Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
17.03.2021

Ambicja, jak ją wykorzystywać bez szkody dla siebie?

Ambicja, jak ją wykorzystywać bez szkody dla siebie?
Zdjęcie Mike Lewinski/ Unsplash
Zdjęcie Mike Lewinski/ Unsplash

Jak myślisz, które cechy mogłyby charakteryzować ludzi jakich jak Elon Musk, Charles Darwin i Kamala Harris? Pewnie na jednej z pierwszych pozycji z listy pojawiłaby się ambicja. Najczęściej łączona z sukcesem, może być też jednak skutecznym hamulcem na drodze do rozwoju. 

Ambicja, droga do gwiazd?

O wartości ambicji jesteśmy przekonywani od najmłodszych lat, kiedy dostajemy od otoczenia sygnały, że warto być lepszym. Ładniejsze rysunki wyróżnione są na szkolnej wystawie, świadectwa z wyższą średnią idą w parze z czerwonym paskiem i prezentem od nauczyciela,  większa atrakcyjność fizyczna przekłada się na popularność. Stawiamy sobie coraz trudniejsze do osiągnięcia cele, a przy każdej czynności, którą podejmujemy, zaczyna towarzyszyć nam wyimaginowana wizja podium, na którym interesuje nas tylko jedno miejsce. Dlaczego tak łatwo wpaść w pułapkę ambicji? Kiedy sprawdziliśmy definicję tego słowa w Słowniku języka polskiego, odpowiedź na to pytanie stała się łatwiejsza. Zgodnie z nią, ambicja to „silne pragnienie odniesienia sukcesu lub osiągnięcia doskonałości”. No właśnie, doskonałość. Czy branie sobie jej za cel nie oznacza przypadkiem skazania się na wieczne gonienie za czymś, czego dogonić się nie da? Przecież zawsze może być lepiej, zawsze można być mądrzejszym, osiągnąć większy sukces, zgubić dodatkowe pół kilo… I bardzo trudno powiedzieć sobie w tym wyścigu dość, kiedy głównym nawigującym nas głosem jest nienasycona ambicja. Brniemy więc dalej, coraz bardziej na ślepo, coraz częściej popełniając dwa główne błędy:

Za szybkie tempo: chcemy osiągać sukcesy już, coraz częściej tracimy cierpliwość do procesu rozwoju, który przecież bardziej niż prostą linią na szczyt jest sinusoidą. Aby przyśpieszyć proces, tracimy uważność, szukamy drogi na skróty, zaczynamy skupiać się na powierzchownym efekcie często zaniedbując to, co jest niezbędne do wybudowania trwałych, solidnych fundamentów. A wiadomo, że taka konstrukcja, niczym  w grze Jenga, bardzo łatwo może się rozsypać, niwecząc cały wysiłek fizyczny i wkład emocjonalny. 

Nieosiągalne cele:  „może być lepiej” – łatwo to powiedzieć, ale dużo trudniej wprowadzić w życie, szczególnie kiedy startujemy z i tak już bardzo wyśrubowanego poziomu. Próby nieustannego ulepszenia siebie lub sytuacji mogą nie tylko działać toksycznie na nasze poczucie własnej wartości, ale też paradoksalnie oddalać nas od tego, co naprawdę daje szczęście. Bez rewizji planów, bez refleksji na temat tego, czy wypracowywana przez nas rzeczywistość faktycznie sprawia, że czujemy się tak jak w naszych marzeniach, możemy sprawić, że zamiast wyjść z ambicyjnej pętli, zaciśniemy ją sobie na gardle. 

Ambicja
Zdjęcie Nathan Mcbride/ Unsplash

Ambicja, jak ją podlewać, żeby nie zgniła?

Nie zrozum nas źle – ambicja jest potrzebna. To ona sprawia, że nastawiamy budzik o godzinę wcześniej, żeby poświecić więcej czasu na rozwojową pracę, albo po zamknięciu komputera zamiast na kanapie lądujemy w ciuchach sportowych na macie. Jak pokazują badania, ludzie o wysokim poziomie samooceny charakteryzują się większą ambicją, a wyznaczanie i osiąganie celów sprawia, że umacniamy swoją wiarę we własne możliwości. Warto jednak ambicją operować z głową, aby nie zamieniła się w toksyczną siłę, która zamiast pomóc rozkwitać zdusi nasze szczęście w zarodku.

Zastanów się, co Cię motywuje

To trudne zadanie, bo wymaga bardzo dużej samoświadomości. Jednak to właśnie szczera odpowiedź na pytanie „dlaczego?” może uchronić Cię przed zaangażowaniem się w proces, w którym wcale nie chcesz uczestniczyć. Powody, dla których podejmiesz się realizacji celu mogą być kluczowe w momencie, kiedy zacznie się robić ciężko. Jeśli będziesz realizować swoją wizję szczęścia, łatwiej Ci będzie przejść przez przeszkody. Jeśli natomiast będziesz ścigać się z wyobrażeniami innych o tym, jak powinno wyglądać Twoje życie i Twój sukces, możesz zafundować sobie destrukcyjną dawkę frustracji. 

Wyznaczaj pośrednie cele

Mówiąc o celach życiowych mamy na myśli cele długoterminowe, których horyzont czasowy obejmuje miesiące i lata. Należałoby je odróżniać od długotrwałych, rutynowo wykonywanych obowiązków. Stawianie sobie celów życiowych zakłada bowiem zamiar zmieniania swojego życia i dążenia do czegoś, czego jeszcze się nie ma lub kim jeszcze się nie jest.” Żeby nie dać się zjeść ambicji, nie zapominaj o tym, kim jesteś tu i teraz. Nie skupiaj się tylko na mecie, ale również na checkpointach po drodze. Dzięki temu nie tylko będziesz wyraźnie widzieć progres, ale również dasz sobie szansę na weryfikowanie tego, czy poszczególne etapy osiągania celu dają Tobie poczucie spełnienia, czy raczej gonisz za czymś dla zasady. 

Nie definiuj się przez sukcesy

Wszyscy lubimy smak zwycięstwa, ale nie ma na świecie osoby, która po drodze na szczyt nie musiała też przełknąć porażki. Jeśli zaakceptujesz fakt, że 1) jesteś tylko i aż człowiekiem 2 ) rzeczą ludzką jest doświadczanie porażek, łatwiej będziesz sobie radzić z niepowodzeniami. Nastawienie na rozwój oznacza, że nie traktujesz każdego niepowodzenia jako ostatecznego werdyktu na Twój temat, ale jako motywację do dalszego działania. 

Oszacuj koszt sukcesu i zastanów się, czy chcesz go ponieść

Jednym z najczęściej powielanych błędnych założeń dotyczących własnego biznesu jest stwierdzenie, że jest się panem własnego czasu. Wyśpię się, popracuję kiedy będę mieć chęć i w końcu już nigdy nie będę prosić nikogo o urlop. W praktyce jednak największe sukcesy: w szkole, w pracy zawodowej czy w pracy nad sobą samym okupione są wieloma godzinami działania i wyrzeczeń. Czy wiesz, ze ponad 50% ludzi źle oszacowuje czas, który ich zdaniem będą musieli poświęcić na realizację celu? Kiedy następnym razem Twoja ambicja podpowie Ci „działaj”, weź kilka głębokich oddechów, a następnie kartkę i długopis i wypisz wszystkie rzeczy, które będą kosztem potencjalnego sukcesu. Jeśli znajdą się na niej wyrzeczenia, których nie chcesz, ale mimo tego dalej będziesz planować działanie, to jasny sygnał, że Twoja ambicja może działać na Ciebie destrukcyjnie. 

Ambicja
Zdjęcie Natalya Letunova/ Unsplash

Miej plan awaryjny

Kiedy ambicja zaczyna mieć znamiona toksycznej, koszt porażki może być dużo bardziej dotkliwy niż ten sukcesu. Czy porażka sprawi, że całkowicie zmienisz o sobie zdanie? Czy Twoje życie straci sens? Czy boisz się, że świat uzna Ciebie za człowieka bez wartości, przegranego, niewartego uwagi? Zastanów się, jakie emocje będą towarzyszyć Ci w momencie konfrontacji z tym, że Ci się nie udało. Aby przeciwdziałać negatywnym skutkom, stwórz plan awaryjny. Dzięki temu wyjdziesz z myślenia „wszystko albo nic”, pobudzisz kreatywność i ściągniesz z siebie potężny ciężar presji.  

Umiejętność stawiania sobie granic i radzenia sobie z niepowodzeniami to działania bardzo ważne zarówno dla rozwoju, jak i wspierania równowagi psychicznej. To normalne, że realizując cele po drodze popełniamy błędy. Warto wtedy poświęcić czas na autorefleksję, wyciągnąć wnioski, stworzyć plan naprawczy czy powiedzieć „przepraszam”. To jedno słowo mówi o Tobie bardzo dużo. A co dokładnie? Dowiesz się z TEGO artykułu.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.