Oddech to źródło życia. Wykorzystywany świadomie, może poprawić jego jakość i długość. To wyjątkowe narzędzie, które przy zerowym nakładzie kosztów możemy zabrać ze sobą zawsze i wszędzie, żeby przywrócić wewnętrzną równowagę. Wydaje Ci się, że praktyki oddechowe zarezerwowane są jedynie dla zorganizowanych grup sympatyków wellness i podobnie jak każdy inny trening muszą odbywać się w sprzyjających okolicznościach przestrzennych? Mamy nadzieję, że dzięki naszym wskazówkom zmienisz zdanie i zaczniesz czerpać z każdego oddechu kiedy chcesz i gdzie chcesz.
Inhale the good stuff, exhale bullshit
To coraz bardziej popularne amerykańskie powiedzonko, w luźnym tłumaczeniu oznaczające „wdychaj to, co dobre, wydychaj szajs” jest kwintesencją znaczenia świadomego oddechu dla ciała i ducha. To, co dobre, nie ogranicza się jedynie do świeżego powietrza, a odnosi się głównie do siły spokoju i pozytywnych emocji, których dostarczamy sobie dzięki prostym reakcjom zachodzącym w ciele podczas praktyki. Szajs oczywiście też ma znaczenie metaforyczne i w prostu sposób oddaje ogrom napięcia, stresu i negatywnych odczuć, którym możemy zadać kres z każdym świadomym wydechem. Do praktyk oddechowych zachęcają wszyscy, od przywódców duchowych z Dalai Lamą na czele po Oprah Winfrey, która zapewnia, że wewnętrzny spokój jest kluczem do życiowego sukcesu. Nic dziwnego, że mają coraz więcej zwolenników na całym świecie, biorąc pod uwagę ogrom benefitów psychofizycznych takich jak:
– Spowolnienie tętna,
– Obniżenie ciśnienia krwi,
– Zmniejszenie produkcji kortyzolu i adrenaliny,
– Łagodzenie objawów depresji i rozdrażnienia,
– Łatwiejsze zasypianie,
– Redukcja napięcia mięśniowego.
Jest to również coraz bardziej doceniane narzędzie do redukcji stresu. Chociaż sceptycy próbują dyskredytować metodę, przypisując jej zwolennikom życzeniowo- magiczne myślenie, korelacja między oddechem a odczuwaniem napięcia jest bardzo prosto wytłumaczalna. Kiedy zaczynamy się stresować, nasz oddech się spłyca, ponieważ zmniejsza się zakres ruchu przepony. Powietrze nie wypełnia przez to płuc na tyle, aby dotrzeć do jego dolnych partii, przez co doświadczamy duszności, trudności w koncentracji i wzrasta poddenerwowanie. Dzięki głębokiemu oddechowi płynącemu z brzucha może w pełni zachodzić wymiana gazowa (wdychanie tlenu – wydychanie dwutlenku węgla), przez co spada ciśnienie krwi i normalizuje się rytm serca. Kiedy zatem warto skorzystać z dobrodziejstw tego mechanizmu?
Dobry początek dnia
Energia, którą nasiąkamy o poranku może rezonować przez całą resztę dnia. Jeśli zaczniemy go w pośpiechu i niedoczasie, jest wielkie prawdopodobieństwo, że do wieczora będziemy na granicy zdenerwowania i bardziej podatni na bodźce stresowe. Aby temu zaradzić, wystarczy po przebudzeniu poświęcić 5 minut na codzienny rytuał oddechowy, składający się z wdechów i wydechów w tempie na 6. Można wykonać go nawet w łóżku, niech to będzie pierwsza czynność, którą wykonamy każdego dnia – dzięki temu przekierujemy emocje na pozytywne tory i łatwiej nam będzie stawić czoła przeciwnościom, jeśli pojawią się później.
Emocjonalne 112
Mimo najszczerszych intencji nie jesteśmy w stanie wyeliminować negatywnych, stresujących zdarzeń. Czasem są zaplanowane, jak np. egzamin czy ważna rozmowa z kimś bliskim, czasami przychodzą znienacka i nie mamy jak się na nie przygotować. W jednym i drugim przypadku eskalujący stres może sprawić, że nie tylko przeciążymy się zdrowotnie, ale też po prostu gorzej wypadniemy. Jeśli w ciągu dnia musisz się zmierzyć z kryzysową sytuacją i zaczynasz doświadczać fizycznych objawów stresu: drżenia rąk, przyspieszonego rytmu serca, potliwości czy nieprzyjemnego skurczu w żołądku, przeciwdziałaj. Wyjdź na chwilę do łazienki i poświęć 3-5 minut na opanowanie ciała i emocji. Co więcej, badania pokazują, że świadomy oddech wpływa na prawidłową pracę neuronów w części mózgu odpowiedzialnej za stan emocjonalny, pamięć oraz uważność. Świadomy oddech pomoże Ci więc przywrócić trzeźwość myślenia i zredukuje dyskomfortowe objawy nerwów.
O innych szybkich sposobach na opanowanie stresu piszemy TU.
Wsparcie medytacji
Jeśli zaczynasz przygodę z medytacją (o tym jak zacząć pisaliśmy TU), wysiedzenie kilku minut bez ruchu, rozmowy i gonitwy myśli może wydawać się misją równą z wejściem na Kilimandżaro. Skoncentrowanie się na oddechu pomaga wyciszyć myśli i uporządkować wewnętrzne rozedrganie. Jeśli nie jesteś w stanie wyłączyć analizowania problemów lub skupiasz się na dekoncentrujących dźwiękach z otoczenia, taki alternatywny punkt odniesienia pomoże Ci zwrócić się do własnego wnętrza.
O naukowych korzyściach medytacji przeczytasz TU.
Alternatywa dla tabletki na sen
Czujesz, że intensywność dni wpływa na jakość Twojej nocnej regeneracji? Nic dziwnego, szybkie tempo życia nie sprzyja wyciszaniu, a położenie się do łóżka niestety nie jest jednoznaczne z wyłączeniem procesów myślowych. Jeśli obawiasz się, że przed Tobą kolejna bezsenna noc, albo nie chcesz spędzić godzin na wierceniu się z boku na bok w oczekiwaniu, kiedy w końcu przyjdzie sen, przygotuj sobie podatny grunt do zasypiania. Wyłącz światło, spryskaj pościel olejkiem lawendowym i połóż się lub usiądź wygodnie na łóżku. Zacznij oddychać w rytmie: wdech na 6 – pauza na 6 – wydech na 6, najlepiej z zamkniętymi oczami. Jeśli poczujesz, że ciało zaczyna robić się miękkie, a oddech uspokaja, ułóż się wygodnie, przykryj i śpij jak dziecko!
Jeśli interesuje Cię wpływ oddechu na ciało i chcesz przekonać się o jego skuteczności na własnej skórze, służymy pomocą. Skorzystaj z praktyki prowadzonej przez naszą mistrzynię świadomego oddechu Marię Prokop, która wprowadzała nas w tajnik tej dziedziny podczas II edycji naszej akcji Dobry Tydzień. Znajdziesz je na naszym instagramowym IGTV TU.