Pewność siebie i poczucie własnej wartości to fundamenty ludzkiego charakteru, których poziom wpływa na jakoś życia w niemalże wszystkich obszarach. Jednak, pomimo obiegowej opinii, pewność siebie w pracy i życiu codziennym nie zawsze przekłada się na pewność siebie w życiu intymnym.
Według naukowców w budowaniu pozytywnej samooceny pomaga osiąganie sukcesów zawodowych jak i wysokie wykształcenie. Znaczący wpływ na nie mają również doświadczenia życiowe oraz, jak zawsze, wychowanie. Osoba pewna siebie w życiu codziennym może być asertywna, śmiała w podejmowaniu decyzji i otwarta na nowe doświadczenia. Porażki dla osoby pewnej siebie nie stanowią zagrożenia, a są jedynie motorem do dalszego działania. Co jednak, gdy chodzi o seks? Okazuje się, że w tej sferze życia, pojawić się mogą zupełnie inne obawy i lęki.
Jak więc budować pewność siebie w życiu seksualnym? Fundamentalne znaczenie ma przede wszystkim to, czy akceptujemy swoją seksualność oraz jaki mamy obraz własnego ciała. Badania z 2016 roku wykazały, że kobiety które są zadowolone z tego jak wyglądają, chętniej wchodzą w relacje intymne i lepiej oceniają swoje życie erotyczne. Praca nad akceptacją własnego ciała może pomóc uwolnić się od lęków i wstydu związanego z tym jak postrzegają nas inni, bowiem to właśnie obawy przed negatywną oceną otoczenia stanowią ich źródło. Już jako małym dzieciom zależy nam na pozytywnym odbiorze przez innych ludzi. Według badań jedną z technik zwiększającą pozytywny odbiór własnego ciała jest mindfulness. Kompleksy to bowiem nic innego jak wynik powtarzających się negatywnych myśli na swój temat, które to zastąpione pozytywnymi i związanymi z byciem tu i teraz mogą przynieść spokój i ukojenie.
Kolejną rzeczą wpływającą na poprawę samooceny jest zdobywanie wiedzy w danej dziedzinie. Wyniki badań przeprowadzonych na uczniach liceum w Teheranie, wykazały, że uczniowie którzy byli uczeni umiejętności interpersonalnych, na koniec roku oceniali się wyżej niż ci z grupy kontrolnej, oraz chętniej angażowali się w życie szkoły. Tak samo jest z seksem. Jeśli nie wiemy zbyt wiele o tym jak reaguje ciało, jakie są preferencje seksualne ludzi czy techniki erotyczne, angażowanie się w akt seksualny może wydawać się stresującym doświadczeniem, którego lepiej unikać.
Kluczowa jest również poprawa komunikacji z partnerem, z którym łączy nas relacja intymna. Otwarta i szczera rozmowa na temat potrzeb, oczekiwań i granic może pomóc zbudować zaufanie i pewność siebie w łóżku. Badania wśród par mających problemy z płodnością wykazały, że te pary które otwarcie rozmawiały o swoich obawach, chętniej angażowały się w spontaniczne zbliżenia. Te natomiast, które stawiały mur milczenia przed sobą, uprawiały seks niechętnie a siebie jako partnerów seksualnych oceniały gorzej.
Warto również eksplorować swoją seksualność i odkrywać, co sprawia nam przyjemność. Według naukowców nie ma lepszego sposobu na to niż masturbacja. Nie ma dwóch identycznych ciał, zatem tylko indywidualne doświadczenie może być dla nas wyznacznikiem tego co nas kręci. Znając dobrze własne ciało, wiemy czego chcemy od zbliżenia i jak możemy to osiągnąć. Nie zdajemy się więc na łud szczęścia, że nasz partner cudem odkryje co pozwoli nam szczytować, a możemy dać mu mniej lub bardziej szczegółowe instrukcje.
Podsumowując, pewność siebie w życiu seksualnym to proces, który wymaga czasu, wysiłku i otwartości na to co jeszcze nieznane. Praktyka czyni mistrza ma w tym przypadku spore zastosowanie. Ale nie byle jaka praktyka. Nie wystarczy po prostu uprawiać seks, by stać się pewnym siebie kochankiem. Trzeba być uważnym na swoje i cudze doznania, umieć odpuścić kontrolę i dać się ponieść swemu ciału. Jeśli przestaniemy analizować i oceniać, ono będzie dobrze wiedziało co robić.
Marika Grądkowska
Od wielu lat działam w mediach, prowadziłam program StudioKafe i Specjalista Radzi dla WP, oraz pisałam artykuły dla Onetu i miesięcznika CKM. Tematyka, którą się zajmuję to psychologia i seks. Kończę właśnie studia seksuologiczne i mam zamiar pomagać ludziom w przyszłości rozwijać i ulepszać tę sferę życia. Zawsze uważałam, że człowiek to istota seksualna od urodzenia aż po śmierć, a główny problem społeczeństwa to brak wglądu w głąb tej istoty i strach przed rozmawianiem o swoich potrzebach. Jestem duszą artystyczną, zajmuję się aktorstwem, śpiewem, piszę powieści i scenariusze. Mimo że kocham być na scenie, a wcielanie się w różne bohaterki jest bardzo fascynujące, ku memu zdziwieniu odkryłam, że macierzyństwo może być jeszcze bardziej. Tu nie ma próby dźwięku, dubla czy dokrętki. Masz jedną szansę i koniec, dlatego do tej roli warto się przygotować najlepiej.
