Temat zmian klimatycznych polaryzuje polityków, aktywizuje coraz młodszych obywateli tego świata i spędza sen z oczu rolnikom. Czy faktycznie jest czym się przejmować? Sprawdzamy, co na ten temat próbuje zakomunikować nam sama natura.
Czy nadchodzi burza?
„Idea globalnego ocieplana została stworzona przez Chińczyków, żeby obniżyć konkurencyjność amerykańskiej gospodarki.” „Musimy odrzucić klimatycznych proroków zagłady i ich wizję apokalipsy. I nasze ulubione: „W Nowym Jorku jest tak zimno, gdzie do cholery jest to globalne ocieplenie?” To nie zbiór przypadkowych opinii na temat zmian klimatu wyszukanych w Google, a oficjalne stanowisko byłego prezydenta jednego z największych światowych mocarstw, Stanów Zjednoczonych. Czy warto idąc tropem Donalda Trumpa opierać swoją opinię na temat globalnego ocieplenia na tym, czy i jak bardzo marzną nam zimą dłonie? Mamy wątpliwości. Sięgamy po raporty, przede wszystkim te Międzyrządowego Zespołu ds.Zmian Klimatu, NASA czy Unii Europejskiej. Dopuszczamy do głosu samą naturę, przypatrujemy się temu, jak zmienia się życie zwierząt i jak dostosowywać się do nowej rzeczywistości muszą ludzie na całym świecie. Oto merytoryczne argumenty, które powinny skłonić byłego prezydenta USA i wszystkich innych sceptyków do głębszej refleksji na temat tego, w którą stronę zmierza nasz świat.

Globalny wzrost temperatury
Temperatura na powierzchni Ziemi wzrosła o średnio 1,8 stopnia Celsjusza od końca XIX w. Wynika to głównie ze wzrostu emisji dwutlenku węgla do atmosfery, powodowanej działalnością człowieka. Najwyższy wzrost temperatury zaobserwowano w ciągu minionych 40 lat, a lata 2016-2020 zapisały się niechlubnie na kartach klimatycznej historii jako te rekordowo najcieplejsze.
Zagrożenie wyginięciem
Bioróżnorodność świata nigdy jeszcze nie była zagrożona tak bardzo jak teraz. Szacuje się, że aż 38 500 gatunków zwierząt, aż 1/3 z tych poznanych przez człowieka, może w najbliższym czasie wyginąć. Aż 8% z tej liczby, czyli 2 000 gatunków gadów, ssaków, płazów czy owadów może odejść w niepamięć właśnie z powodu postępujących zmian klimatycznych. Migracje zwierząt, powodujące zmiany w łańcuchu pokarmowym, pożary, zmniejszanie się powierzchni lodowców, podtapianie naturalnych siedlisk – to tylko niektóre z konsekwencji zmian klimatycznych, które przyczyniają się do tak tragicznego końca żyć tysięcy zwierząt każdego roku. Myślisz, że dotyczy to tylko rzadko spotykanych zwierząt, które są wyjątkowo wrażliwe na zmiany środowiskowe? Niestety ten problem dotyczy nawet najbardziej wytrzymałych osobników, żyjących w trudnych warunkach naturalnych. Na początku bieżącego roku Grupa Specjalistów ds. Słoni Afrykańskich ogłosiła, że wszystkie gatunki słoni na świecie są zagrożone wyginięciem. Słoń indyjski, słoń afrykański sawannowy i słoń afrykański leśny są już oficjalnie gatunkami zagrożonymi wyginięciem, z czego ostatni – krytycznie.

Powodzie
O ile jeszcze kilka lat temu informacje związane z powodziami dochodziły do nas z dalekich zakątków świata, miniony rok dosadnie pokazał, że jest to również problem Europy. Niemcy, Belgia, Holandia, Luxemburg – te kraje, a dokładnie tysiące ich mieszkańców już ucierpiały z powodu powodzi i ich konsekwencji, tracąc dorobki całego życia. Badania pokazują, że prawdopodobieństwo powodzi w Europie wzrosło aż o 1,2 – 9%, a jeden z ostatnich raportów Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu jednoznacznie wykazuje, że zmiany te wynikają z globalnego ocieplenia generowanego działalnością człowieka.
Rolnictwo
Jak podaje Europejska Agencja Środowiska: „Uprawy wymagają odpowiedniej gleby, wody, światła słonecznego i ciepła, aby mogły rosnąć. Wyższe temperatury powietrza już wpłynęły na długość sezonu wegetacyjnego w dużej części Europy. Pory kwitnienia i zbioru upraw zbóż obecnie przypadają w sezonie kilka dni wcześniej. Oczekuje się, że zmiany te będą postępować w wielu regionach. (…) W południowej Europie można się spodziewać, że przypadki ekstremalnych upałów oraz spadek ilości opadów i dostępności wody zmniejszą wydajność upraw. Oczekuje się również, że plony z upraw będą coraz bardziej zróżnicowane rok do roku z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych oraz innych czynników, takich jak szkodniki czy choroby.”. Nieregularność upraw, nieprzewidywalność plonów, wzrost cen – to wszystko już zaczyna się odciskać na jakości pracy rolników i jakości życia konsumentów.

Nie tylko to, co na lądzie
Zmiany klimatyczne nie pozostają bez znaczenia również dla fauny i flory morskiej. Jak wskazują badania chemików morskich, wody mórz i oceanów stają się coraz bardziej kwaśne, o coraz niższym pH. Duża kwasowość wody przyśpiesza rozpuszczanie się węglanu wapnia, z którego składają się m.in. szkielety koralowców oraz pancerzyki skorupiaków. Im wyższe zakwaszenie, tym trudniej je uformować. Degeneracja raf koralowych to problem dla całego podmorskiego świata – szacuje się, że życie aż 25% gatunków zwierząt morskich jest uwarunkowane kondycją koralowców. Co stanie się, jeśli zakwaszenie wód mórz i oceanów będzie dalej wzrastać? Aż 7000 gatunków ryb, ssaków morskich, żółwi czy roślin stanie się zagrożonych.
Na to, jak kształtuje się życie na naszej planecie, składa się suma mniejszych i większych decyzji, które podejmujemy każdego dnia. Bardzo często nieświadomie działamy wbrew naturze, popełniając błędy, które mogą nas naprawdę dużo kosztować. Abyśmy ich nie popełniali, potrzebujemy dostępu do wiedzy, a tą szerzy się łatwiej przy wsparciu autorytetów. Szukasz swoich ekowzorców? Sprawdź naszą listę aktywistów- celebrytów, którzy pomagają szerzyć świadomość ekologiczną na świecie. Znajdziesz ją TUTAJ.