Obok snu, wody i innych potrzeb fizjologicznych stoi jedzenie, bez którego nasz organizm nie przeżyłby dłużej niż miesiąc. Jednak pożywienie to dla nas nie tylko paliwo do życia, to również źródło przyjemności, a od niej jak wiemy łatwo się uzależnić.
Relacja z jedzeniem tak jak inne towarzyszące nam w życiu związki może być zdrowa lub nie, może nam służyć lub nie do końca, ale o ile toksyczne relacje z ludźmi możemy zerwać, o tyle w przypadku jedzenia jest to niemożliwe. Trzeba je zatem naprawić. Bulimia i anoreksja to typowe przykłady zaburzeń odżywiania, jednak za nimi stoi cała armia złych nawyków, które mogą być powodem kompleksów, złego samopoczucia, a nawet depresji. Według Natalii Jakuły, socjolożki i założycielki Akademii Psychoodchudzania u podstaw tego typu zaburzeń stoi często trudne dzieciństwo i relacje z rodzicami.
“Osoba, która pochodzi z dysfunkcyjnej rodziny, gdzie nie było uwagi, miłości i poczucia bezpieczeństwa może szukać ukojenia, zajadając te braki. Anoreksja u dziewczynek z kolei to często efekt nieobecnego emocjonalnie ojca. Tak było w moim przypadku. Czasem to kwestia rozpaczliwej potrzeby zwrócenia na siebie uwagi, a czasem podświadome przekonanie, że skoro ojciec mnie nie kocha, to nie zasługuję, by jeść”.

Według Natalii źródłem zaburzeń odżywiania są również wzorce wyniesione z domu.
“Jeśli rodzice nagradzają dziecko za jedzenie lub karzą za niezjedzenie wszystkiego, mogą utrwalić niezdrowe schematy. Tak samo, gdy poprawiają dzieciom nastrój słodyczami lub ich bezwzględnie zabraniają, robiąc z nich zakazany owoc, który jak wiemy, smakuje najlepiej. Jeśli z kolei w domu jadło się tłusto, nieregularnie, a ruchu było tyle co kot napłakał, to tylko zmiana tych nawyków może poprawić niekorzystną sytuację”.
Jednak zmiana nawyków nie jest taka prosta, zwłaszcza gdy u podstaw stoi niska samoocena i krzywdzące przekonania oraz ich konsekwencje. Oto niektóre z nich.
– Zdrowe jedzenie jest niesmaczne,
– Jestem nic nie warta/y, więc wybieram dla siebie tłuste i śmieciowe jedzenie,
– Nie zasługuje na miłość, więc nie zasługuję na to, co dla mnie dobre,
– Jestem na dnie, więc kolejne słodycze nie pogorszą mojej już beznadziejnej sytuacji,
– Szybko schudnę, jeśli nic nie będę jadła,
– Życie mamy tylko jedno, więc dlaczego mam odmawiać sobie przyjemności, jem więc to, co sprawia mi przyjemność np. słodycze i fastfoody,
– Nie mam kontroli nad jedzeniem, więc nawet nie próbuję sobie czegoś odmawiać,
– Sport to pot, wysiłek i męka, więc wybieram inne, mniej zdrowe sposoby na pozbycie się zbędnych kilogramów.
“Gdy masz przekonanie, że jesteś do niczego i nic ci się nie uda, to sabotujesz własne pragnienia. Takie osoby mierzą się ze wstydem, lękiem przed porażką, niezrozumieniem, więc często nie podejmują nawet walki o zmianę”. Jak twierdzi Natalia, w pracy nad przekonaniami pomaga doświadczenie. Tylko próba pozwoli nam dowiedzieć się, czy coś jest takie, jak zakładaliśmy, czy wręcz odwrotnie. Jeśli próbujemy różnych sportów, w końcu znajdziemy taki, który jest dostosowany do naszych potrzeb. Podobnie jest z jedzeniem. Kto do tej pory jadł smażone w głębokim tłuszczu potrawy, może zrazić się, przechodząc na gotowanie na parze i szybko wrócić do poprzednich nawyków żywieniowych. W takiej sytuacji spróbowanie np. technologii airfry może zdecydowanie ułatwić przejście na zdrowszą dietę. Jeśli jednak przekonania dotyczą nas samych, konieczna może okazać się praca z terapeutą lub coachem, bowiem wywodzą się one z przeżyć i doświadczeń, które programują niską samoocenę.
„By wyrwać się z błędnego koła iluzji, która nie pozwala ruszyć naprzód, musimy zaakceptować i puścić przeszłość, wybaczyć sobie i innym złe traktowanie, złe myślenie o sobie i zacząć traktować siebie tak, jak chcemy być traktowani przez innych. Z szacunkiem, troską, uśmiechem i zrozumieniem. Jeśli nie zadbasz o siebie sam, nikt inny tego nie zrobi. Weź odpowiedzialność za standard swojego życia i kreuj je na nowo”.

Natalia Jakuła: założycielka Akademii Psychoodchudzania, trenerka wspierająca przy zaburzeniach odżywiania, która sama w młodym wieku zmagała się z anoreksją i bulimią. Więcej o Natalii przeczytacie TU.
Zainteresował Cię ten temat? Więcej o relacji z jedzeniem, piszemy przeczytasz TU.