Znasz ten stan kiedy tysiące myśli tłoczą się w Twojej głowie, a Ty nie potrafisz uchwycić żadnej z nich? Zwolnij. Uporządkuj je. Zatrzymaj się na chwilę. Nie potrafisz? Pomyśl o medytacji.
Medytacja, którą możemy określić jako świadome zagłębienie się w myślach, jest praktykowana w różnym celu w zależności od stopnia wtajemniczenia oraz praktykowanej odmiany. Wbrew pierwszym skojarzeniom nie jest związana tylko z religiami wschodu (choć od nich się wywodzi), w zachodniej cywilizacji od lat jest łączona z jogą i filozofią Mindfulness, a w ostatnim czasie coraz częściej wprowadzana jako element psychoterapii.
Medytacja to prezent dla Twojego zdrowia
Liczne badania naukowe potwierdzają prozdrowotne korzyści wynikające z regularnej medytacji. Są to przede wszystkim: poprawa samopoczucia, zwiększenie odporności, obniżenie ciśnienia krwi, spowolnienie starzenia się komórek, zmniejszenie odczuwania bólu, ulga przy reumatyzmie, opóźnienie rozwoju Alzheimera, poprawa zdolności uczenia się i koncentracji.
Największą jednak korzyścią medytacji wydaje się być jej wpływ na obniżenie poziomu stresu, który jest źródłem wielu poważnych chorób i dolegliwości organizmu. Regularna medytacja powoduje obniżenie poziomu kortyzolu nazywanego hormonem stresu.
Jak zacząć?
Aby rozpocząć praktykę medytacji nie potrzebujesz absolutnie nic poza odrobiną chęci i chwilą wolnego czasu. Poniżej podpowiadamy co zrobić, aby jak najszybciej wdrożyć plan w życie.
Kiedy? Pora nie ma znaczenia, ważne aby wyrobić w sobie nawyk. Najlepiej wybierz taką porę dnia, w której masz największe prawdopodobieństwo znalezienia wolnej chwili. Może to być poranek (jeszcze przed pracą, nim wpadniesz w wir codziennych spraw) lub wieczór (kiedy będziesz już po wszystkich aktywnościach). Znajdź taki moment kiedy możesz odciąć się od domowników, przyjaciół i wirtualnych kontaktów.
Gdzie? Tutaj również nie można wskazać jednego właściwego miejsca. Powinna to być przestrzeń, w której odnajdziesz ciszę i odosobnienie. Miejsce, w którym poczujesz się bezpiecznie i gdzie nikt nie zakłóci chwili dla Ciebie. Z powodzeniem może być to sypialnia, salon czy nawet łazienka (w zależności od Twoich możliwości).
W jakiej pozycji? Przed wszystkim wygodnej. Na początku warto znaleźć pozycję, w której poczujesz się nieskrępowanie i swobodnie. Możesz po prostu usiąść z nogi skrzyżowanymi, a dłonie położyć na kolanach lub z boku na ziemi.
Jak długo? Zacznij od 3 minut dziennie i powoli wydłużaj ten czas. Badania naukowe wskazują, że najbardziej korzystne jest medytowanie do 10 minut.
I najważniejsze pytanie. Jak?
Medytuje się w różnym celu i w różny sposób. Osobom początkujących polecamy prostą technikę, która pomoże w rozluźnieniu ciała i umysłu oraz osiągnięciu stanu relaksu.
1. Znajdź chwilę dla siebie, usiądź wygodnie, zamknij oczy i zacznij swobodnie oddychać.
2. Skup się na oddechu (najlepiej oddychać przeponą – podczas oddychania przeponowego unosi się brzuch, a nie klatka piersiowa, powietrze nabiera się nosem i wypuszcza ustami, a wydech jest dłuższy niż wdech).
3. Spróbuj oczyścić umysł. Na początku doświadczysz chaosu myśli, ale co ważne nie należy się żadnej z nich przyglądać, tylko pozwolić im przepływać (spróbuj obserwować swoje myśli z boku). Aby nie przywiązywać się do żadnej z nich przenieś swoją uwagę na dźwięki i zapachy w otoczeniu.
4. Przyjrzyj się (skanuj) poszczególnym częściom Twojego ciała.
5. Przyglądając się swojemu ciału, dźwiękom czy zapachom spróbuj zaobserwować towarzyszące temu odczucia i emocje. Nazwij je. Jeśli Twoje myśli uciekają do spraw codziennych, to łagodnie je nawróć.
6. Po upłynięciu określonego z góry czasu (możesz nastawić cichutki budzik) otwórz oczy i powoli powróć do chwili obecnej.
Medytacji nie można nauczyć się tylko w teorii, najważniejsza jest praktyka. Dlatego nie poprzestawaj na jednej próbie. Spróbuj codziennej medytacji przez jakiś czas na przykład tydzień albo miesiąc. Regularna praktyka sprawi, że Twoje odczucia będą coraz głębsze.
Anna Heluszka
Jestem domatorką, która docenia ciepłe, ale nie przeładowane wnętrza. Z ciekawością przyglądam się jak mieszkają inni. Uwielbiam ręcznie wykonane przedmioty sztuki użytkowej. Po latach powróciłam do młodzieńczej pasji jaką jest sztuka (jestem absolwentką Liceum Plastycznego na kierunku ceramika). Wierzę, że kontakt z nią uszlachetnia, przynosi przyjemność, refleksję i prowokuje do myślenia. Na co dzień pracuję z twardymi danymi, harmonogramami i budżetami. Dlatego niejednokrotnie potrzebuję odskoczni. Poza sztuką, największe ukojenie przynosi mi kontakt z naturą. Uwielbiam ciszę i spokój. Kiedyś bardziej ciągnęło mnie w góry, ostatnio wybieram morze. Moją miłością są zwierzęta, najbardziej mój adoptowany pies. Jestem wolontariuszem organizacji niosącej pomoc psom, które trafiły na złych właścicieli. Wierzę, że największą wartością w życiu człowieka jest jego zdrowie (zarówno psychiczne, jak i fizyczne). Troszcząc się o nie człowiek może i powinien być egoistą.
