Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
17.01.2022

Zdrowie nadnerczy, czyli jak się nie przepalać na stresie

Zdrowie nadnerczy, czyli jak się nie przepalać na stresie
Zdjęcie Elsa Tonkinwise/ Unsplash
Zdjęcie Elsa Tonkinwise/ Unsplash

Fizyczne doznanie na literę „s”, mające kluczowy wpływ na jakość życia. Chciałoby się powiedzieć „seks”, prawda? Niestety, dziś chodzi nam o zdecydowanie mniej przyjemny bodziec – stres. Co możemy zrobić, żeby nie odebrał nam zdrowia i komfortu codzienności? 

Nadnercza, mała rzecz o wielkim znaczeniu

Zlokalizowanie  nadnerczy nie powinno być dla nikogo trudne. Jak sama nazwa wskazuje, znajdują się w górnej części jamy brzusznej, tuż nad nerkami. Ich funkcja jednak nie ma wiele wspólnego z tą zajmujących się m.in. filtrowaniem nerek. Nadnercza, parzyste, niewielkie, bo ważące średnio 10-18 gramów organy są odpowiedzialne za regulowanie:

Przemian metabolicznych, 

Ciśnienia krwi, 

Odporności, 

Poziomu cukru we krwi, 

Rozwoju seksualnego,

Równowagi wodno-zasadowej, 

Równowagi hormonalnej, przede wszystkim estrogenu i testosteronu, 

Reakcji na stres, 

Mimo że każda z tych funkcji jest niezwykle ważna dla zachowania wewnętrznej homeostazy, dziś zajmiemy się ostatnią – regulowaniem reakcji na stres. 

Zdjęcie Liz Fitch/ Unsplash

Odczucia na wysokim C

Korek, nieprzyjemna rozmowa z szefem, kłótnia z partnerem, kłopoty finansowe – powodów do codziennego stresu starczy na co najmniej kilka litanii. Za każdym razem, kiedy jesteśmy poddawani działaniu stresora, nasze nadnercza są stymulowane do wydzielenia hormonu stresu – kortyzolu. Ta reakcja pociąga za sobą następną – uwalnianie do krwioobiegu adrenaliny i noradrenaliny, mobilizujących organizm do trwania w stanie gotowości do reakcji i radzenia sobie z wyzwaniami. O ile okazjonalne wyrzuty kortyzolu mogą działać na nas mobilizująco oraz- jak dowodzą ostatnie badania zwiększać wewnętrzne zasoby energetyczne i wzmacniać układ odpornościowy, o tyle ciągłe pompowanie tego hormonu do organizmu, wywołane chronicznym stresem, może zaburzać pracę nadnerczy, a w konsekwencji całego ciała. To, przeciążone nadmiernym działaniem kortyzolu, może zacząć wołać o pomoc symptomami takimi jak:

Zwiększenie ilości tkanki tłuszczowej w górnych częściach ciała, szczególnie brzucha i karku, 

Nieustanne poczucie zmęczenia, dezorientacji, 

Zwiększenie ciśnienia krwi, 

Zwiększenie podatności na tworzenie się siniaków, 

Pojawienie się sinych rozstępów na skórze, 

Zaburzenia libido, 

Problemy z koncentracją i snem, 

Zaburzenia cyklu miesiączkowego. 

Jak zadbać o wewnętrzny bąbelek bezpieczeństwa, czyli nadnercza pod opieką

Nie znamy bardziej podnoszącej ciśnienie rady niż „po prostu przestań się denerwować”. To w jaki sposób reagujemy na bodźce stresowe jest wynikiem działania wielu czynników, takich jak doświadczenia wyniesione z domu, zaburzenia percepcji, którą filtrujemy otaczający nas świat czy uwarunkowania wrodzone. Dokopanie się do źródła tego, jacy jesteśmy i jak reagujemy na stres czasem wymaga miesięcy, a nawet i lat pracy. Warto jednak w tym trudnym, ale też niezwykle ważnym i wartościowym procesie wspomagać się działaniami, które wesprą pracę nadnerczy i zminimalizują negatywne skutki stresu tu i teraz. Oto, co możesz zrobić dla siebie już dziś.

nadnercza
Zdjęcie Kayla Koss/ Unsplash

Pomyśl o adaptogenach

Więcej o tych magicznych roślinach regulujących pracę naszego układu nerwowego, mózgu i innych organów tak, aby organizm jak najlepiej radził sobie z niekorzystnymi warunkami środowiskowymi i pracował w równowadze, pisaliśmy TUTAJ. Zdaniem specjalistów to jeden z najskuteczniejszych naturalnych sposobów na to, aby redukować wpływ stresu na ciało i dać przepracowanym nadnerczom odrobinę wytchnienia. Możesz zaopatrzyć się w adaptogeny w proszku lub tabletkach, serwowane pojedynczo lub w gotowych mieszankach w większości sklepów z naturalną żywnością lub zielarskich. Pamiętaj jednak, że działają one jedynie wtedy, kiedy przyjmowane są regularnie przez dłuższy okres. Porcja ashwagandy dorzucona do wieczornego kakao nie przyniesie pożądanych rezultatów, jeśli będziesz je sobie serwować raz w miesiącu. 

Zacznij dzień od poszukania równowagi

Budzisz się z walącym sercem i od razu zaczynasz tworzyć w głowie wszystkie możliwe wersje tego, co może wydarzyć się w rozpoczynającym się dniu? Miej świadomość, że wchodząc w poranek w ten sposób wysyłasz swoje nadnercza prosto na drogę przemęczenia. Psycholodzy radzą, aby rozpocząć każdy dzień tak, aby dać sobie maksimum bezpieczeństwa – dzięki temu zyskasz większą kontrolę nad emocjami i nie dasz się zbyt łatwo zapędzić w stresowy kozi róg. Jeśli szukasz pomysłu na to, jak zaraz po przebudzeniu nastawić się na pozytywny dzień, koniecznie sprawdź nasze rekomendacje. Znajdziesz je TUTAJ.

Zainwestuj w matchę

Tę coraz bardziej popularną, zieloną herbatę kochamy nie tylko za to, że pięknie się wpasowuje się w Instagramowy, wellnessowy feed. Jak się okazuje, w odróżnieniu od równie pobudzającej, ale obciążającej układ nerwowy kawy, matcha przeciwdziała nadmiernemu wydzielaniu kortyzolu. Dzieje się tak dzięki zawartej w niej L-teaninie, która pobudza mózgowe fale alfa, charakterystyczne dla stanu głębokiego relaksu. Więcej o wpływie L-teaniny na ciało przeczytasz TUTAJ.

nadnercza
Zdjęcie Wesley Tingey/ Unsplash

Postaw na wytrawne śniadania

Tost z awokado, gęsty jogurt z pomidorami, tofucznica – im mniej cukru na talerzu o poranku, tym mniejsze szanse na zdestabilizowanie jego poziomu w krwi w ciągu dnia. Im bardziej stabilny poziom cukru we krwi, tym mniej dodatkowo wyprodukowanego kortyzolu w ciele. Jeśli chcesz wspierać nadnercza tym, co jesz, postaw na posiłki pełne białka, zdrowego tłuszczu, warzywa i owoce o niskim indeksie glikemicznym oraz produkty ze zbóż z pełnego przemiału.

Poszukaj promieni słonecznych o poranku

Jeśli tylko masz możliwość, w ramach porannej aktywności wybierz się na nawet 10-minutowy spacer z twarzą wystawioną do słońca. Neurobiolodzy twierdzą, że to niezawodny sposób na poprawę nastroju, uspokojenie emocji i poprawę jakości snu, a to brzmi jak 3 razy mniej stresu każdego dnia! 

Rozładuj negatywne emocje w środku dnia

Nie pozwól, aby napięcie, lęk i stres narastały w Tobie do samego wieczora i zadbaj o to, aby w w Twoim grafiku znalazła się chociaż chwila na odstresowanie w ciągu dnia. Ćwiczenia oddechowe, medytacja czy szybki trening pozwolą Ci na reset systemu i nie dopuszczą do kumulowania negatywnych emocji. Skorzystaj z naszych pomysłów na rytuał na środek dnia (przeczytasz o tym TU) i oddychaj pełną piersią bez zbędnego ciężaru! 

Jeśli nie wiesz, jaki sposób na odstresowanie byłby dla Ciebie najskuteczniejszy, sprawdź, jakim jesteś typem osobowości. W znalezieniu odpowiedzi na to pytanie pomoże Ci test Enneagram. O tym, jak pomaga w autodiagnozie, więcej przeczytasz TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.