Przytulać warto się zawsze i wszędzie, i to nie tylko do ludzi. Zastanawiasz się, jaka może być alternatywa? Miłośnicy medycyny naturalnej mają na to jednoznaczną odpowiedź, a my za ich radą wyciągamy ramiona w kierunku drzew. Czym jest drzewoterapia?
Drzewoterapia: siła dotyku, siła natury
Kiedy następnym razem najdzie Cię ochota na spacer, postaraj się zlokalizować najbliższy park lub las i poza krótką aktywnością zafunduj sobie tanią, przyjemną i zdaniem niektórych naukowców niezwykle korzystną dla zdrowia terapię naturalną. Sylwoterapia, zwana też pod nazwą drzewoterapia lub shinrin-yoku, ma na celu pobudzeniu organizmu do samoleczenia dzięki uzdrawiającej mocy drzew i krzewów. Mimo że idea dobroczynnego działania flory i fauny na człowieka znana jest od tysiącleci, japońscy (stąd nazwa shinrin-yoku) naukowcy postanowili się przyjrzeć jej bliżej na przełomie lat 80-tych i 90-tych. Początkowo metoda ta kierowana była przede wszystkim do zmęczonych intensywnym życiem zawodowym dorosłych. Pracownicy dużych firm technologicznych, spędzający całe dnie w kontakcie z naturą nieożywioną, serwującą im duże dawki stresu, promieniowania i unieruchomienia przy biurkach, mieli w wolnych chwilach oddawać się umacnianiu więzi z naturą.
Efekt? Powinien zadowolić każdego:
– Redukcja stresu,
– Zmniejszenie odczuwania złości, smutku czy rozdrażnienia,
– Zwiększenie witalności,
– Poprawa koncentracji i zdolności kognitywnych,
– Poprawa krążenia, przemiany materii i ogólnej sprawności fizycznej.
Jak to się robi?
Drzewoterapia nie wymaga wyjątkowej tężyzny czy akcesoriów. Żeby korzystać z kąpieli w drzewach nie potrzeba ani stroju kąpielowego, ani formy maratończyka. Mówiąc językiem romantyka, wystarczy po prostu być, im bliżej lasu, tym lepiej. W tak przyjemnych okolicznościach przyrody nasze zmysły powinny uruchomić się automatycznie i zacząć po kolei doceniać to, co natura prezentuje wokół. Zapach żywicy, szum traw, śpiew ptaków, soczystą zieleń liści czy chropowatą fakturę kory drzew. Drzewoterapia łączy w sobie elementy innych terapii naturalnych:
– Chromoterapii (leczenia kolorami),
– Aromaterapii (leczenia zapachem),
– Muzykoterapii (leczenia dźwiękiem),
Ale to nie wszystkie jej zalety. Kluczowe w przypadku przebywania w towarzystwie drzew jest to, że wydzielają one niezwykle cenne substancje – fitoncydy, produkowane przez rośliny naturalne antybiotyki, hamujące rozwój i działanie innych organizmów, w szczególności drobnoustrojów czy grzybów. Mimo że niewidoczne dla oka, dostają się do ludzkiego organizmu z każdym wdechem czystego, leśnego powietrza czy podczas kontaktu przez skórę (zachęcamy raz jeszcze: przytulajcie się do drzew!) i działają jak naturalne doładowanie układu immunologicznego. Główną przeszkodą na drodze do czerpania korzyści z leśnych kąpieli są alergie, zarówno te wziewne, jak i kontaktowe. Unoszące się w powietrzu pyłki czy soczysta żywica kapiąca z kory drzewa mogą pokrzyżować prozdrowotne plany wszystkim uwrażliwionym na te naturalne substancje. Poza tym, jeśli alergii brak, przeszkód również powinno być brak. Druga prawidłowość jest taka, że im częściej możemy pozwolić sobie na przebywanie w lesie, tym lepiej. A jakie jest minimum czasu, który powinniśmy poświęcać na sylwoterapię? Zgodnie z danymi opublikowanymi w w dzienniku Yale School of the Environment to 120 minut tygodniowo. Zaledwie 2 godziny wystarczą, żeby odczuć znaczącą poprawę zarówno na poziomie ciała, jak i ducha.
Jak najlepiej wykorzystać ten czas?
1. Udaj się jak najdalej od miejskiego szumu.
2. Wyłącz dźwięk w telefonie i pozbądź się innych rozpraszaczy.
3. Postaraj się skupić na bodźcach dochodzących z lasu, zrezygnuj z odtwarzania muzyki na słuchawkach na rzecz wsłuchania się w szum drzew i śpiew ptaków.
4. Skup się na oddechu, świadomie go pogłębiaj i normuj tak, aby dotlenić całe ciało.
5. Zwolnij krok, daj sobie przyzwolenie na to, żeby się nigdzie nie śpieszyć.
6. Aktywuj zmysł wzroku, rozglądaj się w poszukiwaniu nowych gatunków roślin.
7. Włącz uważność na tu i teraz, postaraj się zostawić analizowanie bieżących problemów na później.
8. Nie zapomnij o tym, do czego zachęcamy od samego początku – przytul się do drzew!
Wszelkie badania pokazują, że współczesny tryb życia coraz bardziej skazuje nas na oddalanie się od natury. Już dziś statystyczny Amerykanin spędza 93% czasu zamknięty w budynku w pracy lub w domu, a do 2050 r. ponad 66% ludzi na całym świecie będzie żyło w ośrodkach miejskich. Regularne spędzanie czasu w lesie pomaga przypomnieć o tym, jak ważna jest integracja z naturą i dlaczego nigdy nie powinniśmy z niej rezygnować. Chcesz wiedzieć, w jaki sposób możesz obcować z nią jeszcze bardziej każdego dnia? Na pewno zainteresuje Cię nasz artykuł o permakulturze. Znajdziesz go TU. A o korzyściach terapii lasem przeczytasz też TU.