Wizyta u lekarza TCM znacznie odbiega od spotkań, które powszechnie znamy z przychodni rodzinnej. Przede wszystkim… nie trwa pięć minut! To wielominutowy, czasem wielogodzinny wywiad, dzięki któremu lekarz medycyny chińskiej ma szansę podejść do pacjenta holistycznie. Naturalnie, całościowo, harmonijnie, czyli tak, jak w redakcji lubimy najbardziej.
Czy Tradycyjna Medycyna Chińska jest poparta badaniami?
Tak, tak i jeszcze raz TAK! Choć w Europie wciąż jest uznawana za szarlatanerię (być może stanowi konkurencję dla medycyny zachodniej, która doskonale sprawdza się na sali intensywnej terapii, ale w profilaktyce niekoniecznie), pragniemy pokazać, że jest to metoda zbadana i przede wszystkim… od 2019 r. uznana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako pełnoprawny system medyczny włączany do krajowych systemów opieki zdrowotnej.
Wiele badań potwierdza korzystny wpływ TCM na ludzkie zdrowie. Wystarczy wpisać frazę „traditional chinese medicine” w naukową wyszukiwarkę PubMed, aby przejść do bazy prawie 22 tysięcy publikacji na jej temat! Naukowcy zaobserwowali pozytywne działanie TCM na dolegliwości, takie jak m.in.:
– nowotwory,
– zmęczenie,
– przewlekły ból,
– bezsenność,
– depresja,
i wiele, wiele innych…
Dlaczego lekarz medycyny chińskiej może Ci pomóc? Poznaj 4 powody
1. Indywidualne podejście do pacjenta
Jak podaje prof. Li Jie w książce Oriny Krajewskiej „Holistyczne ścieżki zdrowia BĄDŹ”: „Po pierwsze: indywidualne podejście (nie ma po prostu żołądków, są ludzie, z których każdy ma inny żołądek), następnie stawiana jest diagnoza, a potem nawiązywana relacja z pacjentem (jeden terapeuta użyje igieł i uzyska 30 procent efektu, a inny użyje igieł i osiągnie 100 procent”. Każdy z nas jest inny, dlatego też droga do zdrowia każdego z nas będzie inna. Jednemu pomogą zioła, drugiemu akupunktura, zaś trzeciemu wystarczy terapia manualna. Nie ma jednej ścieżki dobrej dla wszystkich – niech stanie się to naszym manifestem, zachęcającym do otwierania umysłów na to, co nam nieznane.
Podkreślamy też, że udając się na wizytę do lekarza TCM, warto w pierwszej kolejności przyjrzeć się sobie i zajrzeć do swojego wnętrza. Niech nie zdziwią Cię pytania o Twoją codzienną dietę, rodzaj wykonywanej pracy, a nawet… zakres stresu w Twoim obecnym życiu. Wszystkie te elementy mają bowiem wpływ na nasz organizm, dlatego tak ważne jest przyjrzeć się każdemu z nich (wbrew idei: tabletka załatwi problem za mnie). Najwyższy czas wziąć zdrowie w swoje ręce…
2. Szukanie przyczyny dolegliwości
Lekarz medycyny chińskiej wie, że jeśli nie dotrze do prawdziwej przyczyny choroby, nie uleczy jej w pełni. Dla przykładu: jeśli przychodzimy z bólem głowy, praktyk TCM spojrzy na niego w szerszym kontekście. Będzie dążył do ustalenia tego, czy ta dysharmonia jest spowodowana nadmiarem (np. zbyt dużym stresem lub aktywnością), czy niedoborem (np. niewystarczającą ilością zdrowego snu).
3. Wiele metod wsparcia
Tradycyjna Medycyna Chińska ma do zaoferowania dużo więcej niż tabletki. Spogląda na człowieka holistycznie, dlatego też lekarz medycyny chińskiej może zaproponować:
– masaż,
– zabiegi akupunktury,
– terapię ziołami (jak podaje wspomniany prof. Li Jie: „Zioła naprawiają błąd, który jest już głęboko zakorzeniony”).
PS badania potwierdzają, że akupunktura działa! Więcej piszemy o niej TU.
4. Przyjazne leczenie
Czyli pozbawione skutków ubocznych, których niestety nie unikniemy przyjmując standardowe środki farmakologiczne (wśród nich m.in.: zaburzenia trawienia, powstawanie zakrzepicy, dolegliwości wątroby). Prof. Li Jie porównuje leczenie nowotworów przez medycynę zachodnią i chińską – ta pierwsza prowadzi do wielu zniszczeń w organizmie, zaś druga pomaga pacjentom wyleczyć się za pomocą nieinwazyjnych narzędzi. Jak podaje: „Wielu pacjentów stosujących terapię ziołami i akupunkturę podczas chemio- i radioterapii może jeść i lepiej śpi. (…) Zdrowienie jest fizyczną manifestacją i objawia się na dwa sposoby: możesz jeść i dobrze sypiasz”.
Patrycja Zwolińska
Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.
