Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
13.07.2023

Opuchnięte nogi nam nie straszne! Mamy na to naturalne sposoby

Opuchnięte nogi nam nie straszne! Mamy na to naturalne sposoby
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Opuchnięte, ciężkie nogi to problem, który często powraca w gorące dni roku. To właśnie wtedy ciało broni się przed odwodnieniem – zaczyna gromadzić wodę, co powoduje obrzęki. Przestrzegamy jednak przed lekceważeniem takich objawów – opuchnięte nogi mogą być też wołaniem organizmu o pomóc. 

Opuchnięte nogi latem 

Uczucie ciężkich, puchnących nóg pojawia się często latem – ciepło powoduje tymczasowe rozszerzenie naczyń krwionośnych. To z kolei wywołuje gromadzenie się płynu np. w stopach, nogach, dłoniach i palcach. Wysokie temperatury przyczyniają się także do zaburzenia przepływu krwi i limfy. Choć latem jest to powszechne zjawisko, warto przyjrzeć się swojemu organizmowi. Być może w ten sposób wysyła sygnał „SOS”, który mówi o tym, że równowaga organizmu jest zachwiana. 

Opuchnięte nogi nam nie straszne! Mamy na to naturalne sposoby
Zdjęcie Canva

Opuchnięte nogi a zdrowie 

Nadmierne puchnięcie nóg może mieć wiele przyczyn (poza wysoką temperaturą). Wśród nich można wymienić m.in.: 

– brak aktywności fizycznej (np. siedzenie w jednym miejscu, zakładanie nogi na nogę), 

– odwodnienie, 

– niewydolność krążeniową (opuchlizna jest wtedy spowodowana krwią zalegającą w żyłach), 

– choroby serca, 

– niewydolność nerek (odpowiadają za utrzymanie prawidłowej gospodarki wodno-elektrolitowej organizmu, a więc jeśli nie pracują prawidłowo, woda i sód zatrzymywane są w ciele), 

– zaburzenia hormonalne (np. niedoczynność tarczycy), 

– menopauzę. 

W celu znalezienia przyczyny problemu, jak zwykle zachęcamy do postawienia diagnozy w odpowiednim gabinecie lekarskim. Powyższe informacje niech posłużą jako wskazówka i inspiracja do zatrzymania się i zwrócenia uwagi na zdrowie. Wszystko inne poczeka, a zdrowie jest tylko jedno.

Jak sobie pomóc naturalnie? 

Proponowane przez nas sposoby wsparcia mogą okazać się pomocne, jednak w przypadku poważniejszych dolegliwości, nie rozwiążą problemu. Jako redakcja jesteśmy zwolennikami medycyny integralnej, czyli takiej, która łączy nurt medycyny akademickiej z naturalną. Jak pisze A. Cegielska w książce „Naturalnie o zdrowiu”: „Szukajcie swojej drogi do zdrowia z pokorą, miłością i cierpliwością”. Tych ścieżek jest wiele, dlatego niech każdy wybierze to, co najbardziej z nim rezonuje. 

Oto kilka naszych naturalnych sposobów na opuchnięte nogi latem: 

– Pamiętaj o nawodnieniu! Nie bez powodu rada ta znalazła się na pierwszym miejscu. Powtarzamy to, jak mantrę – nasz organizm składa się w większości z wody, bez jej odpowiedniej ilości nie może więc prawidłowo funkcjonować! Pamiętaj o piciu wody (tym bardziej latem). Spożywaj ją najlepiej regularnie, małymi łyczkami. 

– Zwróć uwagę na to, co ląduje na Twoim talerzu. W przypadku problemu z opuchniętymi nogami warto unikać produktów bogatych w sód, ponieważ pierwiastek ten zatrzymuje wodę w organizmie. Zapomnij więc o przetworzonej żywności, w tym o wędlinach, słodyczach i zupach w proszku. Ogranicz też ilość spożywanego alkoholu. Postaw na naturalne, prawdziwe jedzenie, najlepiej bogate w magnez, żelazo i potas. 

– Popijaj zioła o właściwościach moczopędnych, które zapobiegają zatrzymywaniu wody. Ich wybór jest przeogromny, jak to mówią „do wyboru, do koloru”! Możesz postawić na napary m.in. z pokrzywy, pietruszki, mniszka lekarskiego. Ten naturalny sposób jest na wyciągnięcie ręki, zwłaszcza teraz, gdy rośliny te można pozyskać samodzielnie na łące lub w lesie. 

– Ruszaj się! Prosta rada, a potrafi tak wiele zmienić. Współczesny człowiek przywykł do siedzącego trybu życia. Warto wyjść temu naprzeciw i postawić chociażby na codzienne spacery, jazdę na rowerze do pracy, czy wybieranie schodów zamiast windy. 

– Postaw na odpoczynek i asany jogowe, które wspomogą ociężałe nogi. Szczególnie polecamy pozycje, takie jak: Baddha Konasana (Pozycja Szewca), Viparita Karani, czyli pozycja nóg uniesionych na ścianie. Ułóż się w tej drugiej asanie na kilkanaście minut, gwarantujemy ulgę dla zmęczonych nóg. 

Opuchnięte nogi nam nie straszne! Mamy na to naturalne sposoby
Zdjęcie Canva

– Wypróbuj preparaty na bazie kasztanowca zwyczajnego, który słynie z właściwości podwyższających elastyczność naczyń krwionośnych i zwiększających szybkość krążenia. Możesz poszukać też specyfiku z arniką górską, która wzmacnia i uszczelnia ściany naczyń krwionośnych, działa przeciwzakrzepowo i poprawia krążenie krwi.

– Rób okłady z octu na opuchnięte nogi – to bardzo skuteczny, tani, domowy sposób. W tym celu wymieszaj ocet (np. jabłkowy) z wodą w stosunku 1:1 i w uzyskanej cieczy zamocz gazę lub ręcznik. Owiń wokół nóg na pół godziny, następnie spłucz letnią wodą. PS zabieg też możesz stosować nawet kilka razy dziennie. 

– Bądź czuła/y dla swoich nóg. Masuj je, mocz stopy w wodzie z solą (np. Epsom) i naturalnymi olejkami eterycznymi (np. z lawendy, z mięty). Dla jeszcze większego ukochania swoich nóg polecamy wybrać się na zabieg refleksologii, który także może okazać się pomocny w przypadku opuchniętych nóg. 

A co, gdy rano wita Cię opuchlizna na twarzy? O tym, jak sobie z nią radzić pisaliśmy TU.

Patrycja Zwolińska

Patrycja Zwolińska

Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.