Pójdę na plaże, jeszcze tylko schudnę 5 kg. Zaproszę ją na randkę, tylko poczekam, aż poprawi mi się cera. Kiedyś postaram się o awans, jeszcze tylko zrobię 3 kursy. Kompleksy, nasze wewnętrzne niepewności, blokują nas przed życiem pełnią życia tu i teraz. Dlaczego sprawiają, że często odkładamy to, co najlepsze, na nigdy nienadchodzące później? Skąd się biorą i jak je oswajać?
Dlaczego mamy kompleksy?
Chociaż nikt ich nie lubi, ma je większość z nas. Kompleksy, czyli grupa lub system powiązanych idei lub impulsów, które mają wspólny emocjonalny ton i wywierają silny, negatywny i zwykle nieświadomy wpływ na postawy i zachowanie jednostki, mogą być czynnikiem determinującym jakość naszego życia. Wyrażają się w głębokim niezadowoleniu lub wstydzie wynikającym z tego, jacy (w całości lub jakiejś określonej części) jesteśmy. Blokują przed poznawaniem nowych ludzi, realizowaniem potrzeb fizycznych i emocjonalnych, rozwojem zawodowym – trudno przywołać nawet jeden obszar rzeczywistości, do którego mogą nie przeciekać niczym zabijająca poczucie dobrostanu toksyna. Chociaż zazwyczaj staramy się je ukrywać, widoczne są w drobnych zachowaniach. Dają o sobie znać wtedy, kiedy nosimy zbyt obszerne ubrania w gorący dzień, żeby nie odsłaniać skóry, której się wstydzimy. To one sprawiają, że unikamy seksu, bo nie chcemy pokazywać części ciała, które nie pokrywają się z naszą wizją ideału. Kompleksy powodują, że tkwimy w toksycznych związkach, bo czujemy, że nie zasługujemy na szczęście, albo nie zaczynamy relacji w ogóle, bo nie uznajemy się za godnych czyjejś uwagi. Skąd biorą się aż tak silne mechanizmy psychologiczne, generujące kompleksy? Psychologowie wymieniają następujące źródła:
– Wychowanie, w ramach którego często doświadczaliśmy sygnałów świadczących o tym, że jesteśmy niewystarczająco ładni, mądrzy, interesujący, sprawni czy dobrzy,
– Doświadczenia z przeszłości, podczas których ugruntowały się nasze przekonania dotyczące naszej wartości na określonych polach,
– Odrzucenie przez kogoś, na kim nam bardzo zależało,
– Normy społeczne, których nie jesteśmy w stanie realizować,
– Porażki, których nie umiemy przepracować.
Mimo że kompleksy mogą odnosić się do różnych obszarów życia, te najbardziej powszechne związane są z wyglądem. Jak poczują badania przeprowadzone przez agencję IPSOS, większość, bo aż 79% Amerykanów deklaruje częste poczucie niezadowolenia z wyglądu swojego ciała (z czego aż 21% deklaruje ciągłe niezadowolenie ze swojego wyglądu), przy czym niezadowolenie jest najczęściej odczuwane przy oglądaniu się w lustrze (37%), na plaży w stroju kąpielowym (32%) lub podczas zakupów ubrań (31%). Według badania online przeprowadzonego przez Ipsos w imieniu RiverMend Health, ponad jedna czwarta ankietowanych deklaruje także niezadowolenie z wyglądu, gdy przymierza stare ubrania, których dawno nie nosili (27%), porównując się do obrazów ludzi, których widzą w mediach społecznościowych (14%), do innych osób na siłowni/ zajęciach fitness (13%) lub do aktorów/aktorek telewizyjnych/filmowych (11%). Ponad jedna dziesiąta ankietowanych czuje się niezadowolona z wyglądu, gdy są na imprezach lub wydarzeniach towarzyskich (12%) lub w łóżku z partnerem/partnerką (10%). Dla kolejnych 8% ankietowanych nie ma znaczenia, gdzie się znajdują – zawsze odczuwają niezadowolenie z wyglądu.
Jak zwalczać kompleksy?
Oswajanie swoich niepewności to misja wymagająca dużej dozy szczerości, otwartości, odwagi i łagodności w stosunku do siebie. Przyjrzenie się temu, co i gdzie nas boli może być na tyle nieprzyjemne, że łatwiej jest po prostu odwrócić wzrok z bezsilności. Niestety kompleksy nie mijają same z siebie, co gorsza, z czasem mogą się wręcz nasilać. Jeśli czujesz, że te negatywne przekonania na własny temat odbierają Ci radość życia, namawiamy Cię do odbycia lekcji self- love i przeciwdziałania. Oto jak możesz zwalczać kompleksy na co dzień:
Zacznij z łagodnością Agresję, negatywne słowa i presję zostaw na boku. Pamiętaj, że przedmiotem lekcji jest Twoje ciało, Twoje zachowania, Twoje emocje – podejdź do nich z czułością. Kiedy poczujesz gotowość, zastanów się, czego dotyczą Twoje kompleksy – to wskaże Ci obszary, które będą wymagały Twojej większej uważności i troski.
Zastanów się nad źródłem Kiedy uda Ci się zidentyfikować swoje kompleksy, zastanów się, jakie jest ich źródło. Może wcale nie jest tak, że przeszkadza Ci kształt Twoich nóg – po prostu boli Cię to, że kiedyś skrytykowała je osoba, na której Ci bardzo zależało? Może wcale nie dostajesz non stop powodów swojej niewystarczającej inteligencji, tylko wciąż przeżywasz w środku ten jeden moment, kiedy ktoś powiedział, że Twoje umiejętności nie są wystarczające dla osiągnięcia sukcesu? Precyzyjne określenie źródła kompleksów pomaga szybciej się z nimi rozprawić, a nie tylko łagodzić ich skutki.
Zmień narrację Zwróć uwagę, jakimi słowami komunikujesz swoje kompleksy. Brzydki, głupia, grube, za małe, niewystarczające… Żeby wyjść z nawyku torpedowania własnego ja, musisz krok po kroku przestać używać takich słów opisując to, jak się czujesz czy wyglądasz. Pamiętaj, że nie musisz od razu popadać w drugą skrajność i opisywać siebie samymi superlatywami, szczególnie jeśli nie czujesz, że byłyby mówione szczerze. Na początek możesz po prostu uznać, że jakieś części Ciebie są. Twoje nogi są. Twoja nieśmiałość jest. Twój brzuch jest. Twoje relacje rodzinne są. Twoje wykształcenie jest. Twoja sytuacja zawodowa jest. Nie nadawanie im na starcie negatywnego ładunku to wielki krok w kierunku oswajania kompleksów.
Szukaj równowagi Czy przypominasz sobie o rzeczach, które w sobie lubisz równie często jak o tych, które są źródłem Twoich kompleksów? Możemy założyć się, że częściej przychodzą Ci głowy nowe rzeczy, które według Twoich założeń są w Tobie do poprawki. Aby przyzwyczaić się do robienia przestrzeni na szczere docenianie siebie, postaraj się włączyć do swojej wewnętrznej narracji również autokomplementowanie. Niech będzie to jedna mała rzecz, ale wypowiedziana pod swoim adresem z pełną szczerością. Praktykowanie mówienia do siebie dobrze uczy łagodności i bycia ze sobą na stopie przyjacielskiej, a taka postawa sprawia, że kompleksy mogą stawać się krok po kroku coraz mniej inwazyjne.
Szukaj wzmacniających relacji Nie zawsze otaczamy się ludźmi, którzy karmią naszą wewnętrzną siłę. Paradoksalnie, czasami ciągnie nas do tych, którzy swoimi słowami czy zachowaniami utwierdzają nas w naszych wewnętrznych przekonaniach. Jeśli czujemy się niewystarczająco inteligentni, być może po drodze będzie nam z przyjacielem, który będzie rzucać pod naszym adresem kąśliwe uwagi. Jeśli mamy jakieś obiekcje odnośnie naszego wyglądu, trudniej będzie nam skonfrontować się lub odejść od partnera, który będzie utwierdzać nas w przekonaniu, że z naszym ciałem jest coś nie tak. Aby pomóc sobie w oswajaniu kompleksów, staraj się skupić na relacjach, które oparte są na miłości, szczerości i dobrych intencjach. Bliska osoba, która będzie potrafiła dać kontrargumenty w momencie, kiedy nasze niepewności będą dochodzić do głosu, może okazać się ogromnym wsparciem w procesie oswajania kompleksów.
Ciałoneutralność to jeden ze sposobów na układanie się ze swoją fizycznością. Czym dokładnie jest? O szczegółach piszemy TU.