Oczy to nie tylko zwierciadło duszy, ale też świetne narzędzie do komunikowania emocji czy cech charakteru. Czy warto z niego korzystać? Jak to robić świadomie? Przypatrujemy się odpowiedziom z zaciekawieniem.
Kontakt wzrokowy od podstaw
Najchętniej patrzymy głęboko w oczy tym, których darzymy pozytywnymi emocjami. Jest to związane z bardzo pierwotnym mechanizmem, napędzającym oksytocynowe perpetuum mobile. Z jednej strony specjaliści od psychologii pozytywnej zapewniają, że kontakt wzrokowy z ukochaną osobą powoduje wydzielanie się tego neuroprzekaźnika zwanego też hormonem miłości i bliskości. Z drugiej strony badania pokazują, że wydzielająca się oksytocyna sprawia, że chętniej szukamy kontaktu wzrokowego. Ten rodzaj komunikacji niewerbalnej jest typowy nie tylko dla gatunku ludzkiego i nie zawsze wyraża miłość czy przywiązanie. W świecie zwierząt jest związany głównie z okazaniem dominacji. Wpatrywanie się w oczy dzikiego psa czy wilka to prosty sygnał „nie boję się Ciebie, sprawdźmy, kto jest silniejszy” i w zależności od sytuacji może go albo odstraszyć, albo wręcz przeciwnie, zachęcić do sprawdzenia, kto tu tak naprawdę rządzi. Odłóżmy jednak świat zwierząt na bok i wróćmy pomiędzy ludzi. Do kontaktu wzrokowego jesteśmy przyzwyczajani i zachęcani od najmłodszych lat. Ten pierwszy utrzymywany jest między dzieckiem a opiekunem. Debiutanckie, nieświadome i nieporadne próby wychwytywania bodźców wzrokowych można zaobserwować już 2-5 dni po porodzie. 4 miesiące później podążanie wzrokiem za oczyma opiekuna jest już związane ze świadomym przetwarzaniem informacji z zewnątrz przez układ nerwowy. Na tym poziomie rozwoju życia kontakt wzrokowy wiąże się przede wszystkim z zacieśnianiem więzi i budowaniem poczucia bliskości na linii dziecko – opiekun.
Komu warto patrzeć w oczy?
Znaczenie utrzymywania kontaktu wzrokowego jest uwarunkowane kulturowo. Częstotliwość i czas trwania kontaktu wzrokowego wśród kultur azjatyckich jest zdecydowanie krótszy niż tego pomiędzy Europejczykami czy Amerykanami. Dla mieszkańców Azji Wschodniej bezpośredni kontakt wzrokowy interpretowany jest z założenia jako akt agresywny, dla mieszkańców naszego kontynentu jest raczej nacechowany neutralnie. Co więcej, w krajach azjatyckich i Środkowego Wschodu sposób utrzymywania kontaktu wzrokowego jest bezpośrednio związany ze statusem społecznym, co sprawia, że ci niżej w hierarchii społecznej są kulturowo zobligowani do spuszczania wzroku, a patrzenie w oczy przełożonemu czy komuś z wyższej kasty traktowane jest jako akt niesubordynacji i znieważenia. A jak to wygląda w kulturze europejskiej? Wniosków jest kilka:
– Mamy tendencję do postrzegania osób, które patrzą nam prosto w oczy, jako inteligentniejszych, silniejszych i szczerych,
– Chętniej i szybciej wierzymy tym, który utrzymują kontakt wzrokowy niż przed nim uciekają,
– Jeśli jesteśmy podatni na perswazję, mówca patrzący nam prosto w oczy szybciej przekona nas do swoich racji,
– Patrzenie ludziom prosto w oczy podczas rozmowy sprawia, że zapamietają oni nasze słowa na dłużej,
– Unikanie kontaktu wzrokowego interpretowane jest jako sygnał braku odwagi, niskiej samooceny lub próba ukrycia kłamstwa,
– Utrzymywanie kontaktu wzrokowego zwiększa poczucie samoświadomości.
Wniosek? O ile patrząc komuś w oczy nie popełniamy kulturowej gafy, warto jest utrzymywać kontakt wzrokowy prowadząc rozmowy zarówno prywatne, jak i zawodowe. Dla niektórych to oczywista oczywistość, innym patrzenie komuś prosto w oczy spędza sen z nomen omen powiek. Lęk związany z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego może wręcz przerodzić się w fobię, która będzie pogłębiać niskie poczucie własnej wartości i zmniejszać poczucie bezpieczeństwa i komfortu.
Kontakt wzrokowy- naucz się go!
Na szczęście utrzymywanie kontaktu wzrokowego to coś, czego można się krok po kroku nauczyć. Jak? Oto porady zatwierdzone przez specjalistów:
1. Skuteczny kontakt wzrokowy nie oznacza maniakalnego wpatrywania się non stop. Już 50% czasu rozmowy spędzonego patrząc komuś prosto w oczy wystarczy, aby dać jasny sygnał o zainteresowaniu czy poczuciu własnej wartości.
2. Nawiąż kontakt wzrokowy zanim zaczniesz wypowiadać słowa. Dzięki temu będziesz mieć chwilę, aby przyzwyczaić się do czyjegoś wzroku w ciszy i większym komforcie.
3. Każdorazowo postaraj się utrzymywać kontakt wzrokowy przez 4-5 sekund, później daj sobie chwilę przerwy na reset.
4. Kiedy odwracasz wzrok, rób to powoli. Gwałtowne uciekanie oczyma czy nerwowe odwracanie głowy to sygnał dyskomfortu.
5. Przed ważnymi rozmowami z nieznajomymi praktykuj utrzymywanie kontaktu wzrokowego na bliskich. Pamiętaj, że trening czyni mistrza, a im bardziej się do czegoś przyzwyczajamy, tym mniejszy budzi to dyskomfort.
Aby na świat patrzyło nam się przyjemnie, warto zadbać o zdrowie oczu. Jak to robić na co dzień? Nasz porady znajdziesz TU.