Piękna, lśniąca cera, a do tego zdrowie, któremu nie jest w stanie zagrozić przejażdżka na ostatnie piętro windą z grupą kichających sąsiadów – brzmi jak marzenie? Uwaga, okazuje się, że jest proste w realizacji! Wystarczy pamiętać, żeby w naszej diecie nie zabrakło witaminy C. Oto lista produktów, które powinny się znaleźć na Waszej liście zakupów, jeśli chcecie zadbać o jakość skóry (witamina C ma bezpośredni wpływ na kondycję tkanki łącznej, a więc odpowiada za jędrność !) i wspomóc odporność.
Kiszonki
Jeśli mielibyśmy polecić Wam, abyście bezdyskusyjnie ulegli modzie na jakiś kulinarny składnik, nasz wybór bez wątpienia padłby na kiszonki. Dla dobra swojej skóry, jelit i mózgu sięgajcie po wszystko od kapusty, przez zielone pomidory, do kalafiorów. Kwaśne środowisko nie tylko działa stabilizująco na mniej trwałe witaminy (takie jak właśnie witamina C), ale dodatkowo podczas samego kwaszenia wydziela się tej witaminy jeszcze więcej. Jeżeli zależy Wam na zwiększeniu spożycia witaminy C, zamieńcie świeże warzywa na kiszone.
Natka pietruszki
Mimo że w rankingach popularności coraz częściej przegrywa z zagranicznymi świeżymi ziołami, ten tradycyjny składnik polskiej kuchni to bogactwo witaminy C. Urozmaici nam smak zielonych koktajli i świetnie sprawdzi się w zielonym pesto. Dodatkowo regularnie spożywana ma właściwości diuretyczne, co pozwoli nam pozbyć się nagromadzonej w organizmie wody.
Cytrusy
Owoce cytrusowe ze względu na kwaśny smak najczęściej kojarzą się nam z witaminą C, chociaż wcale nie są jej najskuteczniejszym źródłem. Warto sięgać po nie tylko w sezonie, żeby poza cennymi witaminami nie aplikować sobie równie dużej dawki chemii.
Papryka
Surowa, gotowana, czy pieczona jest jednym z najbardziej bogatych w tą witaminę warzyw. Czerwona papryka zawiera aż trzykrotnie więcej witaminy C niż pomarańcze, a dodatkowo jest bogata w błonnik i ma niższą zawartość cukru!
Brukselka
Ze względu na gorzki smak często znajduje się na czarnej liście nielubianych warzyw, ale zdecydowanie warto dać jej jeszcze jedną szansę. Polecamy jeść ją pieczoną z dodatkiem oliwy, syropu klonowego, żurawiny i prażonych pestek dyni – gorzki smak zniknie, w przeciwieństwie do wszystkich składników odżywczych!
Kiwi
Już 2 małe kiwi pokryją średnie dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Dodatkowo są bogatym źródłem potasu, niezbędnego do prawidłowej pracy serca.
Mango
Jedno z najlepszych źródeł witaminy C wśród owoców. Zamrożone i zblendowane z odrobiną syropy klonowego zamienia się w przepyszny sorbet. Deser w ramach walki z grypą? Wchodzimy w to!
Ekspresowe witaminowe pesto z zielonej pietruszki:
Składniki:
- 2 duże pęczki zielonej pietruszki
- szklanka oliwy z pierwszego tłoczenia
- pół szklanki sprażonych pestek dyni i słonecznika
- sok z 1 cytryny
- ząbek czosnku
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
- czubata łyżka nieaktywnych płatków drożdżowych
Sposób przygotowania:
Pietruszkę myjemy i drobno siekamy, wrzucamy do blendera ze wszystkimi pozostałymi składnikami i blendujemy przed ok 30 sekund. Gęste pesto super sprawdza się również jako pasta kanapkowa lub farsz do nadziewania warzyw, a jeżeli wolicie lżejszą konsystencję, dodajcie wody lub oliwy według uznania.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
