazujące na naturalnych składnikach.
Regularna aktywność seksualna: Aktywność seksualna może pomóc w pobudzeniu naturalnej produkcji środków nawilżających w pochwie. Jeśli jednak odczuwasz dyskomfort, zawsze ważne jest, aby komunikować się ze swoim partnerem i stosować środki nawilżające, jeśli to konieczne.
Skupienie się na grze wstępnej: Pamiętaj jednak, że nie tylko o ilość, ale przede wszystkim o jakość seksu chodzi. Ciało reaguje adekwatnie do poświęcanej mu uwagi, skup się więc na odpowiednio długich pieszczotach i rozbudzeniu sfer intymnych, zanim przejdziecie do konkretów.
Noszenie odpowiednich ubrań: Unikaj noszenia przylegających ubrań, zwłaszcza z syntetycznych materiałów, które mogą przyczynić się do suchości pochwy. Wybieraj te, które pozwalają skórze oddychać oraz nie uciskają i obcierają warg sromowych.
Picie odpowiedniej ilości wody: Nawodnienie organizmu może pomóc w utrzymaniu odpowiedniego nawilżenia błon śluzowych, w tym pochwy.
Jeśli szukasz pomysłu na to, co pić rano, aby nie tylko nawilżyć, ale i rozbudzić cały organizm, przychodzimy z pomocą. Nasze wskazówki znajdziesz TU.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
