Problemy z zatokami są nieodłącznym elementem jesieni i zimy. Jeśli dopadła Cię infekcja, a nie chcesz zażywać silnych leków chemicznych, zachęcamy do wypróbowania naturalnych metod. Ziołowa inhalacja parowa nie ma skutków ubocznych, a przynosi znaczną ulgę zatkanemu nosowi!
Czym jest inhalacja parowa?
„Znane były już w starożytnym Egipcie. Ówcześni medycy zalecali je przy dolegliwościach dróg oddechowych. Przyrządzone z ziół mikstury wylewano na rozgrzane kamienie, a pacjenci wdychali unoszącą się parę przez nos i usta za pomocą pustego w środku kawałka łodygi trzciny” – tak o inhalacjach parowych pisze Ruta Kowalska w swoim podręczniku ziołolecznictwa.
Inhalacja parowa to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów, który łagodzi i otwiera drogi nosowe oraz zmniejsza objawy infekcji. Polega na wdychaniu pary wodnej (samej lub z odpowiednimi dodatkami). Wilgotne powietrze rozluźnia śluz w przewodach nosowych, gardle i płucach. Działa kojąco na śluzówkę nosa, udrażnia go i ułatwia oddychanie. Dodatkowo ziołowa inhalacja parowa wykazuje miejscowe działanie antyseptyczne, które w pewnym stopniu zapobiega nadkażeniu bakteryjnemu.
Czy wiesz, że inhalacje parowe mogą pomóc również w Twoim zdrowiu intymnym? O dobroczynnym działaniu Yoni Steaming piszemy TU.
Inhalacja parowa może zapewnić ulgę w takich objawach, jak:
– przeziębienie
– grypa
– infekcje zatok
– zapalenie oskrzeli
– alergie nosa.
Inhalacja parowa, jak ją przygotować?
Zaletą inhalacji jest łatwość wykonania i brak skutków ubocznych. Do jej wykonania potrzebujesz tylko odpowiednio dobranych ziół lub olejków eterycznych, miski z gorącą wodą i ręcznik. Wystarczy przygotować mocny napar ziołowy (około czterech łyżek ziół zalej w garnku 0,5 litrem wrzącej wody) i zaparzać pod przykryciem przez kilkanaście minut. Jeśli przygotowujesz inhalację z dodatkiem naturalnych olejków eterycznych, dodaj 10 kropli olejku do pół litra gorącej wody. Następnie pochyl się nad ciepłym, ale nie parzącym płynem i przykryj głowę ręcznikiem. Zamknij oczy, wdychaj powoli i głęboko aromatyczną parę wodną. Tak przygotowana inhalacja powinna trwać 5-10 minut. W zależności od potrzeb, możesz ją powtarzać dwa lub trzy razy dziennie.
Najlepsze zioła do inhalacji parowej
Natura jest bardzo hojna, dlatego też wiele ziół będzie odpowiednich do terapii parowej. Oto kilka popularnych opcji:
– Świeże igliwie sosny lub świerku – doskonałe do wzmacniających, aromatycznych kąpieli i inhalacji. Wdychanie ekstraktu z drzew iglastych działa odkażająco, jest skutecznym sposobem w walce z zatkanymi zatokami.
– Tymianek – działa wykrztuśnie (pomaga rozluźnić śluz), wykazuje właściwości antybakteryjne.
– Rozmaryn – zioło długowieczności o właściwościach przeciwwirusowych, przeciwzapalnych i przeciwbakteryjnych.
– Majeranek – inhalacje majerankowe działają oczyszczająco, łagodząco na drogi oddechowe, przeciwzapalnie i przeciwdrobnoustrojowo. Są szczególnie polecane w przypadku kataru i kaszlu.
– Rumianek – działa antyalergicznie, bakteriobójczo i przeciwzapalnie. Przy katarze pomaga skutecznie udrożnić nos i pozbyć się zalegającej wydzieliny, zmniejsza obrzęk śluzówki i jej nawilżenie.
Najlepsze olejki eteryczne do inhalacji parowej:
Oprócz ziół świeżych i suszonych warto przygotowywać też inhalacje z dodatkiem dobrej jakości naturalnych olejków eterycznych. Szczególnie polecane są:
– Olejek eukaliptusowy,
– Olejek tymiankowy (przeciwskazaniami są ciąża i nadciśnienie),
– Olejek z mięty pieprzowej,
– Olejek z drzewa herbacianego,
– Olejek imbirowy,
– Olejek sosnowy/świerkowy.
Poszukujesz naturalnych metod na przeziębienie? O tych pochodzących z Ajurwedy przeczytasz TU.
Patrycja Zwolińska
Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.
