Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
08.04.2023

Zespół deficytu przyrody, co tracimy oddalając się od natury?

Zespół deficytu przyrody, co tracimy oddalając się od natury?
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Czy cierpisz na zespół deficytu przyrody – nature deficit disorder? Pomimo tego, że coraz więcej mówi się o korzyściach pielęgnowania bliskości z naturą, wciąż tak wiele z nas ogranicza ten kontakt do minimum. Nie działają na nas nawet badania naukowe, choć tak bardzo w dzisiejszych czasach je cenimy. Co tracimy oddalając się od natury? A co możemy zyskać, jeśli się do niej zbliżymy? 

Pomyśl o swoim dzieciństwie. Jeśli miałaś/eś szczęście, być może zobaczysz zabawy na dworze, wspinanie się na drzewa, leśne pikniki, bieganie boso po mokrej łące lub włóczenie się po dzikich terenach. A teraz przenieś się do tego, co tu i teraz. Ile czasu dziennie spędzasz na świeżym powietrzu (bieganina po mieście się nie liczy)? Kiedy po raz ostatni wybrałaś/eś się na spacer do parku lub lasu? Nie czujesz przytłoczenia i zmęczenia swoim wynikiem? Jeśli odpowiedź brzmiała: „spaceruję regularnie” lub „jestem w lesie kilka razy w tygodniu” nie masz się czym martwić. Jeśli jednak wizyta na terenach zielonych jest dla Ciebie rzadkim rarytasem, może najwyższy czas to zmienić? Natura naprawdę nie gryzie, wręcz przeciwnie – pragnie byśmy wreszcie zrozumieli na nowo, że jesteśmy jej częścią. 

Czym jest zespół deficytu przyrody?

Zespół deficytu przyrody
Zdjęcie Canva

Pojęcie to zostało wprowadzone w 2005 roku przez amerykańskiego dziennikarza i pisarza Richarda Louva wraz z jego publikacją „Ostatnie dziecko lasu” (bardzo polecamy tę książkę!). Zespół deficytu przyrody powstał jako sposób opisania zjawiska istniejącego powszechnie w dzisiejszym świecie: ludzie spędzają coraz mniej czasu w naturze, co prowadzi do wielu problemów zdrowotnych i behawioralnych. Autor wyjaśnia, że termin ten nie ma być diagnozą medyczną (choć może powinien być), ale wezwaniem do globalnego ruchu na rzecz ponownego łączenia ludzkości z naturą. 

Żadne wcześniejsze pokolenia nie były tak wyobcowane ze świata przyrody, jak nasze. Pomimo tego, że ludzie się rozwijali i urbanizowali, spędzali wiele czasu na świeżym powietrzu. Natura była sklepem z żywnością, schronieniem przed deszczem i miejscem ukojenia. Tak było przez wieki aż do… czasu ostatnich trzech dekad, kiedy odnotowano ogromne zmiany społeczne i technologiczne. Jako ludzkość odłączamy się w drastycznym tempie od natury, często nie zwracając uwagi na tego skutki. Louv wymienia kilka powodów takiego zjawiska, wśród nich m.in.:

zmniejszenie znaczenia świata przyrody w edukacji, 

rozprzestrzenianie się komunikacji elektronicznej, 

wzmożony ruch uliczny, 

potęgowanie strachu przez wiadomości i media rozrywkowe. 

Jakie są skutki zespołu deficytu przyrody? 

Autor terminu, bazując na ogromnej liczbie badań naukowych (od 2005 roku liczba publikacji nad wpływem obcowania z przyrodą na rozwój człowieka wzrosła z kilku do prawie tysiąca!), sugeruje, że zespół deficytu przyrody prowadzi do następujących zaburzeń: 

ograniczenie używania zmysłów, 

trudności z koncentracją, 

otyłość, 

wyższe wskaźniki chorób emocjonalnych i fizycznych (tzw. choroby cywilizacyjne), 

osłabienie wiedzy ekologicznej i zarządzanie światem przyrody. 

Na szczęście „ostatnie badania koncentrują się nie na tym, co traci się, gdy zanika doświadczenie natury, ale na tym, co zyskuje się dzięki większej ekspozycji na naturalne otoczenie, w tym pobliską przyrodę w miejscach miejskich”. Podążając za Richardem Louvem, zachęcamy do zastanowienia się nad pytaniem: „Jak mogłoby wyglądać nasze życie i życie naszych dzieci, gdyby nasze dni i noce były tak samo zanurzone w naturze, jak w technologii”? 

Korzyści kontaktu z przyrodą

Zespół deficytu przyrody
Zdjęcie Canva

Zmieniając myśli na pozytywny tor, przedstawiamy naukowe benefity płynące z pielęgnowania bliskości z naturą. Ma ona dobroczynny wpływ nie tylko na nasze ciało, ale także na umysł i duszę. Dziś już nie ma wątpliwości: kontakt z przyrodą jest konieczny dla zachowania pełni zdrowia! Oto kilka powodów: 

poprawa nastroju, wyzwolenie uczucia radości i szczęścia, 

zmniejszenie poczucia zmęczenia, stresu, lęku i niepokoju, 

wyciszenie organizmu, przywrócenie poczucia równowagi

obniżenie ciśnienia krwi, wzmocnienie serca, 

wzmocnienie koncentracji, pamięci i zdolności uczenia się, 

szybsze zdrowienie po operacjach i zabiegach, 

zyskanie siły fizycznej, mentalnej i duchowej. 

Zainteresował Cię ten temat? Więcej o korzyściach przebywania w lesie przeczytasz TU.

Patrycja Zwolińska

Patrycja Zwolińska

Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.