Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś/eś się nad tym, co to za warzywo, które przypomina korzeń imbiru, ziemniaki i szyszkę, prawdopodobnie był to topinambur. Jak smakuje, jakie są jego właściwości zdrowotne i przede wszystkim, jak się go przygotowuje? Biegniemy z pomocą!
Czym jest topinambur?
Przede wszystkim warzywem, niegdyś bardzo popularną rośliną jadalną (z czasem została wyparta przez ziemniaki i zapomniana). Na szczęście obserwujemy jego ponowny powrót do łask i na talerze!
Topinambur to roślina pokrewna cykorii i słonecznikowi. Częścią jadalną są jego rozgałęzione bulwy, które w smaku przypominają połączenie ziemniaków i orzechów (oryginalnie, prawda?). PS teraz ważna informacja dla osób, które mają kawałek działki – topinambur jest bardzo łatwy w uprawie, dobrze znosi zmiany klimatyczne i niską temperaturę. Jego bulwy należy sadzić jesienią lub wczesną wiosną, zaś zbiera się je od października do pierwszych przymrozków.
Jakie właściwości ma topinambur?
Topinambur to superfood, który zapewnia wiele korzyści zdrowotnych. Jednym z jego najważniejszych składników jest inulina, przydatna jako prebiotyk i probiotyk w organizmie człowieka. Według badań, jej spożywanie jest niezwykle korzystne dla mikroflory jelitowej, może obniżyć poziom glukozy, cholesterolu i lipidów całkowitych we krwi.
Oto kilka korzyści zdrowotnych topinamburu:
– błonnik w nim zawarty reguluje pracę jelit, co z kolei utrzymuje zdrową ilość dobrych bakterii w mikrobiomie oraz zmniejsza stan zapalny organizmu,
– pomaga w kontroli poziomu glukozy we krwi – to także zasługa wspomnianej już inuliny,
– reguluje ciśnienie krwi (topinambur jest dobrym źródłem potasu),
– obniża poziom cholesterolu i trójglicerydów (według badań zwiększone spożycie produktów bogatych w błonnik jest ważne dla utrzymania zdrowia układu sercowo-naczyniowego),
– poprawia metabolizm, wspiera w procesie odchudzania,
– stymuluje układ odpornościowy.
Topinambur w praktyce, czyli jak go jeść
To chyba najczęściej zadawane pytanie. Wiadomo, że jest zdrowy, ale jak go jeść, by był smaczny? W końcu w zdrowym odżywianiu chodzi też o to, by pokarm nam smakował. Przedstawiamy kilka sposobów spożywania topinamburu:
– jedz na surowo (uwaga: nadmiar może powodować wzdęcia), możesz używać jako zamiennika cytryny do herbaty lub jako składnik surówek, np. z jabłkiem, orzechami i miodem,
– gotuj jak ziemniaki (ale trochę krócej) – tutaj polecamy puree z topinamburu lub jako składnik warzywnego bulionu,
– piecz – w tej sposób przygotujesz z niego domowe frytki lub chipsy,
– ukiś (tak, topinambur też się do tego nadaje).
Co przygotować z topinamburu – przepisy:
Frytki z topinamburu:
Składniki: topinambur, dobrej jakości sól, oliwa z oliwek
Wykonanie: Topinambur umyj i osusz (nie obieraj). Pokrój na ćwiartki lub słupki, dopraw solą, polej oliwą i wymieszaj. Wyłóż na blachę pokrytą papierem do pieczenia i piecz przez 20-25 minut w temperaturze 190 stopni. Możesz podawać z sosem jogurtowym lub pesto.
Surówka z topinamburu i marchewki:
Składniki: topinambur, marchewka, orzechy włoskie, olej zimnotłoczony (dla podbicia smaku może być ten z orzechów włoskich), sok z cytryny, dobrej jakości sól, miód, zielenina do dekoracji (np. pietruszka, bazylia)
Wykonanie: Warzywa obierz i wraz z jabłkiem zetrzyj na tarce. Dodaj posiekane orzechy, wymieszaj. Całość polej olejem, sokiem z cytryny, dodaj przyprawy i zieleninę. Odstaw na kilka chwil, aby smaki się przegryzły.
Czy wiesz, jak stymulować jelita do pracy? Świadomymi wyborami każdego dnia. Przeczytasz o tym TU.
Patrycja Zwolińska
Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.
