Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
28.09.2021

Zachowaj spokój w stresowych sytuacjach. Trening opanowywania nerwów

Zachowaj spokój w stresowych sytuacjach. Trening opanowywania nerwów
Zdjęcie Mario Azzi/ Unsplash
Zdjęcie Mario Azzi/ Unsplash

Stres jest naturalną reakcją organizmu i w mniejszym lub większym stopniu dotyczy każdego z nas. Zamiast udawać, że nie istnieje, proponujemy Ci prosty trening opanowywania emocji, który pomoże Ci przetrwać nawet najbardziej wymagające sytuacje bez uszczerbku na zdrowiu i emocjach. 

Jak się uchronić przed sobą samym?

Mechanizm stresu, chociaż w dzisiejszych czasach zdemonizowany, z natury służył nam jako ochrona przed niebezpieczeństwem. Ucieczka przed dziką zwierzyną, niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi czy groźnym przeciwnikiem była możliwa, ponieważ ciało zaczynało wysyłać szereg sygnałów o potrzebie ewakuacji, takich jak:

Przyśpieszone tętno, 

Wzmożona potliwość,

Wyostrzenie zmysłów, 

Zaciskanie mięśni. 

Zdjęcie Majestic Lukas/ Unsplash

Dobrze jest nie dać się unicestwić wrogowi, gorzej jednak, kiedy w wyniku skumulowanego, chronicznego stresu naszym największym wrogiem stajemy się my sami. Rozdrażnienie, lęk, smutek, frustracja czy pogłębiające się problemy ze snem, koncentracją czy gospodarką hormonalną mogą całkowicie zdeterminować to, czy i w jakim kierunku będzie rozwijać się nasze życie. Zamiast oddawać sprawczość stresorom, rozpamiętywać przeszłość i przejmować się przyszłością, naucz się świadomie reagować i kultywować spokój nawet podczas najtrudniejszych dni. Trenuj z nami, włączając do swojej antystresowej rutyny proste czynności. Nie musisz wykonywać wszystkich na raz – żeby poczuć się lepiej, wystarczy poświęcić chwilę jednej z nich.

Skup się na warunkach wewnętrznych, nie zewnętrznych

Zawsze jest coś, co może wyprowadzić Cię z równowagi. Niesprzyjające warunki atmosferyczne, ekonomiczne, zdrowotne, towarzyskie – lista stresorów może zmieniać się równie szybko co sezonowe trendy w modzie. Budując swój prywatny spokój jedynie na tym, co przynosi Ci życie, oddajesz sprawczość za siebie w ręce innych. Jeśli nauczysz się być swoją własną strefą bezpieczeństwa zrozumiesz, że wewnętrzna cisza wcale nie wymaga ciszy w najbliższym otoczeniu. Jak najprościej przenieść ciężar uwagi do środka? Zminimalizuj ilość rozpraszaczy, zamknij oczy, skup się na oddechu i powtarzaj sobie, że źródło Twojej siły tkwi w Tobie i nie wyschnie tylko dlatego, ze chcą tego inni. 

Nie sięgaj po środki pseudozaradcze

Aż 27% dorosłych przyznaje się, że zajada stres, a 37% przyznaje, że sięga wtedy po niezdrowe jedzenie. Kompulsywne zachowania, takie jak jedzenie, nadmierne treningi czy sięganie po używki to forma nie rozpracowywania, a zagłuszania emocji. Czujesz, że ten mechanizm dotyczy również Ciebie? Jeśli podczas kolejnej inwazji stresu poczujesz, że jesteś blisko wejścia w to błędne koło tuszowania prawdziwych emocji, zastanów się, czy przypadkiem nie sprawi ono, że poczujesz się jeszcze gorzej. 

Zdjęcie Stormseeker/ Unsplash

Zastosuj technikę RAIN

Nie, nie musisz wystawiać się na deszcz, żeby zmyć z siebie symptomy stresu. RAIN to skrót od recognize, allow, investigate, nourish, czyli rozpoznaj, daj przyzwolenie, zbadaj, odżyw. Zdaniem twórczyni metody, nauczycielki medytacji Michele McDonal, te 4 kroki są niezbędne do całkowitego rozprawienia się z negatywnym emocjami. Kiedy czujesz, że stres zaczyna przejmować kontrolę nad innymi emocjami, powiedz stop. Spróbuj nazwać to, co czujesz i daj sobie przyzwolenie na wyjście z krainy emocjonalnej szczęśliwości. Spróbuj zastanowić się nad prawdziwym źródłem tego, co czujesz, a być może okaże się, że Twoja reakcja nie jest wywołana faktami, a Twoimi wyobrażeniami dotyczącymi np. rozwoju sytuacji albo tego, jak postrzegają Cię inni. Przeprowadź tę analizę w atmosferze akceptacji i zrozumienia dla samego siebie – karm się dobrem kierowanym do środka, dzięki czemu nie będziesz dokładać sobie ciężaru w postaci poczucia winy za brak opanowania czy większej odporności. 

Skorzystaj z prywatnej listy radości

Przewlekły stres jest jednym z najczęstszych powodów pogorszenia nastroju i pogłębiania się objawów depresji. Często towarzyszy mu poczucie apatii, zrezygnowania i założenie, że nie wydarzy się już nic dobrego. Wiedząc o takim zagrożeniu, działaj zawczasu. Stwórz listę rzeczy, które zawsze poprawiają Ci nastrój. Rozmowa z przyjacielem? Ruch na świeżym powietrzu? Domowe spa? A może maraton komedii romantycznych? Trzymaj listę w telefonie i traktuj jako koło ratunkowe, które nie pozwoli Ci utonąć w oceanie negatywnych emocji. Nawet jeśli nie będziesz mieć możliwości zrealizowania ulubionych czynności w danym momencie, stworzysz sobie pozytywną, kojącą perspektywę na niedaleką przyszłość. 

Spójrz na świat z innej perspektywy – dosłownie

Kiedy doświadczamy stresu, reagują również nasze gałki oczne. Zmniejszają się źrenice, pole widzenia zawęża się, a wzrok skupia się na stresorze, np. wiadomości mailowej od niezadowolonego szefa. Widzenie ogniskowe aktywuje współczulny układ nerwowy, a między neuronami zaczyna krążyć informacja, że trzeba być gotowym do walki lub ucieczki. Aby uspokoić wzrok, a w konsekwencji układ nerwowy, włącz widzenie panoramiczne. Kiedy patrzysz na horyzont lub po prostu poszerzasz swój kadr widzenia, Twój mózg zaczyna wchodzić w tryb ukojenia. Jedną z najprostszych metod na wprowadzenie tej porady w życie jest przejażdżka rowerem – kiedy jesteśmy w trasie, nieświadomie wykonujemy mikroruchy gałkami ocznymi sprawdzając, czy są przed nami jakieś przeszkody, a w konsekwencji błyskawicznie się relaksujemy. 

Zdjęcie Lane Jackman/ Unsplash

O tym, czy można opanować stres w 5 minut, pisaliśmy również TUTAJ.

Swój układ nerwowy możesz wspierać też wraz z każdym posiłkiem. O tym, jakie składniki warto włączyć do diety, żeby minimalizować negatywne działanie stresu, przeczytasz więcej TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.