Podstawą udanego związku jest komunikacja. Ważne jest jednak nie tylko to, że rozmawiamy, ale przede wszystkim to, co mówimy do siebie nawzajem. Chcesz mieć pewność, że Twoja druga połówka odnajduje w Twoich komunikatach poczucie bezpieczeństwa, akceptację, zrozumienie i miłość? Zwróć uwagę na dobór słów.
Słowa mają moc
Dobrze wiesz, jak ogromne znaczenie mają słowa. Być może przypominają Ci o tym umiejętnie dobrane i codziennie wypowiadane afirmacje. Być może odczuwasz to za każdym razem, kiedy w chwili kryzysu ktoś wypowie jedno zdanie, które zadziała jak cała księga mądrości i zmobilizuje Cię do działania. Jak przypominają psychologowie, słowa, zarówno te słyszane we własnej głowie jak i wypowiadane przez innych, generują nasze myśli, odczucia i aktywności. Potrafią sprawić, że nasza pewność siebie poszybuje w górę, marzenia zaczną zamieniać się plany, albo wręcz przeciwnie, wgniotą nas w podłogę w poczuciu beznadziei. Słowa mają moc.
Chcesz rozmawiać z bliską osobą? Zwróć uwagę na dobór słów, aby uniknąć niedopowiedzeń i niepożądanych, przykrych konsekwencji. Mów świadomie, dbając o to, aby Twoje emocje zostały w pełni zwerbalizowane. Nie musisz mówić za dużo, liczy się przecież jakość nie ilość. Jeśli chcesz na nią stawiać, włącz do swojego słownika te słowa:
Rozumiem
W chwilach kryzysu poczucie, że ta druga strona rozumie, dlaczego jest ciężko, trudno i smutno, może zadziałać jak emocjonalne koło ratunkowe. Poczucie zrozumienia to psychologiczna podstawa poczucia bezpieczeństwa, która sprawia, że stajemy się bardziej odporni na stres i lepiej sobie z nim radzimy. Mówiąc „rozumiem” odstawiasz na bok wszelką krytykę i uczysz się patrzeć na problem drugiej strony nie z własnej, lecz jej perspektywy. To jedno proste słowo to też klucz do empatycznego słuchania, o którym więcej przeczytasz TU.
Potrzebuję
Po tym słowie powinniśmy w zasadzie wstawić 3 kropki, bo lista potrzeb w związku dla każdego z nas zapewne jest inna. Więcej przestrzeni dla siebie? A może mniej czasu w samotności? Więcej rozmów? Mniej podejrzeń? Więcej czułości, uwodzenia, oznak pożądania? Niezależnie od tego, czego potrzebujesz, mów o tym wprost. Nie na zasadzie bezwarunkowego żądania nie znoszącego sprzeciwu, tylko łagodnie, szczerze i zgodnie z prawdą. Tego typu komunikaty to nie tylko najskuteczniejsze narzędzie do unikania niedomówień, ale też wytrych do swobody w związku.
Jestem
Nie zawsze musisz mieć odpowiedź na wszystko, nie zawsze będziesz mieć receptę na każdy problem. I prawda jest taka, że ta druga strona w chwili kryzysu nie zawsze będzie potrzebować gotowego rozwiązania. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że to, czego będzie potrzebować najbardziej, to świadomość, że jesteś. Jesteś mimo tego, że ktoś się potknął, że nie jest w życiowej formie, że otwiera się z nierzadko trudnymi emocjami, że jest słabszy, mniej rozrywkowy i przez to być może we własnej głowie mniej atrakcyjny. Jasny komunikat o tym, że ta druga strona trwa przy nas bez względu na wszystko, to źródło siły i wzmożonego poczucia własnej wartości. Chcesz być wsparciem? Jak śpiewała Kora, „po prostu bądź”.
Poczekam
Związek to 2 ludzi i 2 charaktery, które muszą się jakoś ze sobą ułożyć. Docieranie się to proces-wyzwanie, który wymaga czasu, cierpliwości i zaangażowania. Z pewnością nie służy mu presja i wymaganie, aby ktoś, kto wykazuje chęci i podejmuje działania, zmienił się na już. Jeśli chcesz, aby druga strona zrealizowała deklarację o wprowadzeniu zmian w praktyce, daj temu czas. Nie narzucaj tempa, nie pytaj co chwila o postępy. Powiedz „poczekam” i rób to cierpliwie. Dla własnego komfortu zadbaj jednak o jakieś ramy czasowe, dzięki którym zyskasz poczucie, że Twoje czekanie nie musi oznaczać mierzenia się z wiecznością.
Przepraszam
Wypowiadanie tego słowa nie zawsze przychodzi łatwo. Może ono sprawić, że pojawi się uczucie bezbronności, kruchości, utraty sił czy statusu w związku. Pewnie nikt nie lubi popełniać błędów, ale kiedy już się to przydarzy – a zapewniamy, że przydarza się każdemu bez wyjątków – warto przyznać się do tego na głos i przeprosić. Słowo „przepraszam” pomaga naprawiać błędy, jest zaproszeniem do rozmowy i przywraca poczucie swobody. Jest też potwierdzeniem braku złych intencji i świadectwem uważności na emocje drugiej, być może zranionej, strony. A tego chyba każdy z nas oczekiwałby w związku, prawda?
Budując relację łatwo jest wpaść w pułapkę pogoni za nieuchwytnymi ideałami. Jak nie zapomnieć o tym, że miłość może być po prostu wystarczająco dobra? Nasze wskazówki, które pomogą Ci wzmocnić więzi z drugą osobą, przeczytasz TU.