Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
07.07.2022

Zmień narrację, która Ci nie służy! Jak nie dać się złym wspomnieniom

Zmień narrację, która Ci nie służy! Jak nie dać się złym wspomnieniom
Zdjęcie Shine Tang/ Unsplash
Zdjęcie Shine Tang/ Unsplash

Nie zapamiętujemy całego życia minuta po minucie. Zapamiętujemy wybiórczo, a to, co zostaje w naszej pamięci, może determinować nasz stosunek do świata i siebie samych. Dobre wspomnienia działają jak odżywcze paliwo, te złe natomiast mogą odebrać siłę i moc sprawczą. Jak nie poddać się ich działaniu? 

Skąd biorą się wspomnienia? 

W bardzo dużym neurobiologicznym uproszczeniu wspomnienia są przechowywane w mózgu jako elektryczne i chemiczne sygnały. Komórki nerwowe łączą się ze sobą w synapsy, które aktywują się w procesie zwanym zapamiętywaniem. To, czy zapamiętujemy dane zdarzenie jest ściśle skorelowane z natężeniem emocjonalnym, które mu towarzyszy. Jedną z głównych funkcji emocji jest uwydatnianie wspomnień tak, aby stały się dla nas punktem odniesienia na przyszłość, pierwotnie związanym z ograniczaniem niebezpiecznych sytuacji. Przykład? Jeśli kiedyś zdarzyło Ci się odczuwać intensywny lęk przechodząc pustą ulicą w środku nocy, emocje te prawdopodobnie powrócą przed kolejnym, podobnym spacerem i zamiast wystawiać się na ryzyko po prostu wsiądziesz w taksówkę. Emocje wpływają na wszystkie fazy formowania się wspomnień, m.in.: 

Skupianie uwagi na określonych zdarzeniach, 

Konsolidowanie pamięci, 

Przywoływanie zdarzeń z przeszłości, 

Aktywowanie odruchowych zachowań, 

Dopasowywanie powracających wspomnień do aktualnego stanu emocjonalnego, 

Wypieranie zdarzeń. 

To właśnie dlatego jedną ze skutecznych metod zapamiętywania jest dodawanie do przyswajanych informacji warstwy emocjonalnej. Gorzej, kiedy ta sama warstwa, niekoniecznie pozytywna, nie pozwala nam zapomnieć. 

Zdjęcie pełne wspomnień
Zdjęcie Nong V/ Unsplash

Jak naprawić złe wspomnienia? 

Pielęgnowanie określonych wspomnień może być czynnikiem determinującym to, jak czujemy, myślimy, budujemy relacje czy rozwijamy się tu i teraz oraz nastrajać nas na nadchodzącą przyszłość. Te złe napawają lękiem, podburzają poczucie bezpieczeństwa i wiarę we własne siły, komplikują relacje z bliskimi i mogą prowadzić do wycofania społecznego. Jak nie ugiąć się pod ich ciężarem? Oto nasze rady:

Zastanów się, co sprawia, że wracasz do konkretnego wspomnienia

Jeśli nieustannie wracasz do jakiegoś negatywnego wspomnienia, oznacza to, że mimo upływającego czasu to dane zdarzenie z przeszłości ciągle na Ciebie oddziałuje. Ruminacje, czyli nawracające negatywne wspomnienia, powodują zapętlanie się w kołowrotku myśli, zakleszczanie się w błędnym kole  braku rozwiązań i skalują stres. Być może pojawiają się dlatego, że jakieś zdarzenie z przeszłości dotknęło Cię bardziej niż chcesz się do tego przyznać? Być może masz do siebie żal za brak siły lub środków do adekwatnej reakcji? Postaw na chwilę autorefleksji i postaraj się odpowiedzieć szczerze na pytanie: dlaczego to mnie tak bardzo boli? 

Więcej o ruminacjach pisaliśmy TU.

Namierz negatywne bodźce

To, że wracasz do konkretnego wspomnienia, nie dzieje się samoistnie. Musi pojawić się bodziec – a może być nim dosłownie wszystko, od dźwięku muzyki, przez zdjęcie nadmorskiego widoczku, po zapach perfum – który sprawi, że odbędziesz mentalną podróż w czasie. Kiedy uda Ci się namierzyć tzw. trigger, łatwiej będzie Ci dobrać odpowiednie narzędzia, które pomogą Ci reagować w nieautodestrukcyjny sposób.

Przywołaj wspomnienia zastępcze

Jedno złe wspomnienie może rzucić cień na wszystkie inne, dobre wspomnienia z tej samej kategorii. Jeśli były partner zawiódł Twoje zaufanie, być może przykleisz się do wniosku, że nikomu nie wolno ufać, deprecjonując tym samym pakiet bezpieczeństwa i szczerych intencji, który dostajesz od swoich przyjaciół. Czy warto tak generalizować? Dla dobra poczucia życiowego dobrostanu zdecydowanie nie! Możesz zatem spróbować w ramach kontry do ruminacji przywoływać wspomnienia z kategorii tych dobrych. Oczywiście nie oznacza to, że masz wypierać te złe i towarzyszące im trudne emocje. Możesz po prostu przypominać sobie, że w Twoim życiu jest bardzo dużo miejsca na pozytywne zdarzenia, które mogą być dla Ciebie wzmacniającą siłą na co dzień. 

Poszukaj wsparcia na zewnątrz

Porządkowanie przeszłości to wymagająca misja, w której warto mieć mądrego przewodnika. Terapeuta w ramach wspólnej pracy może pomóc Ci zmienić Twoją wewnętrzną narrację oraz przekształcić sposoby myślenia o sytuacjach czy ludziach, którzy wywołują w Tobie negatywne, trudne do przeskoczenia emocje. Jeśli myślisz, że terapia to coś dla Ciebie, ale nie wiesz, jak podjąć pierwszy krok w jej kierunku, na pewno przydadzą Ci się te opracowane we współpracy z psychologiem wskazówki. Piszemy o nich TU.

Złe wspomnienia
Zdjęcie Majestic Lukas/ Unsplash

Powracające negatywne wspomnienia oznaczają skumulowane negatywne emocje. Dlaczego nie warto ich wypierać i jak pomóc sobie w ich przepracowaniu? Odpowiedzi przygotowaliśmy dla Ciebie TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.