Ajurweda klasyfikuje pokarmy ze względu na zaspokajanie potrzeb emocjonalnych i psychicznych. Każdy smak w jakiś sposób oddziałuje na organizm i żaden nie jest zły, jeśli zachowamy odpowiednie proporcje. Dziś przyglądamy się smakowi słodkiemu (temu zdrowemu), który daje uczucie miłości i satysfakcji!
W Ajurwedzie rozumienie smaków jest niezbędne do leczenia chorób. Wyróżnia się sześć smaków: kwaśny, słony, ostry, gorzki, cierpki i słodki, któremu przyjrzymy się bliżej. Spożywanie ich wszystkich jest konieczne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Kiedy pozwalamy, aby jeden smak zdominował dietę lub wykluczamy jeden z nich, przyczyniamy się do podwyższenia i nierównowagi dosz (w Ajurwedzie są to konstytucje organizmu, wyróżniamy: vatę, pittę i kaphę). Wszystkie smaki w różnych proporcjach zawierają się w każdym pożywieniu i decydują jego wyjątkowości. Jeśli coś określamy jako słodkie, oznacza to, że smak słodki jest po prostu dominujący.
Smak miłości
Smak słodki to budulec wszystkich siedmiu tkanek. Daje ciału siłę, odporność, poprawia cerę i zadowala zmysły. Uznawany jest za ochładzający, nawilżający i pobudzający. Pod względem emocjonalnym daje uczucie miłości, przywiązania i zadowolenia. Jest szczególnie wskazany dla dzieci, osób starszych, kobiet w ciąży i matek karmiących, jednak kochamy się w nim wszyscy. Często odczuwamy wzmożone pragnienie zjedzenia czegoś słodkiego. Warto przyjrzeć się temu, czy naprawdę chcemy słodyczy, czy może przytulenia i akceptacji kogoś bliskiego?
Smak słodki jest kombinacją elementu wody i ziemi. Doskonale harmonizuje zaburzoną doszę vata – jest jej przeciwieństwem. Vata jest lekka i sucha, a smak miłości ciężki i wilgotny. Słodycz równoważy także doszę pitta, ale wzmaga doszę kapha. Oznacza to, że spożywany w nadmiarze może doprowadzić do zaburzeń kaphy, czyli ospałości, ociężałości i nadmiernej tkanki tłuszczowej. Nie zaleca się też spożywania go w dużych ilościach w zimny i wilgotny dzień, ponieważ doprowadzi to do wilgoci w ciele (która objawi się np. problemami z zatokami). Nadużywanie smaku słodkiego prowadzi do wielu chorób, m.in. cukrzycy, chorób serca, bólów głowy. Pamiętajmy o słodyczy w naszym życiu, jednak tak jak wszystko – z umiarem!
Zdrowy smak słodki
Smak słodki często kojarzy nam się ze sztucznymi batonikami i ciastkami. Odłóżmy te produkty na bok, a zadbajmy w swojej diecie o więcej smaku miłości pochodzącego z natury. Słodkie jest mleko matki, wody płodowe i zapach kwiatów. Gdzie jeszcze znajdziemy naturalną słodycz, której tak bardzo pragniemy?
B jak bataty
Te słodkie ziemniaki uprawiane były już 7500 lat p.n.e. Zwierają dużą ilość beta-karotenu, który pomaga zachować dobry wzrok, zdrową skórę i prawidłową odporność organizmu. Bataty mają niski indeks glikemiczny, dlatego z powodzeniem mogą je spożywać diabetycy. Obniżają poziom cholesterolu we krwi, chronią przed chorobami krążenia, astmą i osteoporozą. Bataty są jednym z najzdrowszych warzyw, także w kosmosie! Zostały docenione przez NASA, dzięki czemu stanowią jeden z elementów prowiantu na wyprawach kosmicznych.
C jak cynamon cejloński
Większości z nas kojarzy się ze świętami Bożego Narodzenia, jednak warto zaprzyjaźnić się z nim na dobre. W starożytnym Egipcie nazywano go „synem gorącego słońca” ze względu na niezwykle rozgrzewające właściwości. Cynamon stoi na podium przypraw, które mają najwięcej przeciwutleniaczy i antyoksydantów. Wykazuje działanie antygrzybiczne, przeciwpasożytnicze i antynowotworowe. Zalecany dla osób cierpiących na cukrzycę typu II, ponieważ obniża poziom cukru we krwi. Potrafi też złagodzić napięcie przedmiesiączkowe. Ważne jest, aby wybierać prawdziwy cynamon cejloński, ten zwykły pochodzi z Chin i w swoim składzie ma ok. 5% kumaryny, która wykazuje działanie toksyczne.
D jak daktyle
Właściwości prozdrowotne daktyli zasłużyły na miano „chleba życia”, a sama palma daktylowa zyskała tytuł „drzewa życia”. To świetna przekąska energetyczna, ponieważ 83% zawartych w nich węglowodanów to cukry proste, które zapewniają bezpośredni zastrzyk energii. Dzięki zawartości tauryny wyciszają stany depresyjne, działają uspokajająco i pozytywnie na jakość snu. Zawierają dużo witamin i minerałów, a ponadto salicylany – substancje o działaniu naturalnej aspiryny. Osładzajmy sobie nimi życie nie tylko w okresie przeziębienia (działają przeciwzapalnie, przeciwgorączkowo, zmniejszają ból), ale też na co dzień!
M jak mango
Mango to owoc, który nie rośnie w naszej strefie klimatycznej, jednak warto czasem go podjadać. Przez Hindusów nazywany jest „owocem bogów”, świadczą o tym jego niezwykłe właściwości. Dzięki zawartości antyoksydantów mango oddziałuje pozytywnie na wygląd, zapobiega także rozwojowi niektórych nowotworów. Jest źródłem błonnika pokarmowego, który pozytywnie wpływa na pracę jelit i zapewnia uczucie sytości na dłużej. Zawiera wiele witamin i minerałów, a także węglowodanów, które zapewniają naturalne pobudzenie.
S jak syrop klonowy
Tak samo jak miód i melasa, stanowi doskonały zamiennik cukru. Nazywany jest płynnym kanadyjskim złotem, dzięki dużej zawartości polifenoli, które mają znaczenie w profilaktyce wielu chorób, m.in. nowotworów. W jego składzie można wyróżnić m.in. witaminy z grupy B, żelazo, magnez, potas, wapń i fosfor. Uznaje się, że syrop klonowy jest naturalnym afrodyzjakiem, więc śmiało może konkurować z szampanem. Ze względu na dużą ilość cukrów, tutaj także należy pamiętać o umiarze w stosowaniu!
Interesuje Cię Ajurweda? Sprawdź, jak wygląda według niej idealny dzień. Piszemy o tym TU.
Patrycja Zwolińska
Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.
