Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
23.08.2020

5 sposobów na poprawę trawienia, a przy okazji relacji z jedzeniem.

5 sposobów na poprawę trawienia, a przy okazji relacji z jedzeniem.
Zdjęcie Gardie Design/ Unsplash
Zdjęcie Gardie Design/ Unsplash

Sprawnie działająca przemiana materii to nie tylko płaski brzuch. To również brak bólu, zwiększone pokłady energii, odżywiona skóra i lepsze wchłanianie składników odżywczych. Czujesz, że Twoje ciało weszło na tym polu w tryb wakacyjnego rozleniwienia i spowolniło? Sprawdź, jak dzięki kilku prostym radom, które możesz stosować codziennie bez wysiłku i nakładu finansowego, możesz sprowadzić swój metabolizm na właściwe tory.

Obserwuj, jak Twoje ciało reaguje, kiedy jesz poszczególne produkty

Podobnie jak w świecie mody, również w zakresie odżywiania co chwila pojawiają się różne trendy dietetyczne. Nowe metody, często o skuteczności niepodpartej badaniami naukowymi,  które mają zamienić nasz metabolizm w maszynę działającą z robotyczną precyzją w zaledwie kilka dni. Nierzadko nawołują do ekstremalnej eliminacji niektórych, nawet naturalnych, produktów spożywczych z góry wydając wyrok, że wszyscy jesteśmy na nie uczuleni. Zamiast zakładać, że skoro Twojej koleżance nie służy pieczywo na zakwasie, nigdy nie powinno też pojawić się w Twojej kuchni, zjedz kawałek i zobacz, jak się będziesz czuć. Czy pojawi się wzdęcie? Dyskomfort lub ból? Oczywiście możesz pójść na skróty i wykonać badania, które pokażą Ci, jakich produktów Twój organizm nie toleruje, co od razu odbija się na Twoim metabolizmie. Takie badania to spory wydatek, polecamy więc po prostu przeprowadzić własne śledztwo. Jeśli czujesz, że Twój układ pokarmowy strajkuje po jakimś posiłku, spisz dokładnie, co było w jego składzie. Testuj poszczególne produkty w różnych kombinacjach: zestawiaj z różnymi źródłami białka, węglowodanów lub po prostu jedz same.  Kiedy stworzysz własny metaboliczny manual, będziesz w stanie komponować posiłki tak, aby Twój organizm był Tobie za nie wdzięczny od początku do końca. 

Zdjęcie Demorris Byrd/ Unsplash

Jedz powoli

Główną zasadą mindfullness jest skupienie się na tu i teraz. Jest to szczególnie przyjemne podczas posiłków, kiedy możemy docenić zapach, konsystencję i delektować się smakami tego, co jemy. Ale uzyskanie równowagi emocjonalnej to nie jedyna rzecz, którą mamy w głowie, kiedy powtarzamy, że warto zwolnić tempo siadając do stołu.  Pierwszy etap zawalczenia o lepszy metabolizm zaczyna się już w jamie ustnej. Zawarte w ślinie enzymy biorą udział w rozkładzie tłuszczów i węglowodanów. Poza tym ślina działa jak swego rodzaju lubrykant dla jedzenia – im dokładniej cząstki jedzenia będą nią pokryte, tym gładziej przejdą przez kolejne części układu trawiennego. Spokojne żucie powoduje zwiększenie dopływu krwi do żołądka, który dzięki temu działa sprawniej. Małe cząstki jedzenia są dla niego łatwiejsze do przerobienia, dlatego proces trawienia przebiega szybciej i bez turbulencji. Kiedy jesz szybko, wraz z kolejnymi kęsami połykasz też bardzo duże ilości powietrza, które mogą powodować wzdęcia. Planując kolejny posiłek, zarezerwuj w grafiku o 10 minut więcej, żeby móc cieszyć się jego smakiem bez pośpiechu i bolesnych konsekwencji.

Nie popijaj zimną wodą

Jak mantrę powtarzamy, że picie odpowiedniej ilości wody jest zbawienne dla pracy całego organizmu. Ale! Nie każdej i nie zawsze. Picie zimnej wody w trakcie lub zaraz po posiłku może powodować spowolnienie procesów trawiennych. Dlaczego? Po pierwsze zimna woda może utwardzać zawarte w jedzeniu tłuszcze, przez co stają się trudniejsze do strawienia. Po drugie, zimna woda może obkurczać naczynia krwionośne, przez co zakłócać pracę żołądka. Zgodnie z zasadami ajurwedy, picie zimnej wody jest surowo zakazane podczas posiłków, ponieważ spowalnia pracę soków żołądkowych i może wprowadzić nierównowagę energetyczną w ciele. Najlepiej jest nie pić w trakcie posiłków w ogóle, żeby nie rozcieńczać treści żołądkowej, ale jeśli nie jesteście w stanie obejść się bez popijania, postawcie na ciepłą wodę i bardzo małe łyki. 

Zdjęcie Canva

Błonnik to nie wszystko

Spożywanie odpowiedniej ilości błonnika jest niezbędne dla zachowania sprawnego metabolizmu. Jednak jeśli spożywając produkty o wysokiej ilości tego włókna pokarmowego, takie jak otręby, płatki owsiane czy zielone, liściaste warzywa zapomnimy o piciu adekwatnej ilości płynów, możemy wywołać skutek odwrotny do pożądanego i zablokować lub znacząco spowolnić przemianę materii, narażając się na zatwardzenie. Błonnik trawienny jest rozpuszczalny w wodzie, więc bez odpowiedniego podlewania nie przyniesie rezultatów w postaci sprawnie działających jelit. Dziwisz się, że Twój brzuch zaczyna przypominać twardą piłeczkę a jelita wydają dźwięki, których nie chcesz dzielić z szerszą publicznością, mimo że twoja dieta na pierwszy rzut oka jest wzorowa? Kontroluj ilość spożywanych płynów przez kilka dni, a gwarantujemy, że poczujesz ulgę. 

Pamiętaj o probiotykach

Zanim sięgniesz po apteczne suplementy poprawiające trawienie, odwiedź osiedlowy warzywniak i zaopatrz się w kilka słoików kiszonek. To naturalne probiotyki, które potrafią zdziałać cuda dla całego układu trawiennego. W jelitach zdrowego człowieka żyje ponad 1000 gatunków różnych szczepów bakterii, które tworzą florę bakteryjną układu pokarmowego. Kiedy dochodzi do zachwiania równowagi flory, np. wskutek przyjmowania leków, nieodpowiedniej diety czy nadmiernego stresu, nasz układ pokarmowy daje o tym znać szeregiem niepożądanych reakcji: wzdęciami, gazami, biegunką lub zatwardzeniem czy zespołem jelita drażliwego. W związku z tym, że nie jesteśmy w stanie w 100% uniknąć czynników niszczących naszą florę bakteryjną, powinniśmy dostarczać sobie probiotyków wraz z jedzeniem. Kwas mlekowy zawarty w kiszonkach wspomaga procesy trawienne, dzięki czemu możemy zredukować wiele dyskomfortowych objawów pojawiających się po jedzeniu. Pamiętaj jednak, że nawet w przypadku produktów o dobroczynnym działaniu dla zdrowia liczy się umiar. Jeśli zaczynasz swoją przygodę z kiszonkami, włączaj je do swojej diety stopniowo, małymi porcjami, ale regularnie. Dzięki temu unikniesz wzdęć. 

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o probiotykach, to piszemy o nich tu.

Zdjęcie Canva

Pamiętaj, że jeśli chcesz zobaczyć rezultaty powyższych metod, musisz nastawić się na regularność działań. Metabolizm to nie samochód wyścigowy i czasami potrzebuje dużo czasu na rozpęd, aż zacznie poruszać się z upragnioną prędkością. Zastosuj metodę małych, ale konsekwentnych kroków, a gwarantujemy, że z każdym kolejnym posiłkiem będziesz czuć się lepiej i lżej. Jeśli jednak czujesz, że objawy związane z zaburzeniami metabolizmu, takie jak nieregularność wypróżniania, bolesne wzdęcia czy powracający ból żołądka nie ustępują lub nasilają się, skonsultuj się z lekarzem w celu przeprowadzenia szczegółowych badań.  

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.