Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Pielęgnacja
05.10.2020

Szukasz skuteczności w olejkach eterycznych? Postaw na ten z nasion marchwi.

Szukasz skuteczności w olejkach eterycznych? Postaw na ten z nasion marchwi.
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Marchew to jedno z najpopularniejszych polskich warzyw. Jest łatwo dostępna przez cały rok, tania, smaczna i niezastąpiona podczas gotowania. Kochamy ją w wersji surowej z hummusem, pieczoną w aromatycznych przyprawach czy w cieście marchewkowym, które ratuje reputację warzyw nawet wśród najmłodszych amatorów deserów. Od dziś dokładamy do marchwi kolejne skojarzenie: piękną, odżywioną, jędrną skórę. A to wszystko dzięki temu, co kryje się w jej nasionach. 

Pozyskiwanie 

Dla zachowania jak największej ilości cennych składników odżywczych, olej pozyskiwany jest z nasion dzikiej marchwi z gatunku Daucus carota sativa w procesie destylacji parą wodną. Warto pamiętać, że olej z nasion marchwi i olej marchwiowy to dwie różne substancje. Ten drugi, również bogaty w witaminę A, pozyskiwany jest z całego warzywa. Jednak to w nasionach ukryte jest bogactwo składników odżywczych, które sprawia, że olejek z nich ma tak cenne dla skóry właściwości.

Zdjęcie Canva

Właściwości 

Podobnie jak samo warzywo, olej z nasion marchwi to bogactwo beta-karotenu. Ze związku tego, odpowiedzialnego za pomarańczowe zabarwienie marchewki, organizm ludzki wytwarza witaminę A (dlatego beta-karoten nazywany jest również prowitaminą tej witaminy).  Właściwości beta-karotenu kojarzone są   głównie z nadawaniem skórze pięknego złotawego kolorytu, zastępującego opaleniznę. Jednak związek ten ma dużo szerszy zakres działania: poprawia odporność i podobnie jak wszystkie inne przeciwutleniacze hamuje procesy związane z działaniem wolnych rodników.  W olejku znajdziemy też wzmacniającą skórę witaminę A, wspomagającą produkcję kolagenu i stan tkanki łącznej witaminę C, ujędrniającą witaminę B oraz nawilżającą witaminę E. To także bogactwo kwasów tłuszczowych, dbających o stan płaszcza lipidowego skóry oraz związków mineralnych: miedzy, żelaza, manganu, jodu i cynku.

Dla kogo?

Olej z nasion marchwi jest jednym z najsilniejszych olejków przeznaczonych do pielęgnacji skóry dojrzałej i problematycznej, również z egzemą i łuszczycą.  Ma specyficzny, dość intensywny zapach, ale warto się do niego przyzwyczaić, bo przy regularnym stosowaniu daje naprawdę spektakularne efekty:

Wyrównuje koloryt skóry, 
Nadaje delikatny efekt opalenizny bez działania szkodliwych promieni UV czy przesuszenia,
Nawilża, 
Spłyca zmarszczki i jest skutecznym elementem pielęgnacji 35+,
Ujędrnia, 
Łagodzi podrażnienia, 
Jest pomocny w walce z łuszczycą, 
Wzmacnia tkankę łączną odpowiedzialną za jędrność skóry, 
Nie zapycha porów i nie powoduje zaskórników, 
Intensywnie odżywia, 
Pomaga zwalczać wolne rodniki i detoksykuje,
Przyśpiesza proces gojenia i regeneracji,
Chroni przed działaniem promieni UVA i UVB.

Zdjęcie Michael C/ Unsplash

Jak stosować?

W pielęgnacji przeciwzmarszczkowej: dodaj kilka kropli do ulubionego kremu lub oleju bazowego i używaj codziennie. Olejek jest lekki i dobrze się wchłania, więc możesz stosować go również pod makijaż lub do wykonania szybkiego masażu liftingującego na twarz. 

W leczeniu łuszczycy: aplikuj olejek bezpośrednio na newralgiczne części ciała i wmasowuj do całkowitego wchłonięcia. Kurację najlepiej stosować dwa razy dziennie. Pamiętaj, że olejek nie zastąpi kontaktu z lekarzem dermatologiem i właściwego leczenia.

W pielęgnacji cery jasnej w celu nadania lekkiego kolorytu: używaj codziennie bezpośrednio na oczyszczoną skórę twarzy zamiast lub pod krem.  Pamiętaj, żeby nakładać go równomiernie, żeby przy dłuższym używaniu uniknąć miejscowych przebarwień. 

W celu dodatkowego nawilżenia skóry: używaj wedle potrzeby mieszając z ulubionymi kosmetykami do pielęgnacji całego ciała. Newralgiczne punkty takie jak łokcie czy kolana przy regularnym stosowaniu mogą być bardziej podatne na zmianę kolorytu, pamiętaj więc o równomiernym rozprowadzaniu olejku na całe ciało i regularnych peelingach. 

W pielęgnacji suchej skóry głowy: wmasowuj bezpośrednio w nasadę włosów lub mieszaj z kosmetykami do ich pielęgnacji. Żeby nie wywołać efektu przetłuszczenia i obciążenia włosów, ogranicz się do 2-3 kropli na każde mycie głowy. 

Jeśli masz skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień, przed użyciem olejku wykonaj test. Wsmaruj 1 kroplę w nadgarstek i odczekaj 24 godziny. Jeśli w tym czasie nie wystąpi zmiana skórna, możesz włączyć olejek do swojej pielęgnacji. Pamiętaj, aby nie przesadzać z ilością i kupować czyste olejki ze sprawdzonych, najlepiej ekologicznych źródeł. 

Jeżeli interesuje Cię temat olejków eterycznych sprawdź naszą subiektywną selekcję olejków dla pięknej cery, znajdziesz ją tu. Tutaj piszemy z kolei jak możesz używać olejków w swoim mieszkaniu.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.