Wydajesz krocie na kosmetyki przeciwzmarszczkowe, wklepujesz je z pietyzmem rano i wieczorem, ale mimo tego nie widzisz zadowalających rezultatów? Być może to nie wina kremów, ale niesprzyjających zachowaniu młodego wyglądu nawyków, które powtarzasz codziennie między poranną a wieczorną pielęgnacją.
Starzenie się skóry jest naturalnym procesem, który nie ominie nikogo z nas. Około 25 roku życia spada produkcja kolagenu, zmniejsza się elastyczność tkanki łącznej, a w efekcie zaczynamy zauważać drobne linie na coraz bardziej wiotkiej skórze. Naturalnym odruchem jest wtedy dostosowanie kosmetycznej bazy do zwiększonych wymagań twarzy. Walka ze zmarszczkami nie toczy się jednak jedynie w łazience. Każdego dnia odruchowo wykonujemy czynności, które mogą stanąć na drodze utrzymaniu gładkiej skóry twarzy i przyśpieszyć proces powstawania zmarszczek. Czego powinniśmy się wystrzegać w naszej codziennej rutynie?
Zła pozycja podczas snu
To, ile śpimy ma niewątpliwie wpływ na nasz wygląd. Ale nie tylko czas, ale również pozycja którą przybieramy będąc w łóżku, może pomóc w utrzymaniu świeżego, młodzieńczego wyglądu. Żeby zauważyć, jakie ułożenie ciała nie sprzyja twarzy, warto uważnie przyjrzeć się jej rano w lustrze. Jeśli odciśnięte są na niej zagniecenia poduszki lub prześcieradła, prawdopodobnie nieświadomie przez noc fundowaliśmy sobie kurs origami z własnej skóry. Jeśli nie macie czasu na poranne, dokładne oględziny, podpowiadamy: przeciwzmarszczkowo działa jedynie spanie na plecach! Pozycja na brzuchu lub na boku, mimo że bardzo wygodna, sprzyja zagniataniu i rozciąganiu skóry, a w efekcie pojawianiu się zmarszczek i porannej opuchliźnie. Żeby ułatwić sobie przyzwyczajenie się do spania na plecach, warto w tej pozycji wykonywać wieczorną praktykę medytacji lub słuchać relaksacyjnej muzyki. Wyciszenie i regularny, głęboki oddech sprawią, że ciało szybciej się rozluźni, a my rano obudzimy się rześcy nie tylko na duchu, ale i twarzy.
Więcej o wpływie snu na wygląd przeczytasz TU.
Brak ochrony przed słońcem
Wystrzeganie się negatywnego działania promieni słonecznych powinno składać się z dwóch elementów: nakładania kremów z filtrem i okularów przeciwsłonecznych. Słońce opala najintensywniej latem, ale wpływa na stan naszej skóry przez cały rok. Dlatego za każdym razem przed wyjściem z domu warto zabezpieczyć skórę kosmetykiem z wysokim filtrem, żeby zminimalizować ryzyko przesuszenia i powstania przebarwień. Okulary przeciwsłoneczne natomiast nie tylko uzupełnią jesienno-zimowy look, ale przede wszystkim uchronią przez ściąganiem brwi, marszczeniem skóry wokół oczu i powstaniem zmarszczek mimicznych.
Zbyt dużo interakcji na linii twarz- dłonie
Człowiek odruchowo wykonuje codziennie niezliczoną ilość ruchów rękoma. Znaczna ich część to odgarnianie włosów z czoła, podpieranie się pięścią na policzku czy intensywne pocieranie oczu palcami. Z każdym takim gestem serwujemy naszej skórze rozciąganie, które nie ma nic wspólnego z relaksująca gimnastyką. Jeśli zależy nam na tym, aby skóra jak najdłużej pozostała jędrna, powinniśmy zwrócić uwagę, czy przypadkiem nie utrudniamy jej tego procesu z każdym dotknięciem twarzy. Warto też pamiętać, aby dotykać jej czystymi rękoma. Bakterie, które osadzają się na dłoniach, mogą spowodować infekcje, które będą wymagać złagodzenia preparatami o intensywnym działaniu przesuszającym.
Za mało wody, za dużo alkoholu
Alkohol ma działanie diuretyczne, dlatego im więcej go pijesz, tym bardziej się odwadniasz. Każdy nadprogramowy drink nie tylko pozbawia Twoją skórę nawilżenia, ale może dodatkowo zaognić stany zapalne, zwiększyć ilość niedoskonałości oraz uwidocznić zmarszczki. Jeśli dołożymy do tego brak regularnego picia wody, sprawimy, że skóra będzie sucha, poszarzała, a my po prostu będziemy wyglądać starzej. Warto też pamiętać, że alkohol utrudnia prawidłową pracę wątroby i układu limfatycznego, przez co ciału trudniej oczyszczać się z nagromadzonych toksyn, a to również ma odzwierciedlenie w stanie naszej skóry. Nie namawiamy nikogo do ostatecznego pożegnania się z alkoholem do końca życia, ale po prostu na zwrócenie uwagi na równowagę. Niech każdej wypitej lampce wina towarzyszy szklanka wody, a dzień po imprezie lub zakrapianej kolacji niech opływa w napary z pokrzywy, kopru włoskiego i wodę z cytryną i solą.
Niedokładny demakijaż
Usuwanie makijażu powinno odbywać się z taką samą precyzją, jak jego wykonywanie. Resztki tuszu do rzęs czy podkładu osadzają się w zagłębieniach skóry, zatykają pory i powodują przesuszenie. To wszystko może powodować szybsze powstawanie nowych zmarszczek oraz pogłębianie się tych istniejących oraz powstawanie niedoskonałości, które również wpływają na nasz wygląd. Nie wierz w teorię, że rozmazane oczy o poranku są seksowne, bo są świadectwem ekscytującej nocy. A jeśli zdarzy Ci się zasnąć zanim wykonasz wieczorną pielęgnację, rano zrekompensuj to swojej skórze dokładnym oczyszczeniem i maseczką nawilżającą.
Starając się zachować młody wygląd, bardzo łatwo popaść w obsesję anti-age. Presja społeczna, aby wyglądać co najmniej o dekadę mniej niż wskazuje metryka, która dotyka szczególnie kobiet, bardzo często popycha w stronę inwazyjnych zabiegów. Zanim jednak zdecydujesz się na (czasem trudno odwracalne) zmiany, spójrz na siebie z czułością i akceptacją i po prostu zastanów się, czy są małe rzeczy, które możesz robić na co dzień, aby czuć się w swoim ciele jeszcze lepiej.