Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
26.10.2023

Jak muzyka wpływa na Twój mózg? I dlaczego warto słuchać Mozarta?

Jak muzyka wpływa na Twój mózg? I dlaczego warto słuchać Mozarta?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Muzyka potrafi wprawić w ruch nie tylko całe ciało – porusza też emocje. Odpowiednia selekcja piosenek potrafi wywołać uśmiech na twarzy albo sprawić, że popłyną po niej łzy, pobudzić do działania albo skutecznie uśpić. Jak dokładnie muzyka wpływa na Twój mózg? 

Dlaczego muzyka wpływa na mózg? 

Muzyka jest bardzo mocno zakorzeniona w naszej kulturze. Słuchamy jej podczas obrządków religijnych w świątyniach, odtwarzamy w domach, aby zbudować romantyczny nastrój, mamy w słuchawkach na siłowni, żeby dodać sobie energetycznego kopa czy puszczamy w tle podczas medytacji, aby skuteczniej się wyciszyć i zrelaksować. Słuchamy jej dużo, nawet bardzo:

Statystyczna osoba słucha około 961 godzin i 10 minut muzyki rocznie

Statystyczna osoba przesłucha mniej więcej 1,3 miliona piosenek w swoim życiu

Kiedy my często używamy jej jako narzędzia do samoregulowania nieświadomie, naukowcy z coraz większą uważnością przyglądają się jej wpływowi na cały organizm. Jak wynika z badań, słuchanie muzyki może regulować ból, zmniejszać stany lękowe, regulować ciśnienie krwi, a ponadto uwalnia działającą motywująco dopaminę i poprawia sen, czujność oraz pamięć. Co dokładnie dzieje się w ludzkim ciele, kiedy zaczynają docierać do niego określone, muzyczne dźwięki? Pierwszą rzeczą jest aktywacja obszarów przyjemności w mózgu, które uwalniają dopaminę, neuroprzekaźnik odpowiedzialny za uczucie szczęścia i motywacji. Reakcja ta jest tak szybka, że kiedy słuchamy muzyki, którą dobrze znamy, mózg jest w stanie przewidzieć najprzyjemniejsze dla nas fragmenty utworów i przygotować się na wczesny wybuch dopaminy. Odczuwamy to jako narastającą radość czy satysfakcję, która ma moment kulminacyjny wtedy, kiedy usłyszymy ulubione akordy. Wzrost produkcji i wydzielania dopaminy to jednak nie jedyna korzyść z regularnego słuchania muzyki.

Zdjęcie Canva

Jak dowiadujemy się z podcastu neurobiologa Andrew Hubermana, pozostałe pozytywne efekty słuchania muzyki to:

Poprawa nastroju: Słuchanie ulubionej muzyki może wpłynąć na poprawę nastroju. Dźwięki i melodie mogą wywoływać emocje i pomagać w radzeniu sobie z uczuciami, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi. Muzyka może sprawić, że bardziej wczujemy się w swoje emocje, damy im upust i pozbędziemy się wewnętrznych blokad. To właśnie dlatego słuchanie określonej muzyki może sprawić, że nagle wybuchniemy płaczem albo poczujemy rozprężenie płynące z ataku śmiechu. Jak wynika z badania opublikowanego przez Harvard Health Publishing, wsród respondentów, którzy regularnie uczestniczą w występach muzycznych, 69% oceniło swój stan zdrowia psychicznego jako “doskonały” lub “bardzo dobry”, w porównaniu do 58% w przypadku osób, które uczestniczyły w przeszłości, i 52% w przypadku tych, którzy nigdy nie uczestniczyły w tego typu wydarzeniach.

Wzrost zdolności poznawczych: Muzyka może poprawić funkcje poznawcze, takie jak uwaga, koncentracja i pamięć. To dlatego muzyka jest często stosowana w celu poprawy wydajności i kreatywności. Jak wynika ze wspomnianego powyżej badania, spośród tych respondentów, którzy często słuchali muzyki w dzieciństwie, 68% oceniło swoją zdolność do nauki nowych rzeczy jako “doskonałą” lub “bardzo dobrą”, w porównaniu do jedynie 50% w przypadku tych, którzy nie mieli kontaktu z muzyką na wczesnym etapie życia.

Redukcja stresu i lęku: Muzyka może działać jako naturalny środek przeciwlękowy i przeciwdziałać stresowi. Dźwięki relaksacyjne i melodyjne utwory mogą pomóc w obniżeniu poziomu kortyzolu, hormonu stresu. Dlatego właśnie muzyka jest bardzo często wykorzystywana podczas medytacji  – wsłuchiwanie się w jednostajne dźwięki, czy to instrumentów, czy mantr, pomaga wyciszać kołowrotek myśli i regulować oddech, łagodnie ale skutecznie stymulując mózg i cały układ nerwowy.

Wspomaganie neuroplastyczności: Gra na instrumencie muzycznym, takim jak gitara czy fortepian, angażuje różne obszary mózgu i może prowadzić do zwiększenia objętości szarej masy w tych obszarach. To może pomóc w poprawie zdolności poznawczych. Więcej o neuroplastyczności mózgu przeczytasz TU.

Regulowanie pracy serca i ciśnienia krwi:  Jak pokazują badania, relaksacyjna muzyka o jednostajnym rytmie, z powtarzającymi się akordami, które mogą wprowadzać nas w paramedytacyjne stany, może wpływać na regulowanie rytmu pracy serca: obniżać tętno oraz ciśnienie krwi.

Terapia i rehabilitacja: Muzyka jest wykorzystywana w terapii, w tym w leczeniu pacjentów z różnymi schorzeniami, takimi jak choroba Parkinsona, depresja, czy choroby neurologiczne. Mimo że ten obszar wpływu muzyki na ludzkie zdrowie jest cały czas eksplorowany, coraz więcej naukowców z zaciekawieniem podchodzi do muzykoterapii jako alternatywnej lub uzupełniającej formy terapii.

Muzyka, mózg i efekt Mozarta 

Na pewno zdarzyło Ci się słyszeć teorię, że puszczanie muzyki klasycznej noworodkom, a zdaniem niektórych nawet słuchanie jej w ciąży może wpływać na poziom inteligencji dzieci w późniejszych etapach życia, stymulując rozwój i pracę mózgu. Szczególne uwagę wśród zwolenników tej teorii przyciąga muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta. Efekt Mozarta to termin odnoszący się do obserwacji, że słuchanie muzyki Wolfganga Amadeusa Mozarta może wpłynąć na krótkotrwałe poprawienie funkcji poznawczych, takich jak myślenie przestrzenne i kreatywność. Zjawisko to zostało po raz pierwszy zauważone w badaniach przeprowadzonych przez francuskiego lekarza Alfreda Tomatisa. Współcześni naukowcy nie mają jednak pełnej zgodności odnośnie tego, w jakim stopniu muzyka ta faktycznie reguluje pracę mózgu. Zdaniem niektórych efekt Mozarta wywołuje krótkotrwałe korzyści w zakresie rozwiązywania zadań wymagających myślenia przestrzennego, na przykład zadań matematycznych, czy zadań z zakresu przestrzennego. Warto jednak zaznaczyć, że efekt Mozarta nie jest obecnie tematem intensywnych badań naukowych, a jego skuteczność bywa kontrowersyjna. Nie jest on traktowany jako długotrwały sposób na poprawę inteligencji czy umiejętności poznawczych. 

Zdjęcie Canva

Jak dobrać muzykę do potrzeb mózgu? 

Chcesz świadomie stymulować swój mózg muzyką? Twórz swoje playlisty na różne okazje mając w pamięci te naukowe przesłanki: 

1. Badania wykazują, że piosenki o tempie około 60 uderzeń na minutę, bez nagłych zmian w tempie lub głośności, sprzyjają relaksacji. Hipoteza zakłada, że nasze bicie serca synchronizuje się z tempem 60 uderzeń na minutę, co jest zdrowym tempem spoczynkowym sprzyjającym snowi.

2. Jeśli chcesz szybciej zasnąć, postaw na spokojny folk. Tradycyjna muzyka indiańska lub celtycka, w której dominujące dźwięki pochodzą instrumentów strunowych, bębnów i fletów, pomaga szybciej odpłynąć w sen, nawet jeśli słuchana jest relatywnie głośno. Jeśli nie lubisz muzyki ludowej, postaw na smooth jazz bez wokalizy. 

3. Andrew Huberman zauważa, że mimo że muzyka ma niezaprzeczalny wpływ na pracę naszego mózgu i poprawę jego zdolności kognitywnych, najskuteczniej będziemy uczyć się w ciszy. Jeśli jednak potrzebujesz odtwarzać coś w tle, postaw na wersje instrumentalne piosenek, bez wokalizy.

4. Czujesz spadek sił podczas pracy? Chcesz zapewnić sobie energetyczne wsparcie w trakcie treningu? Dźwięki o częstotliwości od 5 do 8000 Hz są najskuteczniejsze w procesie “ładowania baterii mózgu. Możesz też dodatkowo wspomóc stymulację mózgu słuchając piosenek, które mają naprzemienne tempo. Rytm szybko – wolno pomoże Ci się skoncentrować i uwolnić energię. 

Naukowcy są zgodni co do tego, że muzyka, która nie będzie miała pozytywnego wpływu na nasz mózg, to ta, której nie lubimy. Nic dziwnego – z pewnością trudno będzie się nam zrelaksować, kiedy w tle będziemy słyszeć piosenkę przypominającą np. o jakimś nieprzyjemnym zdarzeniu z przeszłości. Wtedy zamiast zmuszać się do muzycznych seansów, zdecydowanie lepiej postawić na ciszę. Dlaczego zdaniem naukowców potrzebujemy jej coraz więcej? O szczegółach piszemy TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.