Kilka dni temu przeglądając Pinterestowe inspiracje, natknęłyśmy się na zdjęcie kobiecego, krągłego biodra pokrytego delikatnymi, brokatowymi liniami w kolorze złota. „Jakie piękne!” – bardzo szybko pojawił się kolektywny wniosek. Przyglądając się kadrowi w powiększeniu zrozumiałyśmy, że zachwycamy się tym, co zazwyczaj budzi odmienne emocje – rozstępami. Czym są i dlaczego tak rzadko wywołują radość, kiedy zamiast na zdjęciu pojawiają się na naszych ciałach?
Słodko-gorzkie pamiątki
Pojawiają się najczęściej na brzuchu, ramionach, pośladkach, udach i piersiach. Mimo że okraszają ciała niemal 90% kobiet i 40% chłopców w wieku dojrzewania, w dalszym ciągu chowane są do przegródki tematów wstydliwych. Pojawiają się na poziomie skóry właściwej w procesie upośledzenia fibroblastów. Są one odpowiedzialne za produkcję kolagenu i elastyny, białek sprawiających, że skóra jest jędrna, gęsta i napięta. Jednym z największych mitów związanych z rozstępami jest ten, że pojawiają się jedynie wskutek gwałtownego przytycia. Możemy wyróżnić kilka rodzajów rozstępów, różniących się między sobą źródłem powstania oraz wyglądem:
– Striae atrophicans, związane z utratą gęstości i wiotczeniem skóry,
– Striae gravidarum, pojawiające się po ciąży,
– Striae distensae, związane z rozciąganiem się skóry,
– Striae rubrae, świeże rozstępy, o zabarwieniu różowym lub czerwonym, wczesna forma białych rozstępów,
– Striae albae, dojrzałe rozstępy w kolorze białym,
– Striae nigra, czyli czarne rozstępy,
– Striae caerulea, rozstępy w kolorze sinoniebieskiem.

Pojawiają się wskutek czynników takich jak:
– Proces rozrostu ciała w okresie dojrzewania,
– Utrata lub wzrost wagi,
– Ciąża,
– Zażywanie antykoncepcji hormonalnej,
– Chemioterapia,
– Gwałtowny przyrost masy mięśniowej,
– Efekt uboczny przyjmowania leków, przede wszystkim zawierających sterydy i hormony.
Jak pokazują statystyki, rozstępy najczęściej pojawiają się u kobiet między 5 a 50 rokiem życia, pojawiają się dwukrotnie częściej u kobiet niż u mężczyzn, doświadcza ich nawet 88% kobiet ciężarnych oraz 86% nastolatków, a w 43% są konsekwencją otyłości.
Od teorii do praktyki
Liczby liczbami, ale rozstępów nie przeliczamy jedynie na zajętą przez nie powierzchnię ciała, ale też emocje. Momenty niepewności przed wyjściem na plażę. Ilość spódnic wystarczająco długich, żeby zakryć to, co przecież jest tak bardzo naturalne. Zabudowane staniki, szczelnie wypełniające szafkę z bielizną i zasłaniające pamiątki po tym, że nasze biusty też czasem zmieniały rozmiar. Jak to możliwe, że coś tak bardzo pierwotnego i naturalnego w dalszym ciągu generuje w nas tak silne, destrukcyjne emocje? Bo wszyscy – od redaktorów magazynów dających zielone światło na retusz zdjęć z sesji pokazujących perfekcyjne ciała po nas, tak rzetelnie upewniających się, że te subtelne zmiany skórne pod naszymi ciuchami na zawsze pozostaną w strefie prywatności, mamy tendencje do udawania, że one nie istnieją. No dobrze, przesadziliśmy z tym „wszyscy” i mamy dla Was rekompensatę za to drobne przewinienie. Ashley Graham, Chrissy Teigen, Robyn Lawley, Kayla Itsines – to tylko niektóre z gwiazd wielkiego formatu, które postanowiły wyrwać się z narzuconego im rygoru perfekcyjności i zaczęły głośno mówić (i pokazywać) swoje ciała udekorowane rozstępami. Ważne, że za tym fizycznym obnażeniem się szedł też przekaz werbalny i stwierdzenia, że to, co dziś postrzegane jest jako niedoskonałości, jest po prostu normą wynikająca z natury.

Co z nimi zrobić?
Na początek zaakceptować, że są. Wiemy, że bezwarunkowa miłość do własnego ciała to trudna sztuka, ale warto podjąć wyzwanie. Na przestrzeni lat nasza fizyczność zmienia się wielokrotnie i bardzo często wynika to z czynników, na które nie mamy pełnego wpływu. Aby proces rozkochiwania się w sobie był łatwiejszy, wybieramy metody, które sprawiają, że w tych ciałach czujemy się lepiej. Jeden warunek: każda forma dbania o siebie powinna wynikać nie z chęci zniwelowania tego, co uznajemy za złe, ale z dania sobie odrobiny dobrego. Zabiegi, masaże, kosmetyki – sposobów na ujarzmienie rozstępów jest kilka. Skuteczność ich związana jest z działaniem na 3 głównych polach:
1. Zwiększeniu nawilżenia.
2. Zmniejszeniu stanu zapalnego.
3. Zwiększeniu poziomu kolagenu i elastyny.
Aby ułatwić Wam poszukiwania skutecznych sposobów i nie tracić czasu i pieniędzy na środki, które przyniosą jedynie rozczarowanie, przejrzeliśmy szereg badań i opinii specjalistów. Oto najważniejsze wnioski:
– Utrzymanie odpowiedniego nawilżenia skóry jest jednym z kluczowych czynników zapobiegających pojawianiu się rozstępów. Jeśli chcesz wzmocnić swoją skórę pamiętaj, aby przynajmniej raz dziennie po prysznicu poświęcić chwilę na wmasowanie preparatów nawilżających zawierających naturalne oleje, masło shea oraz witaminy E i A. Pamiętaj też, że nawilżenie skóry przebiega również od środka. O tym, jak się prawidłowo nawadniać i dlatego to takie ważne przeczytasz TUTAJ.
– Silikonowe żele, używane przy regeneracji blizn, mogą znaleźć zastosowanie przy zmniejszaniu rozstępów wynikających z nadmiernego rozciągania skóry, ale wyniki badań nie dają jednoczących wniosków odnośnie ich wysokiej skuteczności.
– Preparaty zawierające tretynoinę, czyli kwas retinowy, wykazują skuteczność w zmniejszaniu rozstępów przy regularnym, kilkumiesięcznym stosowaniu. Mogą jednak wywoływać efekty uboczne w postaci podrażnień i zaczerwienienia i nie mogą być stosowane przez kobiety w okresie ciąży.
– Peelingi chemiczne, zawierające kombinację związków chemicznych w określonym stężeniu, mogą stymulować przebudowę kolagenu i elastyny. W przypadku redukcji rozstępów najczęściej stosuje się kwas TCA.
– Badania pokazują, że jedną z najskuteczniejszych metod zmniejszania rozstępów jest terapia laserowa, podczas której oddziałuje się na newralgiczne części skóry mechanicznie. Energia z laserowej wiązki skupia się w skórze właściwej, pobudzając produkcję kolagenu. Te same badania pokazują jednak, że nie ma jednoznacznych wniosków związanych z tym, w jakim stadium dojrzewania rozstępów powinno stosować się zabiegi laserowe, aby uzyskać ich największą skuteczność.
– Metodą domową, której warto poświęcić uwagę, jest regularny masaż. Powoduje on poprawę krążenia, dzięki czemu krew szybciej krąży, skuteczniej dostarczając zawarte w niej składniki odżywcze niezbędne do regeneracji oraz usuwając toksyny i resztki metaboliczne. Masażem, który uwielbiamy, jest szczotkowanie ciała na sucho, które dodatkowo stymuluje produkcję kolagenu. Więcej o korzyściach płynących z tej metody self-care przeczytasz TUTAJ.
– Aby chronić skórę przed pojawianiem się rozstępów, poza zabiegami działającymi na skórę od zewnątrz, warto pamietać o działaniu wewnętrznym. Dieta bogata w białko, cynk A, C i D na pewno sprawi, że będzie ona bardziej odporna na pojawianie się tych zmian skórnych.

To, co ląduje na naszych talerzach, jest naszym ulubionym naturalnym kosmetykiem. Chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, czym warto karmić skórę, aby była piękna, zdrowa i odżywiona? Na pewno spodoba Ci się TEN artykuł.