Gdy się poznaliście atmosfera seksualnego napięcia Was nie opuszczała, a z czasem fascynacja przygasła? Pojawiła się rutyna, dzieci, nowa wymagająca praca, a życie intymne zeszło na dalszy plan? To częsty scenariusz. Według badań częstotliwość zbliżeń zaczyna spadać po 2-4 latach stałego związku. Spokojnie, nie jesteście sami. To zjawisko dotyczy prawie każdej pary. Oto kilka obszarów, którym warto się przyjrzeć, by dać sferze intymnej kolejną szansę.
Konflikty nie sprzyjają intymności
Często słyszymy, że życie seksualne to barometr relacji i emocji w związku. Obie sfery są ze sobą powiązane. Nie jest prawdą, że napięcie czy nierozwiązane problemy wpływają tylko na kobiety i ich chęć do współżycia. Nie oszczędzają też mężczyzn. Dlatego ważne, aby zadbać o siebie nawzajem i zatroszczyć się o relację. Nierozwiązane konflikty o za duży rachunek czy nadgodziny w pracy nie sprzyjają odbudowie sfery intymnej. Ważny jest również sposób rozmawiania. Słuchanie, nie przerywanie, nie wypominanie, spokój i wzajemny szacunek. Zanim więc zajmiecie się odbudowywaniem Waszego życia erotycznego, przypatrzcie się kondycji Waszego związku i nierozwiązanym konfliktom. Wyjdźcie z domu. Pójdźcie na kilka randek. Może powróćcie do miejsc z początku Waszej relacji i przypomnijcie sobie towarzyszące Wam wtedy emocje. Jeśli nie możecie – z powodu np. małych dzieci – porozmawiajcie przy kieliszku wina czy herbacie, gdy pójdą spać. Spotykajcie się na randki i rozmowy aż do momentu, kiedy uznacie, że wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione. Czysta relacja da Wam grunt do odbudowy namiętności.
Umówcie się na seks
Brzmi mało spontanicznie, ale o spontaniczność w życiu rodzinnym czasem po prostu trudno. Może się zdarzyć, że nagły zryw namiętności będzie miał konkurencję w postaci oglądających dobranockę dzieci albo pilnego raportu do wysłania. Tak to często wygląda w dorosłości. Aby więc znaleźć miejsce na intymność, trzeba je czasem najzwyczajniej w świecie sobie stworzyć. Jak na fitness, czy lekcje gry na gitarze. Umówcie się na konkretny wieczór i pod to spotkanie zaplanujcie cały dzień. Wyśpijcie się noc wcześniej, nie bierzcie pracy do domu, połóżcie wcześniej spać dzieci, wyprowadźcie psa i nie najadajcie się na wieczór. Ograniczcie potencjalne przeszkody i wymówki do zera.
Wieczorny sukces buduje się od rana
Przyszedł dzień Waszej umówionej randki. Niech rozpocznie się już rano. W miarę jedzenia apetyt rośnie. Dlaczego nie zacząć od odrobiny erotyzmu już przy śniadaniu? Takie niewinne gesty jak zaczepienie partnera stopą pod stołem, szept do ucha, namiętny pocałunek przed pracą i zapewnienie, że czeka się na wieczór, mają wielką moc. W ciągu dnia z pomocą może przyjść telefon i wysłane sensualne zdjęcie lub wiadomość. W podsycaniu atmosfery może ograniczać Was tylko wyobraźnia. Podtrzymujcie ten nastrój po powrocie z pracy.
Zadbajcie o porządek w sypialni
Bałagan w sypialni potrafi skutecznie zrujnować erotyczną atmosferę. Postawcie więc na to, by w waszej sypialni panował zawsze porządek. Nie mówimy tu o przesadnym pedantyzmie, po prostu o tym, by pościel była świeża, żeby obok łóżka nie leżała sterta brudnych naczyń, a na wszystkich meblach nie wisiały ubrania z poprzednich dni. Oświetlenie też jest istotne. Po ciemku pozbawiacie się doznań wzrokowych. Pełne światło zaś razi w oczy i jest mało tajemnicze. Włączcie lampkę nocną lub zainwestujcie w mityczną lampkę o czerwonym kolorze. Udowodniono, że czerwone światło w sypialni, pobudza pożądanie.
W życiu intymnym nie zapominajcie o intymności
To oczywiście kwestia preferencji, ale nie pozwólcie by Wasze życie erotyczne składało się z samych szybkich zrywów namiętności. Jeśli już znaleźliście czas na seks, poświęćcie mu trochę więcej uwagi. Zwolnijcie tempo, postawcie na masaż (może używając olejku o zmysłowym zapachu). Poświećcie uwagę mniej oczywistym miejscom – dłoniom, klatce piersiowej, twarzy, plecom, udom, stopom. Nie zapominajcie o czułości. Po seksie zostańcie przez chwilę w łóżku. Kąpiel poczeka. Dajcie sobie chwilę na czułości cielesne i słowne. Można porozmawiać chwilę o tym, co chętnie wypróbujecie następnym razem. Taki finał pozostawia bardzo dobry grunt pod kolejne zbliżenia. Nie będziecie ich kojarzyć tylko i wyłącznie z zaspokojeniem potrzeby fizjologicznej, ale również z aktywnością niesamowicie przyjemną i zbliżającą Was do siebie. Bo dobry seks cementuje związek.
Każda relacja jest inna. Powyższe porady nie są uniwersalnym i jedynym rozwiązaniem problemów z seksualnością w związku, a w przypadku poważniejszych problemów nie zastąpią kontaktu z wykwalifikowanym seksuologiem lub terapeutą.