Romantyczna kolacja, relaksująca kąpiel, wieczorna medytacja… Bardzo często, kiedy chcemy zbudować wyjątkową atmosferę, sięgamy po świeczki. Dodają intymności, potrafią sprawić, że nawet surowe wnętrze od razu robi się przytulne, a do tego pięknie pachną. Również bardzo często niestety nie zdajemy sobie sprawy z tego, że mogą one zawierać wiele szkodliwych substancji, które z każdym oddechem aplikujemy do naszego organizmu. Sprawdzamy, na co zwracać uwagę, wybierając bezpieczne dla naszego zdrowia świece.
Wiemy, że co nas nie zabije, to nas wzmocni, ale biorąc pod uwagę ilość wypalanych w naszej redakcji świec granica ryzyka jest naprawdę cienka, i dla dobra nas samych oraz Was, drodzy czytelnicy, nie chcemy jej przekraczać. Dlatego przeprowadziliśmy krótkie i owocne śledztwo w poszukiwaniu świec idealnych: bezpiecznych dla ciała, przyjemnych dla oka i kojących dla zmysłów. Wy też możecie się w nie zaopatrzyć. Wystarczy, że wybierając się po kolejne świecowe zapasy, zwrócicie uwagę na:
Materiał. Świece z masowej produkcji, przede wszystkim te pochodzące z Chin, często wytwarzane są z użyciem parafiny, pozyskiwanej podczas rafinacji ropy naftowej. Podczas ich palenia wydzielają się toksyczne, rakotwórcze substancje, takie jak benzen czy toluen. Świece bezpieczne dla zdrowia powinny być wyprodukowane z wosku pszczelego lub sojowego. Są one w pełni nietoksyczne, biodegradowalne i często mają dłuży niż te parafinowe czas palenia.
Knot. Wybieraj drewniany, bawełniany lub konopny. Te zawierające metalowy rdzeń zawierają ołów, toksyczny podczas spalania. Jeśli masz wątpliwość w tej kwestii, sprawdź kraj produkcji swojej świecy – na ternie Europy i Stanów Zjednoczonych obowiązuje całkowity zakaz używania ołowianych knotów.
Zapach. Uzyskanie bardzo intensywnego zapachu w naturalnej świecy jest trudne i kosztowne, bowiem woski naturalne nie przyjmują go tak dobrze jak parafinowe (dlatego producenci oszukują na jakości świec, dodając ulepszacze do naturalnych wosków, aby uzyskać mocniej pachnący, czyli atrakcyjniejszy dla kupującego produkt). Wybieraj te, które zawierają naturalne olejki eteryczne, a nie syntetyczne aromaty.
Kolor. Najbezpieczniejsze są te w naturalnym kolorze wosku. Świece bardzo często barwione są chemicznymi substancjami, które podczas spalania mogą podrażniać nasz układ oddechowy i przenikać do krwioobiegu.
Pochodzenie. Nie ma ogólnoświatowych restrykcji dotyczących produkcji świec – różnice widać już na przykładzie stosowania knotów z ołowiem w Chinach i Europie. Warto sięgać po produkty dużych firm o potwierdzonej renomie lub małych, lokalnych manufaktur. Produkty te najczęściej produkowane są ręcznie z użyciem wysokiej jakości naturalnych składników.
Cena. Nieproporcjonalnie niska cena świecy może sugerować, że jest wyprodukowana z niskiej jakości, a co za tym idzie często szkodliwych dla zdrowia, surowców. Jeśli palenie świec ma być elementem self-care, warto zapłacić kilka złotych więcej za cenę wdychania tego, co naprawdę nam służy.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
