Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
04.04.2022

Wieczorne rytuały. Małe przyjemności o wielkiej mocy

Wieczorne rytuały. Małe przyjemności o wielkiej mocy
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Wieczór, czas zatrzymania i wyciszenia. Jak często dajesz sobie do tego prawo? Przygotowujesz się na regenerujący sen, czy może biegniesz aż do momentu zaśnięcia? Jeśli chcemy dbać o nasze siły, warto postawić na wieczorne rytuały. Są banalnie proste, a potrafią odmienić cały dzień! 

Wieczorne rytuały = drobne przyjemności 

Istota ludzka została stworzona przez naturę do aktywności w ciągu dnia, i snu w ciągu nocy. Dzięki nowoczesnemu trybowi życia możemy funkcjonować po zmroku, co przyczynia się do oderwania od cykliczności i zaburzenia rytmu dobowego. Współczesny człowiek jest nastawiony na ciągłe działanie, a sen zyskał miano „straty czasu”. Natury jednak nie oszukamy. Wieczór to idealny moment na ukojenie po całym dniu funkcjonowania na pełnych obrotach. Organizm ludzki zawsze dąży do homeostazy, a każde działanie, powinno zakończyć się odpoczynkiem. 

Przez ciągły pośpiech, nawet gdy chcemy wyhamować, bardzo trudno nam się odprężyć i zrelaksować. To wszystko zasługa współczulnego układu nerwowego, który w takim trybie życia jest ciągle aktywny. Stresujące myśli powodują napięcie w ciele, a ono jest znakiem dla mózgu do aktywacji trybu „walcz lub uciekaj”. Aby przywrócić harmonię do organizmu, warto postawić na uspokojenie myśli i ciała, choć to drugie jest o wiele łatwiejsze. Pomagają w tym wieczorne rytuały, czyli małe czynności, które dobrze nastroją nas na wieczór, dobry sen i głęboką regenerację. Już sama myśl o tych drobnych przyjemnościach powoduje, że z niecierpliwością czekamy na te chwile. To jak, dasz się skusić? 

Medytacja wdzięczności 

O pozytywnych aspektach medytacji i praktyki wdzięczności pisaliśmy już wielokrotnie. Sprawdzają się w każdym momencie dnia, jednak to właśnie wieczór jest wyjątkowy. Medytacja wdzięczności wykonana przed snem jest formą podziękowania za cały dzień, za to, co się wydarzyło. Wystarczy zamknąć oczy, skupić uwagę na oddechu i poczuć w sercu wdzięczność za wszystkie małe chwile dobra. Taka praktyka wykonywana codziennie powoduje, że każdego dnia jest coraz więcej powodów do wdzięczności. Okazywanie miłości do siebie i świata daje spokój wewnętrzny, a więc spokojny wieczór. 

Wieczorne rytuały dla zmysłów 

Wieczorne rytuały
Zdjęcie Canva

Oddziaływanie na zmysły pomaga wejść w głęboki stan relaksacji, który przygotuje nas na regeneracyjny sen. Poskutkuje to dobrym rozpoczęciem nowego dnia! O zmysły możemy dbać na wiele sposobów. Warto postawić na ulubioną herbatę ziołową, która zadziała wyciszająco, jak np. koper włoski, płatki róży, lipa, melisa, rumianek. Niech nie będzie wypita w pośpiechu i stresie. Zadbajmy o to, abyśmy mogli się nią delektować i poczuć, jak nasze ciało powoli się rozluźnia i uspokaja. Przy takim naparze doskonale sprawdza się aromaterapia z wykorzystaniem naturalnych olejków eterycznych. Postawmy na zapachy, które ukoją nerwy po ciężkim dniu i ułatwią zasypianie, np. lawenda, ylang-ylang, palo santo. Wieczorem warto przebrać się w wygodny strój, stworzony z naturalnych i miękkich materiałów, które pozwolą skórze oddychać. Na zmysł dotyku zadziała również przytulenie się do ukochanej osoby lub zwierzaka.  

Moczenie stóp w Soli Epsom 

Ta dziwna nazwa to inaczej Siarczan Magnezu, czyli postać magnezu o dobrej przyswajalności magnezu przez skórę. Jest to więc doskonały sposób na uzupełnienie niedoborów tego składnika. Sól Epsom możemy wykorzystać do kąpieli, ale także do moczenia stóp w ciepłej wodzie z jej roztworem. Taki zabieg z dodatkiem olejków eterycznych (o zapachu np. eukaliptusa, drzewa sandałowego lub lawendy) zadziała relaksująco na nasz układ nerwowy. Dodatkowo oczyści, złagodzi bóle i stany zapalne. To prawdziwe odprężenie dla ciała i umysłu. 

Mniej wiadomości, więcej książek 

Czytanie jest naturalnym usypiaczem, ale nie czytanie najnowszych tragicznych informacji, płynących ze świata, które podnoszą poziom stresu i powodują wiele lęków. Jeśli nie chcemy mieć problemów z zaśnięciem, warto postawić na budujące treści. Wisława Szymborska nazywała czytanie „najpiękniejszą zabawą, jaką wymyślili ludzie”. Badania pokazują, że już zaledwie sześć minut ciągłego czytania może zmniejszyć stres o 68% i pomóc wrócić do codziennych spraw z jaśniejszym umysłem. Dodatkowo czytanie zwiększa empatię, pobudza kreatywność, trenuje mózg, a także wpływa na zdrowszy i spokojniejszy sen. Nawet, jeśli mamy tylko sześć minut, warto wykorzystać je dobrze! 

Unoszenie nóg do góry 

Wieczorne rytuały
Zdjęcie Canva

To jedna z pozycji jogi, zwana Viparita Karani. Jest praktyką świadomego odpuszczania napięcia fizycznego i psychiczna, ponieważ będąc w tej pozycji naturalnie wchodzimy w stan głębokiego rozluźnienia mięśni i wyciszenia umysłu. Aby ją wykonać, wystarczy oprzeć wyprostowane nogi o ścianę i oddychać głęboko do brzucha. Viparita Karani pozwala, aby nogi i stopy odpoczęły po całym dniu. Wpływa na rozluźnienie dolnych pleców, miednicy i brzucha. Pomaga przy bólach głowy, bezsenności oraz rozluźnia mięśnie karku i klatki piersiowej. Regeneruje całe ciało, dlatego warto wykonywać ją codziennie, aby poczuć więcej rozluźnienia, zrelaksowania i odpuszczenia w ciele. 

Rytuały pomogą Ci również dobrze rozpocząć dzień. O tych porannych więcej piszemy TU. A jeżeli chcesz wejść w dzień z Ajurwedą, to zajrzyj TU.

Patrycja Zwolińska

Patrycja Zwolińska

Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.