Czuć się lepiej. Cel nadrzędny nr 1, a potencjalnych metod na jego osiągnięcie coraz więcej. Najczęściej ich skuteczność weryfikuje czas, bo tylko te, które faktycznie służą człowiekowi, potrafią przetrwać jego próbę. Dziś sprawdzamy, co sprawia, że mimo braku twardych naukowych dowodów na jej skuteczność, moda na Reiki nie przemija.
Reiki – dotknąć nowej jakości życia
Reiki to zbitek dwóch japońskich słów: „rei”, oznaczającego siłę boską, uniwersalną, uzdrawiającą siłę oraz „ki”, siłę indywidualną. I to właśnie uznanie istnienia i przepływu między wszystkimi istotami na świecie wyższej siły i energii życiowej, znanej również jako „chi” w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej czy „prana” w Ajurwedzie, leży u podstaw zrozumienia tej japońskiej praktyki. Mimo że “ki” została zdefiniowana i uznana w tradycyjnej kulturze tybetańskiej już tysiące lat temu, Reiki w obecnej postaci znane jest dopiero od przełomu XIX i XX w. Za twórcę tej metody (o tym, na czym dokładnie polega, będzie już za chwilę) uznaje się Mikao Usui, japońskiego myśliciela urodzonego w 1865 r. Istnieje wiele wersji historii narodzenia się tej praktyki, za najbardziej prawdopodobną jednak uznawana jest ta, według której Usui bardzo długo poszukiwał zrozumienia dla istoty życia, oddając się długim naukom, postowi i medytacjom. W którymś momencie, prawdopodobnie podczas pobytu na japońskiej świętej górze Kurama Usui poczuł, że z niesamowitą siłą spływa na niego życiodajna energia w postaci Reiki. Moc, która w niego wstąpiła, pozwoliła mu nie tylko na samouzdrowienie ale też na przenoszenie uzdrowienia na inne istoty żyjące. Postanowił więc podać ją dalej w świat.

Dla ciała i ducha
Doświadczenia Usui w pracy z energią doprowadziły go do wniosku, że uzdrowienie umysłu jest niezbędnym elementem uzdrowienia ciała. Aby ułatwiać odblokowanie emocjonalnych i fizycznych barier i swobodny przepływ ki w ciele, Usui stworzył 5 zasad Reiki, tzw. Gokai:
– Właśnie dziś uwalniam złość.
– Właśnie dziś uwalniam zmartwienia.
– Właśnie dziś odczuwam wdzięczność.
– Właśnie dziś pracuję uczciwie i poszerzam swoją świadomość.
– Właśnie dziś jestem dobry/a dla innych.
Zasady te można uznać za uniwersalny drogowskaz ku uzdrowieniu i pełniejszemu, szczęśliwszemu życiu. Kierując się nimi wspomagamy swobodny przepływ ki i wymianę energetyczną ze światem. Kiedy jednak czujemy, że w naszym ciele nagromadziły się blokady, objawiające się w postaci fizycznego bólu, pogorszenia nastroju, spadku odporności czy chronicznego zmęczenia, możemy udać się do uzdrowiciela, który podobnie jak przed laty Usui, pomoże nam przywrócić wewnętrzną równowagę.
Sesja Reiki dla balansu
Jeśli obawiasz się dyskomfortu, już teraz możesz się zrelaksować – a podczas zabiegu powinno być jeszcze przyjemniej. Zabieg Reiki jest całkowicie bezinwazyjny i bezpieczny, często też odbywa się z wyciszająca muzyką w tle. Pacjent leży wygodnie w ubraniu, a wyspecjalizowany terapeuta przykłada dłonie w określonych miejscach na jego ciele, zarówno z przodu jak i z tyłu. Zwyczajowo zabieg rozpoczyna się od 3 zmian pozycji dłoni na głowie, aby wprowadzić pacjenta w stan relaksu. Energia, która przepływa podczas zabiegu i pomaga odblokować wewnętrzne bariery, nie należy do terapeuty. On sam jest „przekaźnikiem” kosmicznej, życiodajnej energii ki, którą przekazuje dalej, pozwalając jej krążyć w naturalnym rytmie. Gdy terapeuta posiada minimum drugi stopień inicjacji, energia może być przekazywana na odległość.

WIemy jak powinno, ale czy na pewno działa?
Mimo że zwolennicy Reiki zapewniają, że metoda ta może być przydatna nie tylko w uśmierzaniu tymczasowego zmęczenia fizycznego lub emocjonalnego, ale również w leczeniu poważnych chorób takich jak rak, lekarze medycyny konwencjonalnej przypisują jej efekt podobny do tabletki placebo. Mimo braku jednoznacznych dowodów naukowych potwierdzających jej skuteczność, metoda ta, podobnie jak wiele innych praktyk wywodzących się z tradycyjnych medycyn naturalnych z całego świata, zyskuje na popularności, a pandemia i wzrost świadomości dbania o zdrowie na co dzień może ten proces przyśpieszyć. Warto jednak traktować ją jako terapię komplementarną i upewnić się, że w razie potrzeby daje się swojemu ciało to, co najlepsze wśród osiągnięć medycznych świata Wschodu i Zachodu.
Interesujesz się energią? Na pewno spodoba Ci się artykuł o tym, jak wpływają na nią fazy księżyca. Więcej o retrogradacji przeczytasz TU.