Uwielbiamy smoothies, ale zimne orzeźwienie to nie jest coś, na co mamy ochotę podczas jesienno-zimowych poranków. Czy zmiana pór roku musi oznaczać zmianę nawyków żywieniowych i odstawienie blendera na kilka miesięcy na bok? Na szczęście nie i mamy na to aż 5 smakowitych dowodów.
ZIELONE POBUDZENIE
Nie, w tym przepisie nie znajdziesz, szpinaku, jarmużu ani cukinii. Piękny kolor zapewnią matcha i spirulina, odrobina macy dodatkowo pobudzi do działania, a dobre tłuszcze i białko zaspokoją głód na dłużej.
Składniki:
– 300 ml mleka migdałowego bez cukru (jeśli nie masz ekspresu do kawy z opcją spieniania, podgrzej je w garnuszku),
– 1 łyżeczka matchy
– 1 łyżeczka macy,
– 1/2- 1 łyżeczka spiruliny,
– 1 łyżeczka kolagenu lub porcja białka roślinnego bez smaku,
– 1 łyżka masła migdałowego o kremowej konsystencji .
Wszystkie składniki wymieszaj w kubeczku, a następnie spień w ekspresie lub przy pomocy ręcznego spieniacza.
SZARLOTKA W PŁYNIE
Ten koktajl sprawi, ze poczujesz nadchodzące święta i zaspokoisz ochotę na deser. Cynamon rozgrzeje Cię i zmniejszy indeks glikemiczny napoju, a daktyle poprawią przemianę materii.
Składniki:
– 300 ml mleka migdałowego bez cukru,
– 2 czubate łyżki puree jabłkowego (jeśli nie masz w zasięgu gotowego, najlepiej bez cukru i z ekologicznych owoców, połówkę jabłka umyj, pokrój na małe kawałki, upraż z łyżką wody w rondelku na małym ogniu do miękkości, a następnie rozgnieć widelcem),
– 1/2 łyżeczki cynamonu,
– 1 łyżka białej pasty tahini,
– 2 miękkie daktyle.
Wszystkie składniki wrzuć do blendera i blenduj do momentu, kiedy cząstki daktyli przestaną być wyczuwalne.
ŚLIWKA W CZEKOLADZIE
Czekolada pomoże Ci zwalczyć jesienną chandrę, a suszone śliwki dzięki dużej zawartości polifenoli wspomogą Twoje odporność i spowolnią procesy starzenia.
Składniki:
– 300 ml mleka ryżowego,
– 3 kostki gorzkiej czekolady o jak największej zawartości kakao – my używamy 90%,
– 1 łyżka surowego kakao,
– 1 łyżka syropu klonowego,
– 1 łyżka masła orzechowego o kremowej konsystencji,
– 1 łyżka domowych powideł śliwkowych bez cukru (opcjonalnie 3 suszone śliwki, namoczone na noc i rozgniecione na pastę),
– 1 łyżka nasion chia.
Wszystkie składniki poza powidłami wrzuć do blendera i blenduj do uzyskania gładkiej konsystencji. Gotowe smoothie przelej do przeźroczystej szklanki i wmieszaj powidła.
DYNIOWE SMOOTHIE – LATTE
Będzie pobudzenie, będzie otulenie najbardziej zimowym z zimowych smaków, nie będzie za to sztucznych dodatków. Konkurencyjnym napojom z sieciowych kawiarni mówimy „sorry, ale mamy w domu coś lepszego”.
Składniki:
– 300 ml mleka ryżowego,
– 3 łyżki dyniowego puree bez cukru (jeśli nie masz w zasięgu gotowego, najlepiej bez cukru i z ekologicznych warzyw, obraną dynię ugotuj na parze do miękkości, a następnie rozgnieć widelcem),
– 1/2 banana,
– 1 łyżka syropu klonowego,
– 1 shot espresso,
– Cynamon do posypania.
Wszystkie składniki poza cynamonem wrzuć do blendera i zblenduj do uzyskania gładkiej konsystencji. Następnie spień napój w ekspresie lub przy pomocy ręcznego spieniacza. Przelej do kubka i posyp cynamonem do dekoracji.
MASALA CZAJ SMOOTHIE
Aromatyczne, rozgrzewające przyprawy pobudzą Twój wewnętrzny ogień, a gruszka przełamie nudę bananowej bazy Twoich koktajli. Pij, dopóki trwa na nią sezon!
Składniki:
– 300 ml mleka migdałowego,
– 2 torebki herbatki masala czaj,
– 1 mała, miękka gruszka,
– 1 łyżka syropu klonowego,
– 1/2 łyżeczki wanilii,
– 1 łyżeczka masła orzechowego,
– 1/2 łyżeczki cynamonu.
Zagotuj mleko i zaparz w nim herbatę zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Wyciągnij torebki, gotowy napar przelej do blendera i dorzuć wszystkie pozostałe składniki. Blenduj do uzyskania jednolitej konsystencji.
Jedzenie to jedno z narzędzi do regulowania nastroju: nie tylko dzięki robieniu sobie małych, zmysłowych przyjemności, ale też realnemu wpływowi na pracę mózgu czy gospodarkę hormonalną. Co jeszcze możesz zrobić, żeby nie dać się jesiennej chandrze? Dowiesz się z TEGO artykułu.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
