Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
20.06.2023

Naturalne podpaski i tampony. Sprawdzamy, czy warto w nie inwestować

Naturalne podpaski i tampony. Sprawdzamy, czy warto w nie inwestować
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Naturalne procesy zachodzące w naszych ciałach lubimy wspierać adekwatnie. Ostatnio coraz cześciej wpadają nam w oko produkty higieniczne dla kobiet opatrzone napisami „ekologiczne”, „organiczne” i “naturalne”. Sprawdzamy, co to oznacza jeżeli chodzi o podpaski i tampony.  

To, co najlepsze dla ciała 

Produkty higieniczne  to bez wątpienia akcesoria pierwszej potrzeby. W Wielkiej Brytanii każdego miesiąca kobiety statystycznie sięgają po od 10 do 14 tamponów, a przeciętna Amerykanka zużywa ich średnio 11000 – 16000 (!!) w ciągu całego życia. Jeszcze większą popularnością cieszą się podpaski, które chętniej w okresie miesiączki wybiera niemal 75% kobiet. Te jednorazowego użytku pojawiły się dopiero pod koniec XIX w. – w Niemczech wprowadziła je w 1890 roku firma Hartmann Mulpa. Kobiece środki higieniczne przez dziesięciolecia owiane były atmosferą tabu, czego świetnym przykładem jest obowiązujący do połowy lat 70-tych zakaz reklamowania ich w amerykańskich mediach. Prawdziwy przełom na rynku okołookresowych akcesoriów wywołały jednak nie podpaski, lecz tampony. Pierwsze egzemplarze w 1936 roku zaczęła produkować istniejąca do dziś firma Tampax. Jak można sobie wyobrazić, początki były raczej z kategorii tych pod górę – środki te wywoływały niechęć zarówno lekarzy, którzy obawiali się konsekwencji ich stosowania, jak i bardziej pruderyjnych środowisk społecznych, które porównywały działanie tamponów do tego siejących zgorszenie wibratorów. Mijały lata, a różnorodność oferty rosła proporcjonalnie do wzrostu zainteresowania nimi ze strony kobiet. Ze skrzydełkami, bez skrzydełek, na lekki okres, na noc, dla tych uprawiających sport, dla tych lubiących kwiatowe zapachy i kolorowe wzorki. Wszystko, czego dusza zapragnie? Niestety, badania pokazują, że ze względu na brak obowiązku umieszczania składu tych produktów na opakowaniu i niepełny wgląd w proces produkcji konwencjonalne tampony i podpaski mogą być szkodliwe dla zdrowia, ponieważ: 

– Wbrew pozorom bardzo często nie są wykonane z bawełny, a z syntetycznych materiałów takich jak rayon (zwany potocznie sztucznym jedwabiem) lub superchłonne polimery, które dla uzyskania śnieżnobiałego koloru barwione są chlorem, który może być powodem skażenia dioksynami, silnie trującymi związkami chemicznymi należącymi do do rodzaju chlorowanych węglowodorów aromatycznych.

– Jeśli są wykonane z bawełny, nie jest to zazwyczaj bawełna organiczna, ale uprawiana tradycyjnie, przy użyciu dużej ilości szkodliwych pestycydów. 

– Zawierają sztuczne substancje zapachowe niewiadomego pochodzenia, które mogą zawierać składniki przyczyniające się do rozwoju raka, powodować zaburzenia gospodarki hormonalnej, podrażnienia i alergie.  

– Dodatek w postaci super chłonnych siateczek może powodować odparzenia oraz utrudniać cyrkulację powietrza, którego brak ułatwia rozwijanie się szkodliwych bakterii w wilgotnym środowisku okolic intymnych. 

Wszystkie niepożądane substancje, których dostarczamy sobie używając podpasek i tamponów, przez śluzówkę trafiają bezpośrednio do naszej krwi, przez co wchłaniają się 10-80 razy szybciej i mocniej niż gdyby były podane doustnie.

Zdjęcie Canva

Naturalne, czyli jakie? 

Jak zapewniają producenci naturalnych alternatyw, wybierając ich produkty zyskujesz wiele: 

– Nie są bielone chlorem,

– Są wolne od sztucznych składników, takich jak dioksyny, plastik czy pestycydy, 

– Dzięki właściwościom bawełny ekologicznej są miękkie, nie powodują podrażnień i są bardzo chłonne, 

– Nie zawierają sztucznych substancji zapachowych,

– Są przyjazne planecie, ponieważ w całości wykonane są z biodegradowalnych i kompostowalnych materiałów (a tu warto wspomnieć, że konwencjonalne alternatywny potrzebują od 500 do 800 lat do całkowitego rozłożenia),

– Pozwalają na swobodną cyrkulację powietrza, 

– Rzadziej wywołują reakcje alergiczne. 

Jak wybierać?

Aby zadbać o komfort podczas miesiączki, a przy okazji mieć na uwadze swoje zdrowie w długofalowej perspektywie, wybierając naturalne podpaski i tampony zwróć uwagę na kilka czynników:

Materiał Sięgaj po te wykonane z bawełny, najlepiej ekologicznej i unikaj dodatków w postaci siateczek lub płynów o silnie chłonnym działaniu, 

Kolor Unikaj barwionych lub w kolorowe wzorki oraz tych śnieżnobiałych, ponieważ prawdopodobnie zostały zabarwione przy użyciu chloru, 

Substancje zapachowe Nie daj się zwieść zachęcie w postaci kojącego zapachu rumianku czy aloesu – te aromaty nie mają nic wspólnego z naturą, a sztuczne substancje wonne w kontakcie ze śluzówką mogą wywołać dużo więcej negatywnych konsekwencji niż tylko jednorazowe podrażnienie, 

Przejrzysty skład Zaufanie kieruj w stronę marek, które podają na opakowaniu pełne składy oferowanych produktów oraz posiłkują się certyfikatami. 

Naturalne podpaski, wykonane z ekologicznej bawełny, mogą odstraszać ceną. Pamiętaj, że to inwestycja w zdrowie, nie próbuj więc kompensować sobie tego wydatku częstotliwością zmieniania środków higienicznych – naturalne produkty należy wymieniać równie często jak te konwencjonalne. Jeśli chcesz rozważyć wszystkie menstruacyjne alternatywy, przyjrzyj się działaniu coraz bardziej popularnych kubeczków menstruacyjnych. Pisaliśmy o nich TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.