Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
07.02.2022

Surowe warzywa- jak je jeść, by ominąć dolegliwości układu pokarmowego?

Surowe warzywa- jak je jeść, by ominąć dolegliwości układu pokarmowego?
Zdjęcie Ashleigh Shea/ Unsplash
Zdjęcie Ashleigh Shea/ Unsplash

Jedzenie nawet najzdrowszych pokarmów może wywoływać negatywne reakcje układu pokarmowego. Kochamy warzywa pod każdą postacią, ale wiemy już, że te surowe nie zawsze są najlepszym wyborem. Szukamy odpowiedzi na to, dlaczego żołądek czasem się przed nimi buntuje i jak możemy je jeść, żeby unikać nieprzyjemnych dolegliwości. 

Zdrowie na patencie 

O tym, że warzywa są najlepszym spożywczym przyjacielem zdrowego, silnego organizmu, słyszmy od najmłodszych lat. Przypominają o tym rodzice, lekarze i dietetycy. O ile na dobre rady rodziców czasami z automatu zamykamy uszy, tego, co mówią specjaliści zdecydowanie nie powinniśmy bagatelizować. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda przez 30 lat prowadzili badania dotyczące tego, jak zmienia się stan zdrowia ludzi, którzy jedzą 5 porcji owoców i warzyw dziennie w porównaniu z tymi, którzy jedzą ich jedynie 2. Wniosek? Pacjenci z pierwszej grupy mieli:

O 13% mniejsze ryzyko przedwczesnej śmierci,

O 12% mniejsze ryzyko śmierci z powodu choroby serca lub udaru mózgu, 

O 10% mniejsze ryzyko śmierci z powodu raka,

O 35% mniejsze ryzyko śmierci z powodu chorób układu oddechowego. 

Surowe warzywa: marchewka
Zdjęcie Fernando Andrade/ Unsplash

Czym dokładnie jest 1 porcja warzyw? To ok. 80 gramów, czyli mniej więcej średniej wielkości pomidor, pół papryki lub mała marchewka. Jedzenie warzyw na surowo jest najszybszym sposobem na włączenie ich do diety. Kochamy zupy, gulasze czy wszelkiej maści pasty do smarowania, ale nie zawsze mamy czas na ich przygotowywanie. Niestety, czasami jedzone bez obróbki termicznej wywołują nieprzyjemne konsekwencje dla ciała, takie jak:

Wzdęcia, 

Gazy, 

Ból żołądka, 

Biegunka, 

Zatwardzenie. 

Powodów, dla których tak się dzieje, jest kilka:

1. Surowe warzywa są większym wyzwaniem dla żołądka, ponieważ musi on wykonać więcej pracy na wykonanie procesów trawiennych. W trakcie obróbki termicznej dochodzi do rozkładu niektórych włókien i ścian komórek roślinnych, co ułatwia trawienie i wykorzystanie substancji pokarmowych.

2. Zgodnie z założeniami Low-FOODMAP Diet jedząc surowe warzywa zazwyczaj zjada się większe porcje na raz, co może powodować kumulowanie większej ilości gazów oraz większenia ładunku osmotycznego, prowadzącego do biegunek i podrażnienia układu pokarmowego.

3. Surowe warzywa zawierają spore ilości celulozy – wielocukru występującego w największych ilościach w brokułach, brukselce czy kapuście włoskiej. Zanim warzywa zostaną poddane obórce termicznej, włókna tego wielocukru są bardzo usztywnione i trudniejsze do strawienia.

4. Zjadając duże ilości surowizny na raz serwujemy sobie potężną dawkę błonnika, który spożywany w nadmiarze może prowadzić do odwodnienia układu pokarmowego i zatwardzeń.

Surowe warzywa: kalarepa
Zdjęcie Ashleigh Shea/ Unsplash

Jak zatem możemy jeść surowe warzywa bez narażania się na gastryczne nieprzyjemności?

Nie śpiesz się. Jeśli dotychczas Twoja dieta bazowała na warzywach przetworzonych, zacznij włączać surowiznę do swoich posiłków małymi krokami. Niech będzie to porcja sałatki do obiadu czy pasta warzywna na śniadanie. Dzięki temu przyzwyczaisz swój żołądek do tego małego wyzwania trawiennego i nie przeciążysz układu pokarmowego.

Pij! Aby cenny błonnik mógł wykonywać swoją pracę, polegającą na utrzymaniu naszego metabolizmu w jak najlepszej formie, potrzebuje płynów, ponieważ się w nich rozpuszcza. Jeśli nie chcesz spożywać błonnika zawartego w surowych warzywach na marne, pamiętaj o odpowiednim nawadnianiu się. Polecamy zacząć dzień od szklanki ciepłej wody i wypijać kolejne w ciągu dnia na przemian z naparami ziołowymi wspomagającymi trawienie, np. z kopru włoskiego lub majeranku. 

Wspomóż trawienie jedząc surowe warzywa w wersji zblendowanej. Zielone smoothie czy zupa chłodnik na pewno będą mniejszym wyzwaniem dla Twojego układu pokarmowego. Pamiętaj jednak, że koktajle mogą łatwo zamienić się w nie do końca zdrowy posiłek. Więcej o tym, jakich błędów unikać przy ich przygotowywaniu, przeczytasz TU.

Postaw na świeże zioła i przyprawy! Kardamon wspomaga wydzielanie soków trawiennych oraz działa rozkurczowo, dzięki czemu przyprawa niweluje uczucie mdłości i przyśpiesza perystaltykę jelit. Anyż niweluje skurcze jelit i pomaga redukować  wzdęcia. Mięta redukuje bóle brzucha i zmniejsza produkcję gazów. Inwestuj w zioła sezonowe, a te suszone wybieraj z ekologicznych gospodarstw, bez konserwantów. 

Zadbaj o silną mikrobiotę. Im silniejsza flora bakteryjna jelit, tym mniejsze mamy problemy z trawieniem. Zanim sięgniesz po suplementy, zastanów się, czy w Twojej diecie jest wystarczająca ilość produktów, będących naturalnymi probiotykami. Ich listę znajdziesz TU.

Być może jedzenie surowych warzyw spodoba Ci się tak bardzo, że zechcesz sprawdzić, jak Twoje ciało poczuje się na diecie raw. Więcej o tym, jakie płyną z niej korzyści i jak stosować ją mądrze przeczytasz TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.