Na co zwracasz uwagę planując posiłki? Kaloryczność? Sezonowość? Składniki odżywcze? A może zawartość chemicznych dodatków, które mogą zaszkodzić zdrowiu? Brawo, to znak, że starasz się dbać o swoje ciało od środka każdego dnia. Ale jedzenie wpływa nie tylko na formę fizyczną. To również potężny bodziec dla emocji. Czy jesz tak, aby odżywiać i ciało i ducha?
Wartości odżywcze dla duszy
Podczas każdego posiłku możesz zadecydować, czym będziesz się karmić. Nie chodzi tu o wybór najsmaczniejszego przepisu na kolację czy składników wspomagających przemianę materii. Chodzi o intencję, z jaką siadasz do posiłku i doznania, które towarzyszą Tobie podczas myślenia o jedzeniu. Jak często zdarza się, że idąc na zakupy czujesz dyskomfort, bo wszędzie widzisz zagrożenia dla dietetycznych postanowień? Albo że 10-minutowa przerwa na deser prowadzi do całodziennego monologu wewnętrznego krytyka, który sprawia, że czujesz się bezwartościowo? Pamiętaj, że to myśli generują emocje, a Ty masz 100% wpływ na to, co staje się katalizatorem dla Twojego samopoczucia. Aby jedzenie nie odbierało Ci życiowych przyjemności, postaraj się karmić nie tylko ciało, ale i duszę. Jak? Oto nasze patenty.
Nie myśl ograniczeniami
Kiedy decydujemy się na wprowadzenie zmian w sposobie odżywiania, mamy tendencję na skupianiu się na tym, czego nam nie wolno. Boisz się, że przez nietolerancję glutenu nie zjesz już nigdy pysznej bagietki, insulinooporność zakończy Twoją przygodę z deserami, a próba zrzucenia kilku kilogramów ograniczy Twoje zakupowe dylematy do pytania: szpinak czy jarmuż? Zmień myślenie! Czy wiesz, że na świecie istnieje 1097 gatunków warzyw, około 2000 rodzajów owoców i co najmniej 15 rodzajów bezglutenowych mąk? Oznacza to, że praktycznie każdy produkt spożywczy możesz zastąpić innym bez poczucia wyboru gorszej opcji!
Celebruj zmiany w zasadach gry
Pamiętaj, że o ile nie są wywołane poważnymi kwestiami zdrowotnymi, zasady odżywiania są również po to, żeby czasem je łamać. Jak czujesz się, kiedy mimo postanowienia, że już nigdy, albo przez rok, albo chociaż najbliższy miesiąc nie zjesz słodyczy, nie jesteś w stanie oprzeć się kawałkowi ciepłej szarlotki (z lodami, bo wiadomo, że bez lodów to nie to samo)? Prawdopodobieństwo, że krótko po posiłku pojawi się poczucie winy, jest bardzo wysokie. Jeśli wejdziesz w spiralę umniejszania sobie po zjedzeniu rzeczy, przed których konsumpcją nie jesteś w stanie się powstrzymać, może to prowadzić do poważnych zaburzeń psychologicznych. Anoreksja, bulimia czy ortoreksja to choroby ciała i duszy, które mogą powodować zagrożenie życia. Nie dawaj im pożywki i celebruj to, na co masz ochotę. Pozwalanie sobie na małe przyjemności i doznawanie pozytywnych emocji z nich płynących czy przeciążające głowę restrykcyjne ograniczenia, które nierzadko kończą się napadami kompulsywnego jedzenia? Wybór należy do Ciebie.
Eksploruj
Kto w okresie pierwszego lockdownu zrobił krok w kierunku upieczenia domowego chleba, ręka w górę! My też i nie dość, że bardzo się nam to podobało, to jeszcze stało się początkiem wielu domowych eksperymentów, tych bardziej (zakwas i kombucha!) i mniej (kefir kokosowy…) udanych. Na liście najpopularniejszych kuchni świata od lat królują włoska, hiszpańska, meksykańska i tajska. Każda z nich to bogactwo smaków, składników i dań, których w większości pewnie jeszcze nie było dane Ci poznać. Na co czekasz? Anthony Bourdain powtarzał, że jedzenie jest najlepszym sposobem na poznanie innej kultury. Rozbudzaj zatem ciekawość nie tylko na poziomie kubków smakowych, ale i głowy. Poznawaj świat ścieżkami prowadzącymi przez lokalne targi, plantacje i najbardziej tradycyjne z restauracji. A dopóki nie będziesz mieć możliwości odwiedzić ich osobiście, złóż zamówienie w sklepie oferującym produkty z całego świata i zabaw się we własnego przewodnika.
Zrób sobie przerwę
Chodzą Ci po głowie dietetyczne detoksy? Dieta sokowa, post Dąbrowskiej, a może tydzień na zupie kapuścianej? Świetnie, że chcesz odciążyć przewód pokarmowy, ale czy pamiętasz o oczyszczaniu myśli? Zbyt intensywne myślenie o jedzeniu, nieustanne planowanie posiłków i próba bycia dietetyczne przygotowanym na każdą okoliczność potrafi odebrać przyjemność z jedzenia. Uwielbiamy planowanie zakupów, żeby ułatwić sobie nawigację po sklepie i przygotowywanie posiłków z wyprzedzeniem, żeby podczas pracowitego tygodnia mieć zawsze pożywny, ciepły obiad na wyciągnięcie ręki. Ale nawet w tym, co służy, warto szukać balansu. Zafunduj sobie jeden dzień z przesłaniem „zobaczę, jak zgłodnieje” i zaobserwuj, czy przyniesie Ci to pozytywne emocje. Odrobina luzu, wolność wyboru i spontaniczność mogą wprowadzić Cię na nieznane, kulinarne ścieżki i sprawić, że dowiesz się czegoś nowego o sobie.
Nie traktuj jedzenia jako kary
Nie siadaj do posiłków w złości i nie uzależniaj tego, co znajdzie się na Twoim talerzu od poczucia zasłużenia. Pamiętaj, że jesz kilkukrotnie każdego dnia i to, z jakimi emocjami jesteś przy stole może zdeterminować nie tylko Twój nastrój, ale i całkowite postrzeganie siebie. Od „nie zasługuję na to, żeby zjeść deser” do „nie zasługuję” prowadzi droga o wiele krótsza, niż mogłoby Ci się wydawać. Nie pozwól, żeby przebiegała trasą codziennej, wypełnionej negatywnym nastawieniem rutyny. Jeśli czujesz, że w złości w pierwszym odruchu chcesz skierować się do kuchni i zjeść wszystko, co znajduje się na półce z przekąskami, lub wręcz przeciwnie, planujesz ukarać swoje ciało odmówieniem sobie posiłku, zatrzymaj się. Usiądź wygodnie, zamknij oczy i spróbuj zastosować wyciszającą technikę oddechową, która pozwoli uspokoić Twoje ciało i emocje. Dopiero kiedy poczujesz, że wracasz do stanu równowagi, wróć do tematu zjedzenia posiłku.
Jak wynika z badań, postrzeganie jedzenia przez pryzmat przyjemności jest jednym z czynników pozwalających na określenie specyfiki kulturowej danego kraju. Niezależnie od tego, skąd pochodzisz i gdzie chcesz spędzić resztę życia pamiętaj, aby regularnie robić wycieczkę do swojej prywatnej Republiki Jedzeniowych Przyjemności dla Ducha, z korzyściami dla ciała jako miłym efektem ubocznym.
Więcej o zdrowej relacji z jedzeniem pisaliśmy TU.